Strona 1 z 3

Mój szczurek mnie nie akceptuje :(

: śr mar 22, 2006 5:36 pm
autor: makaroonik
Mam szczurka od 3 miesięcy.Zdążył się sie juz trochę oswoic, tzn. bierze jedzenie z ręki, myje się na moich kolanach, siedzi spokojnie na ramieniu i nie boi się mnie.Ale mam jeden problem!On nie daje się głaskać, nigdy!A jak go zmuszę to tak sie kuli i czeka az skończe!No i wogóle boi się gwałtownych ruchów a jak mu dam jakiś smakołyk do łapek to bierze i ucieka nawet nie pozwalając się pogłaskać :cry: :cry: Nie wiem już co mam robić żeby go do siebie przywzyczaić!! :cry: :cry: :-( :|

Mój szczurek mnie nie akceptuje :(

: śr mar 22, 2006 6:05 pm
autor: fester
Może to wynikać z jego charakteru ;) Moja Kali czasami też nie lubi jak się ją głaska, ale czasem daje się pogłaskać.

Pozdro

Mój szczurek mnie nie akceptuje :(

: śr mar 22, 2006 7:08 pm
autor: Szałas
no bywa że to wynika z charakteru, u mnie głaskanie tylko Blekmura lubi, reszta niebardzo :|

Mój szczurek mnie nie akceptuje :(

: śr mar 22, 2006 7:20 pm
autor: jokada
cóż, czasem niektóre szczurki nie lubia dotyku
niestety - zdarza sie

z moich 5 - dwa nie lubia glaskania - no i praktycznie wszytskie przy szybszym ruchu, naglym glosnym dzwieku uciekala do klatki, zeby sie schowac

tak ze moze ten typ tak ma
oswojony jest ale głaskania nie jest mu miłe :roll:

Mój szczurek mnie nie akceptuje :(

: śr mar 22, 2006 7:27 pm
autor: turybiusz
Moje szczurki nie lubią głaskania, gdy nic im nie dolega, choć okazują mi uczucia w inny sposób (np. po wyjściu z klatki kręcą się na ogół gdzieś blisko mnie, gdy odejdę, biegną w moją stronę). Na głaskanie mają ochotę jedynie, gdy są chore, osłabione, albo przestraszone wizytą u weterynarza. Mnie to nie martwi, po prostu takie są, więc na siłę do pieszczot ich nie zmuszam ;)

Mój szczurek mnie nie akceptuje :(

: śr mar 22, 2006 8:01 pm
autor: limba
U mnie ze stada w obecnym składzie glaskanie lubi Fryt i czasem Klucha. Freska pierwsza biegnie do mnie ale nie lubi glaskania (wytrzymuje max 5 sekund i robi zniesmaczona mine ;) ) Żelka nie przepada za glaskaniem szczegolnie przed rujka, a Keksio to Keksio przynajmniej osiagnelismy to ze nie robi juz taaaaaaakich wielkich oczu jak go dotykam. Kto wie moze kiedys polubi. Największym pieszczochem byl ŚP Kapunio co tez pewnie wynikalo z wieku w jakim do mnie trafil. Ale drapac z boku pyska moglam go godzinami a on nastawial sie jak kot, i lizal moja reke. (strasznie za nim tesknie). Takze jak widac nie masz sie czym za bardzo przejmowac. Ze szczurami jak z ludzm. Kazdy jest inny i nalezy o tym pamietac.

Mój szczurek mnie nie akceptuje :(

: śr mar 22, 2006 8:17 pm
autor: Sean4
1. Na poczatku moja Kola tez tak miala. Na szczescie dosc szybko odkrylem, ze nie lubi glaskania "na zewnatrz", czyli kiedy popyla po mieszkaniu. Kiedy jest w domku albo na reszcie swojej polki, to bardzo lubi. Nadstawia sie nawet zeby glaskac ja tam gdzie chce. I oczywiscie czuje sie w obowiazku caly czas mnie lizac i podgryzac:) Aha- musze dodac ze przez glaskanie rozumiem raczej drapanie. Na glaskanie cala reka szczurek jest chyba za maly...
2. To ze ucieka to chyba instynkt. Szczurek moze sobie myslec:"A nuz zmienimy zdanie i zabierzemy pachnacy prezecik?"

