Kreska
: pn mar 13, 2006 11:56 am
mój drugi miot...urodziły się słodkie malutkie różowe kluseczki. zostały u mnie dwie - Kreska i Brązowa...z Kreseczką od początku były problemy, odklejała się jej rogówka...zakraplanie co godzinę ale oczko uratowane...moze dlatego tak się ze sobą zżyłyśmy...wiadomo, matka zawsze trochę bardziej kocha dziecko chore lub nieposłuszne.
w piątek nagle coś się stało...wychodząc o 20 do pracy zostawiłam szczęśliwe i zdrowe stadko a ok 23 zadzwonił do mnie telefon....Kreska leżała na dnie klatki na boczku...zwinięta w kłębek...wzięłąm ją na ręce, zawinęłam w ręcznik..niestety musiałam wracać do pracy...
....mała nie doczekała wizyty u weta....a ja pełna nadzieji nie pożegnałam się z nią....
['] kolejna duszyczka z moojego stadka [']
w piątek nagle coś się stało...wychodząc o 20 do pracy zostawiłam szczęśliwe i zdrowe stadko a ok 23 zadzwonił do mnie telefon....Kreska leżała na dnie klatki na boczku...zwinięta w kłębek...wzięłąm ją na ręce, zawinęłam w ręcznik..niestety musiałam wracać do pracy...
....mała nie doczekała wizyty u weta....a ja pełna nadzieji nie pożegnałam się z nią....
['] kolejna duszyczka z moojego stadka [']