szczury.org

a, teraz to nasza gadanina działa

Buka idzie ;d

sssouzie pisze:a, teraz to nasza gadanina działa

W sensie, że mi psa obudziłyście?

Żeby nie było kompletnego offu. Ja się boję mojej nauczycielki języka polskiego i historii z podstawówki. Baba była niezłą jędzą Pewnie nadal jest. Do dzisiaj mi się lama śni.

Buka idzie ;d

Chyba buŁka Ja kocham Bukę!

Wentzowa pisze:

Buka idzie ;d

Chyba buŁka Ja kocham Bukę!

właśnie. idę coś zjeść

heh, jeśli jadasz zdrowo i 3 godziny przed snem, to mam pewność, że z nami pobędziesz do 5:28

no a te gadają o bułkach i parówkach i jeść mi się zachciało

to do tematu: boję się utyć! joke, tyle, ze trzeba było temat podtrzymać

ja się boję śmierci. i chyba niczego więcej, tak szczerze powiedziawszy.

soboty i niedzieli

Uh... Ja sie boje wody, małych pomieszczeń i wysokości... A do tego mam stracha przed większością ludzi na ulicy. I ogólnie, boje sie innych ludzi.
Buka cie szuka? swoją drogą to to jest ciekawe, wszyscy sie jej bali... Ale była taka ciekawa, ze ja mimo strachu najbardziej lubiłam odcinki Muminków w których występowała

Buka była poprostu samotna i szukała przyjaciół. Teraz to wiem Ja i tak zaczynałam płakać kiedy widziałam Hatifnatów... Oni mnie przerażają do dzisiaj.

E, do hatifnatów miałam podobny stosunek jak do Buki. Ale mniej się ich bałam Byli tacy... tajemniczy i w ogóle

Za bardzo tajemniczy! Jak Włóczykij im grał a one się tak wiły Mrówkolew też był niezły btw.

hmm.. praktycznie wszystkiego się boję, ale przede wszystkim :
1. Ciemnych pokoi, domów, ogólnie ciemności
2. Dużych sal
3. Bycia samej (w sensie w domu, w kinie)
4. Duchów (ehh..)
5. Reakcji ludzi
6. Wyjeżdzać gdzieś dłużej niż na 3 dni

.. nie przypominam sobie co jeszcze, ale lista jest ogromna..

ja sie boje niektórych zespołów metalowych i black metalowych (mój brat słucha...)

boje sie też gry scary maze...czy jakoś tak. grałam w to kiedyś raz. i mało zawału nie dostałam
a bracia sie ze mnie śmiali

ja sie boje niektórych zespołów metalowych i black metalowych (mój brat słucha...)

Omg, teraz banie się muzyki mnie śmieszy, ale jak byłem mały, panicznie bałem się piosenki Myslovitz - To Nie Był Film. Jak tylko ja usłyszałem, a swego czasu leciała dosyć często, od razu dostawałem napadu histerii.
Tak samo było ze szkieletami Bałem się wizerunków szkieletów, szczególnie czaszek. Do pokoju mojego wujka nie wszedłem, dopóki nie schował glinianej czaszki..
Do tej pory mi trauma co do szkieletów została. Nie boję się już ich, ale do muzeum wchodzę ze strachem i boję się wchodzić do pomieszczeń, w których "śmierdzi starością' jak w muzeach. A wszystko to przez to, że jak byłem mały rodzice zapewniali mnie, że w muzeum nie ma szkieletów, a potem, jak już wychodziliśmy, stwierdziłem, że pójdę przodem i wszedłem do sali, w której nie byliśmy. A tam szkielet Jaćwinga.. Wybiegłem z wrzaskiem z budynku.. I się odtąd boję Głupie trochę, no ale co poradzić..

Ja się boję tylko i wyłącznie samotnej starości..