Czy szczurki si? lubi??
: czw mar 30, 2006 8:17 pm
W zeszły piątek musieliśmy uśpić naszą starą Kreseczkę, która była z nami przez ponad 2 lata. Oczywistym było, że przygarniemy następnego szczurka. Tym razem postanowiliśmy, że będą 2. I tak oto pojawiły się Spinka i Słomka.
Spinka trafiła do nas 2 dni temu, ma około 7-8 tygodni. Wczoraj przybyła Słomka, która jest mniejsza od Spinki (ma około 5-6 tygodni). Szczurki zapoznawały się na neutralnym gruncie i wszystko było w porządku. Potem włożyliśmy je do klatki i tu także odbyło się bez wojen. Szczurki są już razem cały dzień. Początkowo było wszystko spokojnie, ale teraz zaczęły się przepychanki. Wszystko prowokuje Słomka, która jest mniejsza. Biega za Spinką i skacze jej na plecy podgrycając za kark, tak, że aż Spinka piszczy. Spinka zazwyczaj się poddaje, ale kiedy się zezłości, to pokazuje swoją siłę i Słomka ląduje na plecach piszcząc. Kiedy szczurki siedzą w klatce to zupełnie na siebie nie reagują. Śpią w dwóch różnych kątach klatki i się nie zaczepiają. Przy jedzeniu też nie ma żadnych problemów. Sczurki jedzą razem z miski i sobie nie przeszkadzają. Czasami, kiedy się spłoszą, to podbiegają do siebie i zbijaja sie w kupe. Raczej się nie iskają, tylko czasami jak się skończą przepychać. Dodatkowo Spinka zaczęła kichać (wymieniliśmy ściółkę, daliśmy ehinaceę i vibowit, na razie obserwujemy ale telefon do weta jest w pogotowiu), co ewidentnie denerwuje Słomkę.
Spinka jest dużo spokojniejsza i garnie się do ludzi, natomiast Słomka to narazie małe tornado, a ludzie jej nie interesują.
Nie wiemy, czy się polubiły, czy raczej panuje "zimna wojna". Jak interpretować ich zachowanie?
Spinka trafiła do nas 2 dni temu, ma około 7-8 tygodni. Wczoraj przybyła Słomka, która jest mniejsza od Spinki (ma około 5-6 tygodni). Szczurki zapoznawały się na neutralnym gruncie i wszystko było w porządku. Potem włożyliśmy je do klatki i tu także odbyło się bez wojen. Szczurki są już razem cały dzień. Początkowo było wszystko spokojnie, ale teraz zaczęły się przepychanki. Wszystko prowokuje Słomka, która jest mniejsza. Biega za Spinką i skacze jej na plecy podgrycając za kark, tak, że aż Spinka piszczy. Spinka zazwyczaj się poddaje, ale kiedy się zezłości, to pokazuje swoją siłę i Słomka ląduje na plecach piszcząc. Kiedy szczurki siedzą w klatce to zupełnie na siebie nie reagują. Śpią w dwóch różnych kątach klatki i się nie zaczepiają. Przy jedzeniu też nie ma żadnych problemów. Sczurki jedzą razem z miski i sobie nie przeszkadzają. Czasami, kiedy się spłoszą, to podbiegają do siebie i zbijaja sie w kupe. Raczej się nie iskają, tylko czasami jak się skończą przepychać. Dodatkowo Spinka zaczęła kichać (wymieniliśmy ściółkę, daliśmy ehinaceę i vibowit, na razie obserwujemy ale telefon do weta jest w pogotowiu), co ewidentnie denerwuje Słomkę.
Spinka jest dużo spokojniejsza i garnie się do ludzi, natomiast Słomka to narazie małe tornado, a ludzie jej nie interesują.
Nie wiemy, czy się polubiły, czy raczej panuje "zimna wojna". Jak interpretować ich zachowanie?