ogórkowa gromadka :)
: ndz kwie 09, 2006 2:34 pm
W końcu zdecydowałam się na temat o miom stadku
Zwierzów mamy 6, w tym dwa najważniejsze- szczurzy chłopcy
zacznę od najstarszego zwierza, czyli mojego własnego kotka- Małej.
Mała jest dość dziwnym kotem, nie potrafi miauczeć, wydaje tylko dziwne dźwięki, ale i to dobre, bo jej matka (jest u mojej babci) w ogóle się nie odzywa. 22 lipca 2003 roku doczekała się potomstwa- urodziło się pięcioro kociaków, jeden nie przeżył, 2 oddane w dobre ręcę, 2 zostały u nas- niestety rok później Placka zginęła pod kołami samochodu. Jak na ironię, mieszkamy na wsi, i auta tu prawie wcale nie jeżdżą. A to Malutka:
Kotek- Mała
Teraz pies- Figa. Pojawiła się u nas rok po Małej. Jej matka to owczarek niemiecki z rodowodem, ojciec to "jakiś kudłacz". Jest bardzo kochana i melancholijna, ma mądre (i smutne) spojrzenie oraz uwielbia spacery i zabawy. Oto Figula:
Pies- Figa
Teraz królik- Johny. Moja siosta kupiła go sobie, niestety kiedy dorósł, znudził jej się :sciana2: i wywędrował z naszego pokoju do salonu, teraz zajmuje się nim moja mama, ewentualnie ja mu podrzucę jakieś smakołyki od szczurów. Kiedy robi się ciepło, jest wystawiany na dwór, do zagrody, gdzie sobie radośnie kica.
Królik- Johny
Syn Małej- Jacek. Szczerze mówiąc, nie lubię go :| jest gruby i leniwy. Uwliebia wtryniać się ludziom na kolana bądź zajmować im wygrzane miejsca na fotelach, kiedy oni choć na chwilkę wyjdą. Jedyne zdjęcie, jakie mam z tym oto kotem, to to:
Kot- Jacek
No i szczury
Przywędrowały do mnie dnia 10.11.05, po śmierci Mysia, mojej myszki. Opiszę ich osobno:
Ciumek- jest bardzo bojaźliwy i nieufny, wszelkie sposoby oswajania go nie skutkują, w końcu poprzestałam na tym etapie, że daje się dotknąć i nie ucieka odemnie :roll: wypuszczony z klatki zaraz szuka szpar, w które mógłby się wcisnąć. Nie jest żarłokiem, nawet do najlepszych rarytasów podchodzi nieufnie, ale w przeciwieństwie do Czarnego, po troszku zjada Herbal Petsy
to mój zhaszczały misio:
Ciumek w prawie całej okazałości
Straszny Ciumosław z przodu
Ciumuś rozkosznie śpi w czapce
No i Czarny vel Kluska. Jest bardzo ruchliwy, i jednocześnie bardzo żarłoczny. Jest troszkę grubiutki. Nie boi się ludzi, chętnie chodzi po wszystkich, uwielbia też siedzieć mi na ramieniu- ale nie dłużej niż minutę. Kiedy wracam do domu, wita mnie przy drzwiczkach klatki- ale chyba bardziej niż o mnie, chodzi mu o jakiś smakołyk :-( oto mój grubasek:
Czarny
Czarnulek się drapie
Czarny w domku dla lalek (takie moje małe hobby- kolekcjonowanie mebelek
no i to już wszystko
postaram się co jakiś czas zamieszczać nowe zdjęcia bądź stare ciekawe które cudem się odnajdą 


Mała jest dość dziwnym kotem, nie potrafi miauczeć, wydaje tylko dziwne dźwięki, ale i to dobre, bo jej matka (jest u mojej babci) w ogóle się nie odzywa. 22 lipca 2003 roku doczekała się potomstwa- urodziło się pięcioro kociaków, jeden nie przeżył, 2 oddane w dobre ręcę, 2 zostały u nas- niestety rok później Placka zginęła pod kołami samochodu. Jak na ironię, mieszkamy na wsi, i auta tu prawie wcale nie jeżdżą. A to Malutka:
Kotek- Mała
Teraz pies- Figa. Pojawiła się u nas rok po Małej. Jej matka to owczarek niemiecki z rodowodem, ojciec to "jakiś kudłacz". Jest bardzo kochana i melancholijna, ma mądre (i smutne) spojrzenie oraz uwielbia spacery i zabawy. Oto Figula:
Pies- Figa
Teraz królik- Johny. Moja siosta kupiła go sobie, niestety kiedy dorósł, znudził jej się :sciana2: i wywędrował z naszego pokoju do salonu, teraz zajmuje się nim moja mama, ewentualnie ja mu podrzucę jakieś smakołyki od szczurów. Kiedy robi się ciepło, jest wystawiany na dwór, do zagrody, gdzie sobie radośnie kica.
Królik- Johny
Syn Małej- Jacek. Szczerze mówiąc, nie lubię go :| jest gruby i leniwy. Uwliebia wtryniać się ludziom na kolana bądź zajmować im wygrzane miejsca na fotelach, kiedy oni choć na chwilkę wyjdą. Jedyne zdjęcie, jakie mam z tym oto kotem, to to:
Kot- Jacek
No i szczury

Ciumek- jest bardzo bojaźliwy i nieufny, wszelkie sposoby oswajania go nie skutkują, w końcu poprzestałam na tym etapie, że daje się dotknąć i nie ucieka odemnie :roll: wypuszczony z klatki zaraz szuka szpar, w które mógłby się wcisnąć. Nie jest żarłokiem, nawet do najlepszych rarytasów podchodzi nieufnie, ale w przeciwieństwie do Czarnego, po troszku zjada Herbal Petsy

Ciumek w prawie całej okazałości
Straszny Ciumosław z przodu
Ciumuś rozkosznie śpi w czapce
No i Czarny vel Kluska. Jest bardzo ruchliwy, i jednocześnie bardzo żarłoczny. Jest troszkę grubiutki. Nie boi się ludzi, chętnie chodzi po wszystkich, uwielbia też siedzieć mi na ramieniu- ale nie dłużej niż minutę. Kiedy wracam do domu, wita mnie przy drzwiczkach klatki- ale chyba bardziej niż o mnie, chodzi mu o jakiś smakołyk :-( oto mój grubasek:
Czarny
Czarnulek się drapie
Czarny w domku dla lalek (takie moje małe hobby- kolekcjonowanie mebelek

no i to już wszystko

