7 miesiecy, na rece

Archiwum na ważne stare tematy

Moderator: Junior Moderator

Awatar użytkownika
sue
Posty: 376
Rejestracja: pn gru 05, 2005 9:23 pm
Lokalizacja: Lublin

7 miesiecy, na rece

Post autor: sue »

Moja młodsza szczurka jest nadal nieufna. Robie wszystko co czytam na forum, ale ona gdy biore ją na ręce nie stoi/lezy spokojnie, tylko sztywno na łapkach i jak najbardziej chce sie wyrwac[najgorszy problem]. Gdy ją opuszczam, błyskawicznie zeskakuje, czasem nie patrzy nawet na co :( nie zawsze wychodzi jak ją wołam.. Nie wiem co robić, jak postępować. Sam weterynarz dwa miesiace temu pytał czy w ogóle jest oswojona :(
Podobnego tematu nie znalazłam, a jak był to prosze o zablokowanie i ew. podanie linka, i od razu przepraszam
Ostatnio zmieniony wt wrz 05, 2006 6:59 pm przez sue, łącznie zmieniany 1 raz.
Nobody is perfect. My name is nobody.

['] Pestka [II 2006 - 31 VIII 2007]


Obrazek
Mycha
Posty: 2607
Rejestracja: pt sty 17, 2003 4:16 pm
Lokalizacja: cracov
Kontakt:

7 miesiecy, na rece

Post autor: Mycha »

Małe szczurki zwykle są szalone, z wiekiem trochę się uspokajają, ale polecam ze strony krwiopij: http://www.wsmib.edu.pl/~ogoniasta/artykul02.htm
W sprawach jakichkolwiek (transport, pytania itd) proszę WYŁĄCZNIE o kontakt meilowy - ratteria[małpka]gmail.com
RATTERIA.W.INTERIA.PL
Elbereth
Posty: 569
Rejestracja: ndz maja 28, 2006 4:13 pm

7 miesiecy, na rece

Post autor: Elbereth »

Zuzka, napisz trochę więcej o Twojej szczurce. Czy miała kiedyś jakieś traumatyczne przeżycia, czy to jej zachowanie wzięło się nie wiadomo skąd.

Czasami to zależy od charakteru szczura. Kora nie może usiedzieć w jednym miejscu, kiedy siedzę z nią przed komputerem, to parę minut usiedzi na kolanach, a potem złazi na podłogę i zaczyna wędrować po całym domu :zlosc: . Teraz jest ze mną Nela i spokojnie siedzi w moim rękawie, tylko czasami przewędruje na kolana, albo na ramię.
Szczury są okropne. Uciekają, włażą w miejsca, z których nie można ich wydostać, gryzą swojego właściciela i jego rzeczy, grzebią w doniczkach i wspinają się na rośliny w nich rosnące, załatwiają się gdzie popadnie, urządzają sobie spiżarnię w moim łóżku i w ogóle są paskudne. Ale mimo wszystko mam już osiem i chcę dziewiątego 8) (szczerość wobec siebie ponad wszystko. GMR jest nieuleczalne i trzeba to wreszcie przyjąć do wiadomości 8) ).
Awatar użytkownika
sue
Posty: 376
Rejestracja: pn gru 05, 2005 9:23 pm
Lokalizacja: Lublin

7 miesiecy, na rece

Post autor: sue »

Pestka jest po pierwsze płochliwa. Niektóre dźwieki, zrzucona książka mogą ja przestraszyc i przez dobrą godzine siedzi w łóżku.
Wykazuje zainteresowanie podróżowaniem po pokoju, choć nie zawsze, bo czasem boi[?] się wyjść.
Nie lubi siadzieć mi na rękach, jest napięta, niespokojna. Moze dlaatego, że kojarzy jej się to z zamknięciem w klatce..
W każdym razie, ma wahania nastrojów. Raz biega jak wariatka i przychodzi do mnie, a raz ucieka, siedzi cały czas w łóżku..

Zrobiłam im pudło ze szmatami w środku >temat -przytulisko< Moze to cos pomoze i bedzie bardziej odwazna, gdy nie bedzie siedziala za wieelkim łóżkiem, tylko w małym pudle z widokiem na pokój?
Nobody is perfect. My name is nobody.

