Strona 67 z 83

Re: Moje kochane badziestwo - Kciuki! Żegnamy sie z jajkami

: czw gru 10, 2009 8:26 pm
autor: Mucha321
pin3ska, widzę, że wielkie "odjajczanie" u Was :D Ucałuj ode mnie wszystkich zainteresowanych, którzy stracili męskość.
Jak tam Wacławek? :>

Re: Moje kochane badziestwo - Kciuki! Żegnamy sie z jajkami

: czw gru 10, 2009 8:31 pm
autor: pin3ska
No wlasnie... Wacławek złapał zapalenie siusiaka, dopiero zobaczyłam przed chwilą. Dobrze, ze mam duzo więcej antybiotyku niż potrzebuje, to Wacławka tez obdziele :) No ale co sie dziwic.. on woli jesc niż sie myć :P

Re: Moje kochane badziestwo - Kciuki! Żegnamy sie z jajkami

: pt gru 11, 2009 7:09 pm
autor: pin3ska
Nie jest dobrze, w zasadzie to jest tragicznie... Wacek praktycznie nie je, nie pije, nie chodzi, w ogole sie nie rusza... :'( Nawet umyć sie nie ma siły i na łapkach nie stoi, rozjezdzaja mu sie na cztery strony swiata i leży bez ruchu :'(

Wet kazał kontynuowac antybiotyk, poza tym jeszcze jakies inne zastrzyki dostał. Teraz sobie leży, zaraz bede probować nakarmic go troche gerberkiem...

Proszę o zmianę tematu na:
Moje kochane badziestwo - Prosimy o kciuki za Wacusia
!

Re: Moje kochane badziestwo - Kciuki! Żegnamy sie z jajkami

: pt gru 11, 2009 7:36 pm
autor: klimejszyn
trzymamy kciuki z moimi panienkami.

Re: Moje kochane badziestwo - Kciuki! Żegnamy sie z jajkami

: pt gru 11, 2009 8:09 pm
autor: odmienna
śpij Jasieńku [*][/b] – znajdź Tam mojego Cholerka i powiedz mu, że strasznie tęknię.


Ojejej! Biedny Wacuś. Kciuki trzymamy straszliwieObrazek . Nie daj się chłopaku.
(a jak takie zapalenie siusiaka się objawia? Ja spotkałam się tylko z czymś takim, że jak Jędrulka niedomagał- gdy masowałam mu brzusio- z siusiaka wyszedł taki jakiś czop. Przestraszyłam się, że to właśnie mogłoby prowadzić do jakichś komplikacji i tym częściej brzuszek masowałam na wszelki wypadek. Stefek z Blokowiska stosunkowo mało znaczy teren; myślisz, że to może być niepokojące?)

swoją drogą, pin... jaki z Ciebie pies na jaja ostatnio!
Toż tu tu znowu jajobranie miejsce miało. ..
to nie TE święta ;)

Re: Moje kochane badziestwo - Kciuki! Żegnamy sie z jajkami

: pt gru 11, 2009 8:44 pm
autor: Ivcia
Ojej :( Trzymam mocno kciuki.
Wacek - swoją drogę imię mi się kojarzy jak nic do tego zapalenia - trzymaj się chłopie!

Re: Moje kochane badziestwo - Prosimy o kciuki za Wacusia!

: pt gru 11, 2009 11:15 pm
autor: sr-ola
kciuki, niech już antybiotyk działa i wacusiowy siusiak wraca do zdrowia!

Re: Moje kochane badziestwo - Prosimy o kciuki za Wacusia!

: sob gru 12, 2009 12:04 am
autor: Mucha321
Cholerka. :(

Kciuki za Wacławka !!!!! Mocne !!!!!

Re: Moje kochane badziestwo - Prosimy o kciuki za Wacusia!

: sob gru 12, 2009 2:14 am
autor: Rhenata
przykro nam pin, trzymamy kciuki wszystkie jakie są!

Re: Moje kochane badziestwo - Prosimy o kciuki za Wacusia!

: sob gru 12, 2009 1:04 pm
autor: pin3ska
Jst gorzej. Noc przezył, ale chyba zaczął sie dusić. Bardzo głośno oddycha i łapie powietrze przy tym pyszczkiem... :'( Oczek juz nawet nie otwiera, nie trzyma ciepła :( Nie moge patrzec jak sie męczy...

Re: Moje kochane badziestwo - Prosimy o kciuki za Wacusia!

: sob gru 12, 2009 3:28 pm
autor: pin3ska
Pierwszy raz otwarcie płakałam u weterynarza. Nie potrzebował nawet Morbitalu, serduszko staneło po małej dawce narkozy...

Wacuś, moja mała, grubiutka kuleczka [*]

Re: Moje kochane badziestwo - Prosimy o kciuki za Wacusia!

: sob gru 12, 2009 3:33 pm
autor: odmienna
[*][/b]

Obrazek ech, Życie! znowu "barwy ściemniasz" :-[

Re: Moje kochane badziestwo - Prosimy o kciuki za Wacusia!

: sob gru 12, 2009 3:34 pm
autor: klimejszyn
[*] dla Wacusia....

Re: Moje kochane badziestwo - Śpij spokojnie Wacusiu [*]

: sob gru 12, 2009 4:14 pm
autor: Paul_Julian
Tam jest tylko lepiej , są inne szczurki , małe i duże , i w kropki i w ciapki .... A wszystkie zdrowe i szczesliwe i tylko pewnie czekają na nas i pilnują z góry .
Trzymaj sie mocno .

Re: Moje kochane badziestwo - Śpij spokojnie Wacusiu [*]

: sob gru 12, 2009 4:21 pm
autor: LaCoka
:( tak bardzo mi przykro
[*] dla Wacsia, niech Ci się dobrze biega bo rozległych łączkach