Strona 1 z 1

Mój ma?y komandos

: czw maja 11, 2006 11:40 am
autor: Emi
Hejka! Narobiłam trochę zamieszania na początek. Wszystko dlatego,że jestem zbyt rozkojarzona i nic nie mogłam tu znależć. Zacznę raz jeszcze. Kupiłam szczurka Czuczaczka(nazwałam go właśnie dzięki tym stronom,gdzie znalazłam te świetne imię Czu-czo-swoją drogą ciekawe kto je wymyślił-jest rewelacyjne). Tak więc Czuczko ma 2 miesiące i z dnia na dzień jest coraz fajniejszy. To mój pierwszy szczur dlatego tak bardzo "awanturowałam" się o to by założyć tu swój własny temat. Liczę na odpowiedzi "fachowców" i tych wszystkich cudownych ludzi,którzy hodują szczyrzaki dłużej. Mam pytania: ile żyje szczur,bo słyszałam,że góra trzy zaś innym razem,że dziesięć. Po drugie czy jeśli zdecyduję się na drugiego szczurka to może być samczyk (słyszałam,że się gryzą),czy też lepiej wykastrować biednego Czuczka i wziąć mu samiczkę,czy może nic nie brać i niech ma te swoje jajuszka. Pozdrawiam wszystkich którzy kochają zwierzątka-nie tylko szczurki. Czuczko wygryzł dziurę w narzucie, i w mojej nowej kanapie oraz pogryzł książki-co robić jak przyłapię go na gryzieniu,bo on bardzo ładnie sobie chodzi po regałach i kanapie i nie chciałabym go ograniczać do klatki. Poza tym jest bardzo grzeczny-kupki robi w jeden kącik za to sika na mnie i wszystko dookoła. Niedługo chyba będzie nie Czuczko lecz Sikun. Czy to mu przejdzie??? Pozatym nie wiedziałam,że ze szczurów są tacy komandosi-tylko to słowo mi do niego pasuje. Nie wiem czy to mój jest wyjątkowy,ale potrafi dosłownie wszystko mission impossible-mały komando. Jest rewelacyjny. :lol:

Mój mały komandos

: czw maja 11, 2006 12:00 pm
autor: Guślarka
[quote="Emi"]ile żyje szczur[/quote]
Szczury zwykle żyją 2 - 3 lata, na pewno nie dziesięć. Ale to i tak zależy od wielu czynników np. wrodzonej odporności, odpowiedniej opieki.
[quote="Emi"]czy jeśli zdecyduję się na drugiego szczurka to może być samczyk (słyszałam,że się gryzą)[/quote]
Owszem, mogą się gryźć (na początku, póżniej powinno być O.K), ale szczury, które nigdy nie akceptują innych szczurów są dość rzadkie. Wg. mie lepiej kupić samczyka i połączyć go z Czuczko (na forum znajdziesz wiele sposobów łączenia :D )
[quote="Emi"]co robić jak przyłapię go na gryzieniu[/quote]
Ja lekko odsuwam pyszczek mojego szczura, gdy próbuje coś gryźć.
[quote="Emi"]jest bardzo grzeczny-kupki robi w jeden kącik za to sika na mnie i wszystko dookoła. Niedługo chyba będzie nie Czuczko lecz Sikun. Czy to mu przejdzie???[/quote]
Samce szczurów znaczą w ten sposób teren. Na otoczenie sikać będą chyba zawsze. Mój szczur też czasem na mnie sika, ale jeśli to tylko kilka kropelek, to nie ma się czym przejmować.
[quote="Emi"]Jest rewelacyjny.[/quote]
Każdy szczur jest rewelacyjny :D

Ps. Wszystko znalazłam na forum ;) Ale nie wiem, czy wszystko dobrze napisałam, lepiej poczekaj na opinie specjalistów.

Mój mały komandos

: czw maja 11, 2006 12:06 pm
autor: mataforgana
Guślarz - dobrze, dobrze ;)

co do łaczenia z kolega, to myśle, że nie powinno być problemów - Czuczko jest młodziutki, mysle że szybko zaakceptuje kolegę, zwłaszcza jeśli weźmiesz mu troszkę młodszego maluszka, który szybko da się zdominować.
a jakieś małe awantury w klatce moga się trafiać od czasu do czasu, i nic na to nie poradzimy - szczury w stadzie się kochają, ale niewają też swoje humory i czasami lubią się nawzajem trochę potłuc ;)

tylko jedna uwaga ode mnie - nie kupuj mu kumpla ze sklepu. przygarnij lepiej malucha od kogoś z forum - teraz jest prawdziwy WYSYP ogonków... oferty znajdziesz w dziale Zwierzaki.

