Strona 1 z 1

3 pierwsze dni. nie ma mnie przy niej:(

: pn maja 22, 2006 3:17 pm
autor: Adibeat
w niedziele kupilem szczurzyce, z pomysłem tym nosilem sie od 1996 roku, ale akurat jestem w pracy w sieradzu a Zarja (tak sie wabi) w Ozorkowie:/ czy te 3 dni bez mojej obecnosci (powinienem ją teraz przyzwyczajac do siebie!) będą miały wpływ na dalszy proces oswajania?

3 pierwsze dni. nie ma mnie przy niej:(

: pn maja 22, 2006 4:17 pm
autor: ESTI
Moze bedzie mialo, moze nie, trudno powiedziec, bo to zalezy od charakterku szczurka.
Tak czy siak, nie masz wyjscia i dopiero jak wrocisz to bedziesz ja do siebie przyzwyczajal.

Tylko szkoda, ze jest sama... to kolejny argument, aby trzymac szczurki w stadkach, wtedy jak Ciebie nie ma maja siebie - a tak to siedzi sam jak palec...

3 pierwsze dni. nie ma mnie przy niej:(

: pn maja 22, 2006 5:21 pm
autor: Shurka
moim zdaniem możliwe, że nie będzie to mialo znaczenia, z tego względu, że zdarza się czasami, że w sklepie szczurek pozostaje sam i nim również nikt się nie opiekuje, nie glaszcze, itd. Dlatego wydaje mi się, że nie ma aż tak wielkiego znaczenia. Co innego, jeśli np. maleńką opiekuje się ktoś inny. Szkoda aby ta ogoniasta dama przyzwyczajala się do kogoś innego, a po kilku dniach zdezorientowana utracila tymczasowego wlaściciela i uzyskala nowego, nieznanego jej.

PS
[quote="Adibeat"]akurat jestem w pracy w sieradzu a Zarja w Ozorkowie:/ [/quote]

nie możesz jej zabrać w jakimś (choć troszkę przestronnym) transporterku? mialbyś ją przy sobie, móglbyś ją poskrobać w każdej chwili, a ona moglaby leżeć sobie w terrarium, które jako male "pudeleczko" wcisnąlbyś wszędzie...

3 pierwsze dni. nie ma mnie przy niej:(

: pn maja 22, 2006 8:36 pm
autor: Adibeat
Zabieranie Zarji byłoby zbyt uciążliwe dla niej, jade 2 autobusami i pociagiem. poza tym w biurze gdzie pracuje trzymanie szczurów jest zabronione:/

3 pierwsze dni. nie ma mnie przy niej:(

: pn maja 22, 2006 10:08 pm
autor: Shurka
no więc maleńka ma porządny problem. W takim razie nie pozostaje Ci nic innego, tylko zrobić to o czym wspominała ESTI. Dokupić małej towarzyszkę, aby przetrzymała jakoś tę samotność. Życzę powodzenia.