Strona 1 z 1

moj szczur objada sie farba z klatki..

: pt mar 10, 2006 9:20 pm
autor: gebbeth
witam.. jestem nowy na forum ale pierw rpzejzalem wszelkie posty z "farbami" ;)

mam drobny klopot z moim Otakiem.. jest on u mnie zaledwie tydzien.. ale juz od paru dni zaczyna wcinac farbe z klatki.. poczatkowo myslalem ze nie ma co grysc i zeby sobie oszczy.. ale danie mu drzewa owocowego nic nie daje.. tzn troszke je poszarpie.. ale i tak.. siada.. odlupuje zebami farbe a potem ja je...

juz walory estetyczne klatki mozna przezyc.. ale bardzo sie martwie czy sie nia nie zatruje albo nie pokaleczy mu ona przewodu pokarmowego :((

moj szczur objada sie farba z klatki..

: pt mar 10, 2006 9:27 pm
autor: Dona
Nie wydaje mi się, żeby mogło mu się stać coś złego, przede wszystkim dlatego, że przy samym wyrobie takich klatek zazwyczaj bierze się pod uwagę mocne zęby przyszłych mieszkańców i nie sądzę, by malowano je czymś toksycznym. Po drugie, szczury moje i innych forumowiczów gryzły, gryzą i zapewne gryźć kratki będą, a żyją. ;)

moj szczur objada sie farba z klatki..

: pt mar 10, 2006 9:30 pm
autor: Szałas
o jaaaa... Gebuś na forum :)
witam Ciebie serdecznie :D

moj szczur objada sie farba z klatki..

: pt mar 10, 2006 9:32 pm
autor: Szczepan
Nic dziwnego..
jest mały i chyba chce sie wydostać z klatki...

moj szczur objada sie farba z klatki..

: pt mar 10, 2006 9:34 pm
autor: ESTI
Ile czasu maluch spedza na zewnatrz?

moj szczur objada sie farba z klatki..

: pt mar 10, 2006 10:23 pm
autor: gebbeth
nieduzo... ake co dzien staram sie przedluzac ten czas.. jak go wyjme.. odrazu sika.. kupki robi.. a poch wili czasem i biegunke ma...

jesli go przyblize rekami do klatki momentalnie do niej ucieka

a jak zostawie go np na biurkiu z kompami to chowa sie pod monitor i siedzi tak nieruchomo nawet godzine :|

ale zaczyna sam powoli opuszczac klatke jak ja otworze....

wsumie.. sprubuje ponownie ja otworzyc :)

moj szczur objada sie farba z klatki..

: pt mar 10, 2006 11:42 pm
autor: ESTI
gebbeth i Ty sie dziwisz, ze on gryzie kraty - blagam troche wyobrazni. :?

Najpierw poczytaj dzial o oswajaniu - musisz ze szczurem spedzac duzo czasu.
Sika i kupka ze strachu, ona sie panicznie boi, poza tym jest sam - jakby mial kumpla szczura bylo by inaczej.
Zastanow sie, jak Ty bys sie czul, gdyby zabrali Cie od rodziny, wsadzili do klatki, malo wypuszczali na wolnosc, jakis wielki ktos dotykalby Cie, gdy nie znasz go i nie wiesz z czym to sie je...

Postaraj sie myslec bardziej perspytywicznie - spedzaj z nim jak najwiecej czasu, nos go pod swetrem, niech sie przyzwyczaja itp. Przekupywanie smakolykami nie zaszkodzi - niech ma cos z zycia.

Zapraszam do zglebiania wiedzy forum.

moj szczur objada sie farba z klatki..

: ndz mar 12, 2006 7:19 am
autor: Straszak_s
Moj szczurdon tez obgryza prety ale jakos farby nie wcina ;)

moj szczur objada sie farba z klatki..

: ndz mar 12, 2006 4:30 pm
autor: Shurka
A moja Frania czasami gryzie sobie pręciki. Niestety nie mam na to wpływu, bo robi to kiedy ja jestem poza domem, a ona w nim zostaje. Ważne, że jak narazie-nic jej nie jest.

moj szczur objada sie farba z klatki..

: czw mar 16, 2006 9:45 pm
autor: gebbeth
no wiem wiem.. mialem pare dni gdzie mialem malo czasu.. teraz z nim spedzam ile sie da jak jestem w domu :)

demoluje co moze i gdzie moze.. niewspominajac o wnoszeniu do klatki nawet czapki z daszkiem... :)

moj szczur objada sie farba z klatki..

: czw mar 16, 2006 9:49 pm
autor: Szałas
ojjj Gebuś co za łobuz ^_^

moj szczur objada sie farba z klatki..

: czw mar 16, 2006 11:20 pm
autor: Shurka
No,Frania już nie objada się farbą, bo jej klatka została zmieniona na 5 razy większą :D
Teraz z niej ucieka. Dziś rano obudziłam się i od razu zaglądnęłam do jej klatki. Nie znalazłam w niej ogoniastej, natomiast tuż obok zobaczyłam mojego psiaka oblizującego się raz po raz.Przeszukałam cały pokój i Shury nie znalazłam. Oczywiście szok wywołał nagłe łzy, które spadały na ziemie jak grochy. Z kolejnymi łzami w oczach przeszukałam jeszcze raz jej kryjówkę. Zastałam ją tam leżącą i wypoczywającą. Chwyciłam ją i zaczyłam głaskać,przytulać i całować tą małą główkę. O mało co nie umarłam! :-( Cieszę się, że wszystko dobrze się skończyło :oops: