Prowadzę z mężem firmę ... na rynku jesteśmy od roku.
Niestety w Polska dba o swoich mieszkańców tak, że już na starcie, żeby tylko ruszyć musieliśmy się zadłużyć.... Firma jakiekolwiek zyski zaczęła przynosić dopiero niedawno, a dług jaki przez nią mam niedługo dorówna kredytowi jaki brałam na mieszkanie wcześniej :/ ... Jestem zmęczona. Państwo mi nie pomaga, a przez różne gorsze decyzje moje zadłużenie wzrasta. Wczoraj okazało się że osoba która z początku niby chciała nam pomóc ( oczywiście nie za darmo ), zakręciła się tak że ostatecznie wg papierów jesteśmy jej winni kolejne 10 000zł ... Mam dość. Wiem że zostałam okradziona i że nie mogę z tym nic zrobić. za głupotę się płaci

Nie mam już sił ... Mam 24 lata a jestem zwyczajnie zmęczona życiem, przepracowana i jednocześnie zaniedbuje dom, rodzinę, zwierzęta... Żeby było śmieszniej, poza mężem nie mam z kim o tym rozmawiać. Wszystko co zarabiam idzie na spłacenie hipoteki i innych pożyczek... brakuje mi już sił psychicznych. A poza tą firmą nie mam żadnej innej opcji ... ciężko o pracę w Białymstoku, szczególnie matce.
Napisałam, bo wierzę że dzięki temu będzie mi lżej. Jestem wściekła i smutna jednocześnie... Próbuje sobie wmówić że przetrwam, ale to nie działa. Boję się tego, co mi 2013 przyniesie

.