szczury.org

Chciałam wszystkich ostrzec przed puszczaniem szczurków samopas... Ja niestety popełniłam ten błąd i niestety moja Krejzunia przypłaciła dzisiaj moją nieuwagę życiem:-(. A stało sie to tak: ostatnio bardzo spodobalo jej się śmiganie za moim łóżkiem. Niesetety nie przypuszczałam że może wsadzić sobie pyszczek do kontaktu. Poraził ją prąd. Z pyszczka zaczęła lecieć krew i ledwo oddychała. Pojechałam wczoraj do weterynarza dostała zastrzyki przeciwstrząsowe i wzmacniające. Dzisiaj też byłam z nią u weterynarza. Jednak popołudniu jej stan się pogorszył nie chciała nawet pić wody z pyszczka zaczęła lecieć znowu krew. nie reagowała już na nic... nie dałam rady patrzeć jak cierpi a ja nie potrafie jej pomóc. Zawiozłam ją do wetrynarza i ją uśpiłam. Może powinnam jeszcze pozwolić jej walczyć ale nie miałam serca patrzeć jak cierpi. Więc chcę żeby moje nieszczęście było dla was przestrogą żebyscie zawsze mieli swoich miluśińskich pod opieką, bo jak wiadomo szczur to zwierzę bardzo ciekawskie i wszędzie wsadzi swój malutki kochany pyszczek:-(

właśnie... tez się zawsze tego obawiałam, dlatego pozabezpieczałam kontakty i kable

szkoda.. przykro mi.. [*]

tez wszystko zabezpieczyłem
smutno...
[*]

[']['][']....

[']

[']

[']['][']

[']['][']

bardzo szkoda szczurcia [*]

Biedne maleństwo [']

Przykro mi bardzo, niestety człowiek czasem nie jest w stanie przewidzieć co szczurkowi wpadnie do głowy, a trudno szczurka więzić. Gniazdka tez mam nie pozabezpieczane:(

[*].

Moja koszatniczka kiedyś przegryzła kabel od kuchenki. Nawet zwarcia nie było... [*]