Mój szczurek mnie nie akceptuje :(

: śr mar 22, 2006 9:43 pm
autor: Mikulinka
[quote="makaroonik"]Nie wiem już co mam robić żeby go do siebie przywzyczaić!![/quote]

Moim zdaniem szczurek już się do Ciebie przyzwyczaił: [quote="makaroonik"]bierze jedzenie z ręki, myje się na moich kolanach, siedzi spokojnie na ramieniu i nie boi się mnie[/quote]

To, że nie daje się głaskać nie wynika z braku zaufania do Ciebie, czy ze strachu...On po prostu najwyraźniej za tym nie przepada...Tak, jak już kilka osób wspomniało - każdy szczurek jest inny, wszystko zależy od jego charakteru...Najważniejsze, że nie jest wobec Ciebie agresywny, bo i to się czasem zdarza ;)

Mój szczurek mnie nie akceptuje :(

: śr mar 22, 2006 10:08 pm
autor: Dory
Czasem szczury nie dają się głaskać osobom, których nie uważają za absolutnych 'panów'. Ale być może Twój po prostu tego nie lubi? Ciężko powiedzieć, bo z Twojego opisu wygląda, jakby się bał. Jeszcze nie polecam zawsze karmienia z ręki. Oddając szczurowi jedzenie będziesz traktowany jak słabszy osobnik, bo ogonki w naturze nie za chętnie się dzielą. Można raz na jakiś czas, ale zawsze lepiej włożyć do miseczki.

Mój szczurek mnie nie akceptuje :(

: śr mar 22, 2006 10:19 pm
autor: limba
[quote="Dory"]Oddając szczurowi jedzenie będziesz traktowany jak słabszy osobnik[/quote] na ten temat byly juz sprzeczne opinie. ja czesto karmie swoje z reki i nie traktuja mnie jak slabszego osobnika.
Tak jak pisalam wyzej, uwazam ze szczurcia narazie tego nie lubi, wszak mloda jest i sa ciekawsze rzeczy do robienia. Z wiekiem moze to sie zmienic, ale nie musi.

Mój szczurek mnie nie akceptuje :(

: czw mar 23, 2006 9:47 am
autor: Pudzianica
To zależy od charakteru. Jeśli siedzi ci na kolankach, bierze od ciebie pokarm to ciebie akceptuje, jak najbardziej.. Poprostu nie lubi być głaskany...

Mój szczurek mnie nie akceptuje :(

: czw mar 23, 2006 3:35 pm
autor: Dory
O karmieniu z ręki, a raczej niekarmieniu wiem z kilku sensownych książek tj. Szczur oswojony i Psychologia gryzoni, ale przecież każdy szczuras jest inny.
I to jest właśnie piękne... :zakochany:

Mój szczurek mnie nie akceptuje :(

: czw mar 23, 2006 5:52 pm
autor: krwiopij
"psychologia gryzoni"? co to za ksiazka? mozesz podac autora i zasugerowac sposob zdobycia jej? bardzo jestem ciakawa...

Mój szczurek mnie nie akceptuje :(

: czw mar 23, 2006 6:16 pm
autor: makaroonik
No tak!To może być ciekawe!Podaj autora!
Co do dawania jedzonka do łapek szczurkowi to ja zanim mu dam, to siłuje się z nim i udaje że wcale nie chce mu dać.No i potem puszczam i on myśli że wygrał :khihi: ;)

Mój szczurek mnie nie akceptuje :(

: czw mar 23, 2006 6:20 pm
autor: Dory
Książkę napisała Christine Gray. Jest strasznie stara z 1993 :| , ale może są nowsze wydania... To książka mojej mamy. Kupiła ją, kiedy miała problemy z oswojeniem szynszyla. Nie studiowałam jej na razie zbyt uważnie, dopiero niedawno ją odkopałam. Miała pojechać na działkę na strych. Miałam szczęście, że ją znalazłam :D :D :D .