Strona 67 z 252

Re: Ośmiu Wspaniałych i Kochany Monż ;D

: wt lip 20, 2010 6:43 pm
autor: Nietoperrr...
Miałam dziś nic tu już nie pisać.Miało mnie nie być...
Ale cóż,wszystko,co miałam wypłakać,już wypłakałam...

Spędziłam z nim ostatnią noc.Tuliłam pod kołdrą.Nigdzie nie uciekał.Spał pomiędzy mną a Kalinką.
Miałam z nim dziś jechać do dr Piaseckiego,pomimo że nie przyjmuje.Już nawet sąsiad miał mnie zawieść,ale tak długo nie przyjeżdżał...unipax,dzięki Ci wielkie za chęć pomocy,ale nic by to już nie dało.

Nie dojechałby do Wrocka.Po południu było już z nim okropnie źle.Z godziny na godzinę coraz gorzej.Charczał,oddychał tylko pyszczkiem,żebra zapadnięte...Z nosa lała mu się śmierdząca ropa z krwią...
Podjęłam jedną z najcięższych decyzji w moim życiu...
Nie mogłam patrzeć na jego cierpienie,wiedziałam,że już nic nie da się zrobić.

Miał obrzęk płuc i zapalenie nie do wyleczenia.Przez upośledzenie układu nerwowego przez ten upadek,musiał mieć też upośledzone inne funkcje życiowe,no bo nawet chodzić nie umiał już normalnie.Podczas jedzenia musiał zachłysnąć się czymś,jakimś jogurtem czy gerberkiem,dostało się to do płuc i rozwinął się stan zapalny,który był przeze mnie niezauważony,no bo przecież był po wypadku i po leczeniu,wiadomo,słaby,mały apetyt,trudności z chodzeniem...Nie miałam pojęcia,że działo się coś jeszcze...Dopiero teraz to wyszło i nie było już szans na leczenie...
A przynajmniej pocieszam się tym,że było już za późno,bo może gdybym wcześniej coś zauważyła i nie zrzucała wszystkiego na skutki wypadku?...

Zaczął odchodzić już na stole u weta.Stres związany z tym miejscem dołożył swoje.Lekarz przyspieszył mu jedynie ten proces i już po 10 minutach od zastrzyku mój Kleoś zasnął spokojnie z moją ręką na swym wątłym ciałku...

Nie mogę nic teraz o nim pisać więcej,po prostu nie mogę,wybaczcie...

Obrazek

Re: Ośmiu Wspaniałych i Kochany Monż ;D

: wt lip 20, 2010 6:45 pm
autor: alken
:(
śpij Kleosiu

Re: Ośmiu Wspaniałych i Kochany Monż ;D

: wt lip 20, 2010 6:49 pm
autor: klimejszyn
nie wierzę.... :'(

Re: Ośmiu Wspaniałych i Kochany Monż ;D

: wt lip 20, 2010 7:02 pm
autor: *Delilah*
Kleosiu.. Smigaj zdrowo i wesoło za TM... <'>
;(

Re: Ośmiu Wspaniałych i Kochany Monż ;D

: wt lip 20, 2010 7:04 pm
autor: matrix360
:'(

Re: Ośmiu Wspaniałych i Kochany Monż ;D

: wt lip 20, 2010 7:09 pm
autor: unipaks
śpij spokojnie , Kleofasku...
[*]
trzymaj się Iwona... :(

Re: Ośmiu Wspaniałych i Kochany Monż ;D

: wt lip 20, 2010 7:27 pm
autor: Ogoniasta
[*] niech Ci oświetla drogę, śliczny Kleofasku :'(

Re: Ośmiu Wspaniałych i Kochany Monż ;D

: wt lip 20, 2010 7:33 pm
autor: Mal
:'( najpiękniejszy... ucałuj ode mnie Filipa za Tęczowym i biegajcie razem. On tam pilnuje Mu ssouzie, Tobą też się zajmie

Re: Ośmiu Wspaniałych i Kochany Monż ;D

: wt lip 20, 2010 7:44 pm
autor: IHime
[*] Kleosiu...
Iwona, trzymaj się...

