szczury.org

Chciałem by Wystrach miał królewskie życie, by miał wszystko, co najlepsze, najlepsze i najsmaczniejsze orzeszki, najpyszniejsze jabłka, najbardziej chrupiące płatki kukurydziane i owsiane... By zawsze dostawał pyszne orzeszki, by go drapać za uchem wtedy, kiedy tego chce, głaskać i mówić mile słówka o moim kochanym Wystrachu... zawsze. Często wylegiwał się pod monitorem, gdzie miał ciepło, często też przychodził przebiegając przez klawiaturę i uruchamiał funkcje programów, o których nie miałem zielonego pojęcia. Przychodził by go pogłaskać, a czasami lubił po prostu leżeć pod ręką wtedy musiałem pisać jedną.. Uwielbiał kraść długopisy, karty bankomatowe, kwitki z parkometru i budował z nich domek. Łapał za włosy i próbował zaciągnąć do klatki. Zaczepiał do zabawy szarpiąc za rękaw. Zawsze wesoły, zawsze ciekawy, choć kiedyś nieco wystraszony stad Wystrachem został nazwany. Odszedł nagle na moich rękach 28.03.2006 o 22.31. żył półtora roku. Płakaliśmy jak bobry...i będziemy płakać.

smutno...
[']['][']

wspolczuje...
[']

:-(

:-( [']

:-( :-( :-( [*]

:-(

[']...też mam łzy w oczach...

['] :-(

[']['][']
Miał piękne życie.

bardzo mi przykro... :-(

Bardzo mi przykro. :-(
[']['][']

[']
Bardzo mi przykro....

Napewno mial krolewskie zycie... o jakim niejeden szczuro moze tylko pomarzyc..
[']['][']

[*] ;(