Strona 1 z 1
Szczur zestresowany
: czw maja 04, 2006 9:41 pm
autor: Szczuromaniak
Mam pewien problem z moim szczurkiem Plackiem. Jeszcze nie oswoiłem go ale jest wyraźnie zestresowany prawdopodobnie dla tego że sprzedawca w zoologiku próbował wyciągnąć go z klatki za ogon (myślałem że mu przywale) Na szczęście zanim to zrobiłem najwyraźniej mądrzejszy sprzedawca wyciągnął szczurka normalnie.
Teraz jest zdecydowanie nerwowy i ucieka przy gwałtownych ruchach i nawet lekkich hałasach. Czy to może znacząco wydłużyć oswajanie? Jak sobie z tym poradzić?
Szczur zestresowany
: czw maja 04, 2006 9:46 pm
autor: jokada
a ile szczurek jest u Ciebie
Bo podejrzewam że b. krótko ?
daj mu chwilke na oswojenie sie z nowa sytuacją
i poczytaj dział o oswajaniu
tam problem nieufnych szczurków juz wielokronie był poruszany
Moj Korek jest wystraszony:(
: sob sie 05, 2006 4:45 pm
autor: Agniesia1i7
Mam swojego szczurka juz pol roku a on nie moze sie do konca oswoic... Caly czas jest wystraszony i boi sie ludzi. W prawdzie do mnie sie juz przyzwyczail ale wydaje mi sie ze nie powinien taki byc... Moj poprzedni szczur (zdechl z niewyjasnionych dotad przyczyn

) byl bardzo zywiolowy i niczego sie nie bal... Co mam robic??
Szczur zestresowany
: sob sie 05, 2006 11:21 pm
autor: lipton
heh , ja pamietam jak pierwszego szczura kupowalem to tez sprzedawca chciał złapać go za ogon ale zanim go pociągną trąciłem mu rąke i i krzyknalem na pol sklepu " hola facet a moze by tak ciebie ktos za fiu..a pociągną to bys zrozumial ze sie tak szczutrów nie wyciąga " facet zmierzył mnie wzrokiem i podszedl inny koles przepraszając za kolege. mowie wam z takimi pajacami to trzeba sie nie patyczkowac
pozdro
Szczur zestresowany
: ndz sie 06, 2006 10:48 am
autor: Azi
Agniesia1i7, przede wszystkim nie należy porównywac, że mój poprzedni szczur był taki, a ten jest inny, więc z nowym jest na pewno coś nie tak. Każdy szczur jest inny, są to zwierzątka o rozbudowanej psychice i zachowaniach i nie mozna wszystkich oceniać "na jedno kopyto". Najwyraźniej Koruś strachliwy jest i tyle, możesz okazywać mu duzo ciepła i spokoju, może tym bardziej się przyzwyczai i uspokoi. Moja śp szczurcia była strasznym strachem malutkim przez prawie rok. Na najdrobniejszy szelest reagowała ucieczką z zawrotną szybkością i wpadała na ściany, aż bałam się, że sobie krzywde zrobi. Potem jej przeszło, ale nie do końca. Chociaż była bardzo przyjacielska i towarzyska, to do końca swojego prawie 3-letniego życia potrafiła sie przestraszyć byle czego.
Z takim szczurem trzeba postępowac ostrożnie, ale bez przesady. Po prostu nie wykonywać gwałtownych gestów, wszystko niech będzie płynne i unikać nagłych, głośnych odgłosow. Życze powodzenia

Szczur zestresowany
: śr wrz 06, 2006 9:54 pm
autor: Strefa
Proxi na poczatku reagowala nerwowo na kazdy najmniejszy ruch, drzenie, jakikolwiek dzwiek, glebszy oddech :/ podskakiwala jak pchelka

ale sie nie zrazalam

dzien w dzien na sile wyciagalam ja mimo, ze uparcie trzymala sie trocin :] i tym sposobem mam oswojona szczurke a co wiecej bardzo ciekawska i juz sie tak nie boi

halas nie halas podchodzi do mnie i wchodzi na reke

Szczur zestresowany
: wt wrz 26, 2006 3:56 pm
autor: mwkp
ja źle zaczęłam z moim współprace. gdy go kupiłam był u mnie 4 dni i odrazu zabrałam takiego szkrabka na obvóz. tam męczyly go dzieci i on był str0asznie zestresowany... sama sie go bałam, reagował a wszystko bał sie mnie i wszystkiego, ale naprostowałam mu jakoś psychike. ęąz jest zajefajnym szczuraskiem. przyjacielski i ciekwy świata. zupełnie inny niż wcześniej. nie wiem jak go aprostowałam ale się udało, teraz nie wyobrazam sobie życia bez niego:) mimio źżew wcześiej mylalam żeby go wypuścić bo był starszny. jedyne defekt jaki mu został to w większym towarzystwie jak ide z nim a ramieniu i któś jest głośno albo dużo rak chce go dotknąć to zaczya świrować. ie moge sobie z nim poradzić, biore go pods kórtke, zdrapie mnie niemiłosiernie ale mu przechodzi. takze raczej spaceruje z nim sam na sam:)
Szczur zestresowany
: wt wrz 26, 2006 5:03 pm
autor: Aurea
Moja szczurcia jest również strachliwa ale za to góre bierze jej wrodzona ciekawosc Jednakze tez mam problem przez to z jej sowojeniem, dlatego ze ugryziona została przez myszoskoczka. Nie przyjdzie sama do mnie na reke, nie reaguje na sygnaly przewaznie sie chowa po katach tak ze trudno ja wydostac Nawet smakołyk jej z klatki nie wyciagnie Za to jak juz pisałam w innym poscie dzisiaj udało mi sie ją uglaskac, zauwazyłam ze spodobało sie jej jak sie ja glaska za uszkami pod włos Teraz sama przychodzi do mnie

Szczur zestresowany
: śr wrz 27, 2006 1:07 pm
autor: turybiusz
mwkp napisała:
mimio źżew wcześiej mylalam żeby go wypuścić bo był starszny.
Wypuścić? Czyli innymi slowy
wyrzucić? Szczur laboratoryjny nie przeżyłby na wolności! Jeśli zwierzak sprawia kłopoty i nie można sobie z nim poradzić, można mu poszukać innego domu, z bardziej doświadczonym opiekunem, który będzie umiał pracować z trudnym przypadkiem, albo w ostateczności zaakceptuje szczurka takim, jakim jest, ale nie wyrzucać.
Cieszę się jednak, że dogadałaś się ze swoim zwierzakiem.
Dobrze by było gdybyś pomyslała teraz o towarzystwie dla niego.