Mój mały komandos

: czw maja 11, 2006 12:32 pm
autor: Emi
Bardzo dziękuję za odpowiedzi. A wiecie co mi powiedziała babka w sklepie? Że szcury żyją 10 lat. Dopiero potem w książce,którą kupiłam było napisane,że trzy co mnie zmartwiło,bo gdybym wiedziała wcześniej to bym się chyba nie zdecydowała. Na początku się zdołowałam,no ale teraz postanowiłam,że jeśli żyje tak krótko to chciaż niech będzie szczęsliwy. Poza tym ztym żywieniem to się zgodzę,przecież ludzie otyli również żyją krócej. Mój pies żył 19 lat! A to tylko dlatego,że był dobrze karmiony (żadnych tłuszczy i słodyczy,podjadania itp). Może uda mi się z Czuczkiem tak samo.Tylko w kwesti żywienia gryzoni jestem laik .Daje mu ziarna dla szczurów,ziólka dla szczurów,ma kostkę z minerałami do gryzienia prócz tego postawiłam na świeże warzywa. Mam jeszcze jedną wątpliwość jeśli chodzi o te jego siuśki-czy po jakimś czasie jak Czuczek mnie tak sobie oznacza-nie będzie odemnie czuć na kilometr jakieś dziwne zapachy. W sumie mi to nie przeszkadza,ale do pracy trzeba chodzić i na zajęcia :lol: A jak już wezmę drugiego Sikuna to chyba mi sami szczurzy przyjaciele zostaną.Jak to rozwiązujecie? A może po prostu trzeba się do tego przyzwyczaić??Czy to przechodzi z wiekiem? Mądra pani ze sklepu powiedziała mi,że szczurek załatwia się w jedno miejsce-co okazało się nieprawdą. Ja wiem,że to nie jest wina zwierzaka i mówi się trudno,ale myslęm,że Ci sprzedawcy sprzedają by sprzedać,a potem jest afera,że ludzie wyrzucają zwierzaki-bo najzwyczajniej spodziewali się(zostali poinformowani) czego innego. No ale mam już go w domu więc cóż robić.Tak naprawdę to on jest taki rozczulający,że mi te sikanie nie przeszkadza. chodzi jedynie o zapach. A może to właśnie kwestia jedzenia? Idę zobaczyć szczurki do przygarnięcia.

Mój mały komandos

: czw maja 11, 2006 1:03 pm
autor: sechmet
Emi, mam sporo samcow w roznym wieku i w roznym czasie byly laczone i owszem, byly bojki, piski, nadal sa, ale wszystkie mieszkaja razem i krzywdy sobie nie robia... ;)

co do siuskow - to nie ma na nie rady, samce beda znaczyc zawsze. poza tym jak dobrze wymyjesz obsikana rzecz to nie bedzie smierdziec. to tak jak sprzatasz i myjesz klatke, a w niej jest jeszcze wiecej siuskow, mimo to po umyciu pachnie normalnie...
gorzej jest jak masz jeszcze uczulenie na szczurze siki, ja po calym dniu zabawy ze wszystkimi szczurami mam na rekach mase czerwonych plam... ale nie przeszkadza mi to 8)