Re: Ośmiu Wspaniałych i Kochany Monż ;D

: wt lip 20, 2010 7:53 pm
autor: sr-ola
:'( okropnie smutno...

Ale miał wspaniały dom, duże stadko, królował mądrze, biegał gdzie chciał, jadł jak król- czego można chcieć więcej? Nawet raz miał randkę z dziewczyną, dzięki czemu powstało dużo wspaniałych Kleosiątek. Jedno z nich zostało u Ciebie, jedno jest u mnie... Miał z Tobą cudowne życie Iwonko...

[*]

Re: Ośmiu Wspaniałych i Kochany Monż ;D

: wt lip 20, 2010 8:19 pm
autor: Sysa
Nie wiem co napisac.. Dopiero przeczytałam :'( :'( :'(
Kleoś, kochany Kleoś... :'( Tak mi przykro...

Śmigaj aniołku za tęczowym mostem :-*

Re: Ośmiu Wspaniałych i Kochany Monż ;D

: wt lip 20, 2010 8:30 pm
autor: Nietoperrr...
sr-ola pisze::'( okropnie smutno...

Ale miał wspaniały dom, duże stadko, królował mądrze, biegał gdzie chciał, jadł jak król- czego można chcieć więcej? Nawet raz miał randkę z dziewczyną, dzięki czemu powstało dużo wspaniałych Kleosiątek. Jedno z nich zostało u Ciebie, jedno jest u mnie... Miał z Tobą cudowne życie Iwonko...

[*]
Wiem,że miał dobrze,że "spełnił się" w każdym aspekcie swojego szczurzego życia,że zostawił po sobie wspaniałe,wpadkowe dzieci.Rabarbar u nas,Siwa u sr-oli,na drugim forum dwie jego córy,jedna z mamą...Właśnie dziś skontaktowałam się z gościem,który brał dwóch jego synków,w Warszawie też ma córcię...Z resztą niestety nie mam kontaktu.
Ale "siebie" zostawił sporo.

Tylko siebie nie zostawił...

Smutno mi jak cholera,Nietoper taki słabiutki teraz...Zwiędły koperek...
Przed chwilą wróciliśmy z "pogrzebu".
Wszystko szybko i w milczeniu,bo strasznie gryzły komary.Zakopaliśmy go w środku lasu pod paprotką.Gdzie indziej mógł spocząć taki indywidualista i samotnik,jak nie w lesie?

Dopiero po powrocie do auta wszystko pękło...Dawidek dopiero teraz zrozumiał,co się stało i pękł...Płakał przez godzinę,my razem z nim.Mąż rozkleił się jak dziecko i łzy lały mu się ciurkiem...

Odszedł Najważniejszy szczur...

Re: Ośmiu Wspaniałych i Kochany Monż ;D

: wt lip 20, 2010 8:42 pm
autor: jordan
i ja też pękłem... :'(

Re: Ośmiu Wspaniałych i Kochany Monż ;D

: wt lip 20, 2010 8:57 pm
autor: tahtimittari
Trzymaj się :-* Kleofasek już nie cierpi, przeżył u Ciebie wspaniałe dni, był szczęśliwym szczurkiem - niejednemu takiego życia liczyć. Teraz niech pobiega razem z moim Ketonalem.

Re: Ośmiu Wspaniałych i Kochany Monż ;D

: wt lip 20, 2010 8:59 pm
autor: kalinda
Ja też beczę u mnie tu, mimo że nigdy na żywo Kleosia nie widziałam, ale zdążyłam go bardzo polubić - tak jak on polubił Bazylka i Zgredka. Nie sposób nie płakać. :'( :'( :'(
Niech Kleoś odpoczywa i wiedzie dobre życie po tej drugiej stronie. [*]
Trzymajcie się!