Strona 67 z 139

Re: kolczykowanie(się)

: wt lut 02, 2010 7:57 pm
autor: Kameliowa
No i najlepiej na raz nie więcej niż 1 mm.
Przynajmniej tak czytałam; sama sobie zawsze o 1mm rozciągałam i było git

Re: kolczykowanie(się)

: wt lut 02, 2010 8:05 pm
autor: Kameliowa
Sheeruun pisze:Ja sobie zrobiłem spiralkę z modeliny i wsadziłem w ucho xD Będę rozciągał, narazie jestem na etapie początkowym, i tak chyba za mocno trochę, bo piecze, ale co tam XD
A tak a propos, też myślałam żeby sobie zrobić coś takiego. Zrób zdjęcia i pokaż jak wyszły spiralki.

Modeliną bawiłam się jak byłam mała, już teraz nawet nie pamiętam jak się robiło dokłądnie ::)
Modelina nie zmienia za bardzo kształtu podczas twardnienia?

Re: kolczykowanie(się)

: śr lut 03, 2010 6:12 pm
autor: Sheeruun
Eh, niestety moja spiralka się pokruszyła w miejscu, gdzie była najcieńsza i nie mam jak jej teraz wsadzić w ucho, bo jest za szeroka na końcu ::) Jednak ta modelina to nie był dobry pomysł :P Będzie trzeba jednak zainwestować w prawdziwą spiralkę, ale boli mnie wydawanie na cokolwiek poza "szczurzymi sprawami".. ::)
Modelina nie zmienia za bardzo kształtu podczas twardnienia?
Nie, kształtu nie zmienia, kolor za to już tak, ale myślę, że w tym przypadku nie ma to znaczenia ;)
Ino się kruszy :(

Re: kolczykowanie(się)

: śr lut 03, 2010 7:08 pm
autor: Paul_Julian
Możesz spróbowac z fimo, takie robią na allegro.
Albo spróbować z "domowym sprzetem ... większy kolczyk , plastikowa wykałaczka , patyczek do ucha ... Pomysly są różne :D Ja nosiłem 2 kolczyki i wg mnie to najwygodniejsze. Mozesz dać 2 kółka zwykłe , albo bananka i sztyfcik :)

Re: kolczykowanie(się)

: śr lut 03, 2010 7:16 pm
autor: Vicka211
Ja się fimo często bawię i się nie kruszy :) Trochu drogie to, ale za to ile kolorów! :D Nawet jedno w ciemności świeci :P Raz dodałam sobie do czerwieni trochę i miałam świecące kolczyki truskawki :P

Re: kolczykowanie(się)

: śr lut 03, 2010 7:24 pm
autor: klimejszyn
ja muszę sobie właśnie teraz rozpychacze większe z modeliny zrobić. jak widziałam ceny rozpychacza od 14mm do iluś tam, to szczęka opada. na szczęscie nie będzie sie kruszył bo będzie duży.

Sheer, ja proponuję tak jak Paul - wkładaj do ucha co parę dni kolejny kolczyk. ja najpierw wkręciłam kolczyk do języka 1,6 a później do tego bananka, kolejnego, potem poszedł już rozpychacz, a na koniec przycięty długopis :D

a w ogóle 14 lutego mój piercer zaprosił mnie na kurs piercingu, który organizuje, jako modelkę i będę miała jakiś kolczyk darmowy. muszę tylko pomyśleć nad jakimś 'ukrytym' kolczykiem, bo mam problemy w szkole ostatnio i nie chcę dowalić.
może drugi w języku..? ::) :D

Re: kolczykowanie(się)

: śr lut 03, 2010 8:08 pm
autor: Kameliowa
klimejszyn pisze:
a w ogóle 14 lutego mój piercer zaprosił mnie na kurs piercingu, który organizuje, jako modelkę i będę miała jakiś kolczyk darmowy. muszę tylko pomyśleć nad jakimś 'ukrytym' kolczykiem, bo mam problemy w szkole ostatnio i nie chcę dowalić.
może drugi w języku..? ::) :D

Oj taaak! One są boskie. Ja bym chciała mieć trzy, w trójkącik ^^ >:D
Tylko muszę zaoszczędzić więcej kaski.

Re: kolczykowanie(się)

: śr lut 03, 2010 8:14 pm
autor: klimejszyn
właśnie też myślałam o trójkąciku :D
jeden już jest, teraz poszedłby drugi a za jakiś czas trzeci ::) :)

Re: kolczykowanie(się)

: śr lut 03, 2010 9:01 pm
autor: Kameliowa
klimejszyn pisze:właśnie też myślałam o trójkąciku :D
jeden już jest, teraz poszedłby drugi a za jakiś czas trzeci ::) :)
Ja to myślałam nawet może na raz zrobić, po pojedynczo to za długo jąkania ;) Tylko musze spytać o sprawy techniczne.

Re: kolczykowanie(się)

: śr lut 03, 2010 9:06 pm
autor: klimejszyn
ja wolę pojedynczo, bo mocno puchnie i nie wyobrażam sobie w ustach większego ziemniaka niż przy jednym :D :D

Re: kolczykowanie(się)

: śr lut 03, 2010 9:11 pm
autor: Paul_Julian
A mi sie nie podoba więcej niż jeden w języku. Prawdę mówiąc, nawet z jednym jest mi niezbyt wygodnie, bo mam krótkie to wędzidełko od jezyka. No i nie lubię jak jem coś w proszku albo tycich granulkach i mi jedna taka mini granulka wpadnie w dziurkę przy kolczyku-koszmar ...

Re: kolczykowanie(się)

: śr lut 03, 2010 9:16 pm
autor: Kameliowa
Vicka211 pisze:Ja się fimo często bawię i się nie kruszy :) Trochu drogie to, ale za to ile kolorów! :D Nawet jedno w ciemności świeci :P Raz dodałam sobie do czerwieni trochę i miałam świecące kolczyki truskawki :P
a skąd masz to cuś?

Re: kolczykowanie(się)

: śr lut 03, 2010 9:19 pm
autor: Kameliowa
klimejszyn pisze:ja wolę pojedynczo, bo mocno puchnie i nie wyobrażam sobie w ustach większego ziemniaka niż przy jednym :D :D
no ja ziemniaka w ogóle nie miałam, tylko sepleniłam sporo. :)

Re: kolczykowanie(się)

: śr lut 03, 2010 9:21 pm
autor: Vicka211
DK! pisze:
Vicka211 pisze:Ja się fimo często bawię i się nie kruszy :) Trochu drogie to, ale za to ile kolorów! :D Nawet jedno w ciemności świeci :P Raz dodałam sobie do czerwieni trochę i miałam świecące kolczyki truskawki :P
a skąd masz to cuś?
Z Empika i z Allegro ;)

Re: kolczykowanie(się)

: śr lut 03, 2010 9:52 pm
autor: Sheeruun
Teraz mam trzy kolczyki wsadzone :P Zobaczymy co dalej, bo więcej kółek nie mam.. XD

A w ogóle, to robienie kolca w języku boli? Długo potem się sepleni? I ile to mniej więcej kosztuje, tak średnio? Bo bym sobie zrobił jak trochę kasy zaoszczędzę (w co wątpię..wszystko na szczury idzie ;) ) :P