Mój mały komandos

: czw maja 11, 2006 2:00 pm
autor: Emi
Oj! Biedna jesteś z tymi plamkami :-( Jeśli chodzi o sprzątanie i czyszczenie to no problem. Szczerze mówiąc to zapach też mi nie przeszkadza,tylko boję się(tu wyjdzie mój lęk o opinię innych i próżność itp.) że będzie odemnie tymi siuśkami czuć na 100 metrów. Teraz mam manię obwąchiwania ubrań itp.czy Czuczko nasikał na bluzę.A może poprostu dać mu naprzykład oznaczyć dżinsy i chodzić w tym jakiś czas,żeby biedak nie musiał wciąż oznaczać świeżych? Bo on na mnie siknie a ja bach dżiny do prania i wciąż nowe i on musi oznaczać w kółko. Napiszę co mnie w Czuczaku fascynuje: Jak Czuczko biega po regałach i np.czegoś się przestraszy (jakiegoś hałasu) to chowa się w kąt a jak ja wejdę do pokoju to wybiega w moją stronę,patrzy się PROSTO w moje oczy (przyrzekam) widzi,że to ja i biegnie na brzeg szafki,żeby go wziąć na rękę (bo najbezpieczniej jest oczywiście u mnie na ramieniu pod włosami).Tak Go właśnie pokochałam za tę ufność,którą mnie obdarzył-bo tylko na mnie tak reaguje. A już najlepiej to mu się siedzi w...dekolcie(w końcu to facet,nie? ;) ). Rano jest jak kluska taki miękki i strasznie zaspany,ale zawsze wygląda z domku,jak ja wstaje i patrzy takimi zmrużonymi oczkami. a wieczorem jest już komandosem. Wspina się wisi na jednej ręce(podciąga cały swój ciężar ciała na jednej ręce!!!) Pionowe i poziome płaszczyzny nie robią dla niego różnicy. A nagle przypuszcza ataczek-na moją rękę i spiernicza pod kocyk. I tu pytanie następne,czy mogę go "atakować" ręką (tak się z nim bawię) bez obawy,że zacznie się jej bać. Bo ostatnio na widok mojej ręki dostaje takiego jakiegoś przyspieszenia,spiernicza i wraca,chce wejść na ramię,ale się boi. Nie wiem więc czy dalej bawić się z nim w te "atakowanie" (tak go lekko palcami drapie i on ucieka a potem wraca i mnie gryzielekko i kopie i znów ucieka)

Mój mały komandos

: czw maja 11, 2006 2:09 pm
autor: Fatty
[quote="Emi"]A może poprostu/ort dać mu naprzykład oznaczyć dżinsy i chodzić w tym jakiś czas,żeby biedak nie musiał wciąż oznaczać świeżych? Bo on na mnie siknie a ja bach dżiny do prania i wciąż nowe i on musi oznaczać w kółko.[/quote]
To 'problemu' znaczenia nie zlikwiduje -szczurek nawet na wcześniej oznaczonym ubraniu lubi ów ślad po sobie odświeżyć ;) więc znaczy nadal.

A co do tego atakowania reką - po prostu szczuras bawi się z Twoją dłonia, jak z innym szczurem, raczej nie powinien nabawić się od tego lęku.

Mój mały komandos

: wt maja 16, 2006 2:43 pm
autor: Emi
Zauważyłam :shock: sika i sika,nawet jak już w te miejsce wcześniej narobił. Wiecie to jest mój pierwszy szczurek w życiu i nie wiem czy to one wszystkie są takie mądre czy tylko mi się taki trafił (prócz sikania-rzecz jasna ;) ) Z dnia na dzień staje się coraz bardziej śmiały i tak patrzy prosto w oczy(czy Wasze szczurki też tak patrzą?). Zrobiliśmy mu pięterko w klatce i jak się obudzi a ja nie mam czasu go wyciągnąć-to leży spokojnie i patrzy co robimy. Nie gryzie prętów nie szaleje,bo wie,że codziennie będzie miał spacer więc czeka. Jest taki(to może głupio zabrzmi i pomyslicie,że zbzikowałam)ale ma te swoje spojrzenie takie...mądre. Nawet chyba od mojego psa mądrzejsze. Taki maluch,kto by pomyślał. Narazie temat kastracji odłożyłam,bo mu na całą klatkę żwirek dla kotów wysypałam i jest łatwiej sprzątać i ogólnie szczoszki nie śmierdzą :lol: . Mam pytanko co dajecie Waszym szczurkom do domku? czy może być to zwykła wata? Jeśli nie to co?Acha i czy normalne,że mimo młodego wieku ma takie żółte zębulce jak stary dziadziulek? Dzięki za odpowiedzi pozdrawiam. :D

Mój mały komandos

: śr maja 17, 2006 3:43 pm
autor: Guślarka
[quote="Emi"]czy normalne,że mimo młodego wieku ma takie żółte zębulce jak stary dziadziulek? [/quote]
Normalne, że ma żółte zęby. Nie martw się.
[quote="Emi"]Mam pytanko co dajecie Waszym szczurkom do domku? czy może być to zwykła wata?[/quote]
Ja daje chusteczki do nosa, takie papierowe. Można też dawać szmatki, papier toaletowy.Co do waty to nie jestem pewna. Nie zaplącze się? :drap:
[quote="Emi"]ma te swoje spojrzenie takie...mądre.[/quote]
Każdy szczur ma. One wiele wiedzą ;)