['] Pestka [II 2006 - 31 VIII 2007]


Obrazek
vipszczur
Posty: 94
Rejestracja: pt wrz 01, 2006 12:05 pm

7 miesiecy, na rece

Post autor: vipszczur »

hmm wydaje mi sie ze branie szczucia na reke tylko zeby go wlozyc do klatki nie jest najlepszym sposobem oswajania mysle ze powinna ja dluzej trzymac na rekach czy tez w rekawie na kolanach ...
Obrazek
Awatar użytkownika
sue
Posty: 376
Rejestracja: pn gru 05, 2005 9:23 pm
Lokalizacja: Lublin

7 miesiecy, na rece

Post autor: sue »

nie biore ja na rece tylko zeby ja brac na rece ;) moze inaczej.. biore ja duzo na rece, ale za kazdym razem sie obawia ze moze pojsc do klatki, tak jej sie m o ż e kojarzyć
Nobody is perfect. My name is nobody.

['] Pestka [II 2006 - 31 VIII 2007]


Obrazek
vipszczur
Posty: 94
Rejestracja: pt wrz 01, 2006 12:05 pm

7 miesiecy, na rece

Post autor: vipszczur »

aha no to przepraszam napisalas tak jakbys ja tylko "zanosila" do klatki w takim razie potrzebujesz rady kogos kto sie bardziej zna
Obrazek
Awatar użytkownika
sachma
Posty: 3017
Rejestracja: ndz lip 11, 2004 2:11 pm
Lokalizacja: TriCity
Kontakt:

7 miesiecy, na rece

Post autor: sachma »

Moja Kami tez jest plochliwa - kazdy halas wywoluje paniczna ucieczke.. Kami jest taka od zawsze i mysle ze juz taka bedzie.. u mnie jest troche bardziej zlozony problem bo ona ma napady agresji.. potrfi sie na mnie rzucic z zebami a po kilku chwilach przyjsc i sie lasic.. podejzewam klopoty z mozgiem.. ale to tylko moje domniemania, gdyz jej zachowanie nie jest normalne..

jedyne co moge ci poradzic to cierpliwosc i konsekfencje.. nie mozesz o niej zapominac.. codziennie musisz z nia przesiadywac.. ja zanim wypuszcze ja z klatki biore ja na jakis czas na rece.. dopiero po tem puszczam zeby biegala po pokoju z reszta ogonkow.. pozniej w czasie biegania siadam z nimi na podlodze glaszcze dalej jedzonko i cicho mowie.. Kami sama wraca do klatki kiedy widzi ze reszta szczurow juz tam jest czasem trzeba jej troche pomoc ale staram sie jak najzadziej zmuszac ja do wejscia do klatki..
Ostatnio zmieniony śr wrz 06, 2006 9:22 pm przez sachma, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
Awatar użytkownika
sue
Posty: 376
Rejestracja: pn gru 05, 2005 9:23 pm
Lokalizacja: Lublin

7 miesiecy, na rece

Post autor: sue »

no moje szczury nie lubią wraca do klatki, chciaz jest duza :)

ja zawsze szczury wypuszczam, czasem biore pestke na kolana i sobie siedzi, jak koniecznie chce iś, to ją puszczam. ale co najmniej 1,5 h dziennie sobie biegaja :) ona czasami przychodzi sama, ale zeby sprawdzic czy nie mam czegos do jedzenia ;))

a jak wasze szczury zachowują się co do powrotu do klatki?
Ostatnio zmieniony czw wrz 07, 2006 1:49 pm przez sue, łącznie zmieniany 1 raz.
Nobody is perfect. My name is nobody.

['] Pestka [II 2006 - 31 VIII 2007]


Obrazek
pesa
Posty: 132
Rejestracja: wt sie 22, 2006 11:08 am

7 miesiecy, na rece

Post autor: pesa »

jak pamiętam...to moja Staffa gdy tylko kładłam Ją do klatki to załatwiała swoją "ciekłą potrzebę"- zapewne zadowlona była że w końcu może się załatwić ;) nie miała nic przeciw powrotowi do swego domku gdyż miała tam dużo "lektury do czytania"- rwała gazety na drobne strzępy i wiła sobie gniazdko..Czasem jak miałam więcej czasu to puszczałam Ją w pokoju a klatka była otworzona i kiedy miała ochotę to do niej sama wracała..- może spróbuj tego ?? ...taaaaaak bardzo mi Jej brak:([/i]
Ostatnio zmieniony czw wrz 07, 2006 2:58 pm przez pesa, łącznie zmieniany 1 raz.
"cannot find the comfort in this world"
Awatar użytkownika
sue
Posty: 376
Rejestracja: pn gru 05, 2005 9:23 pm
Lokalizacja: Lublin

7 miesiecy, na rece

Post autor: sue »

klatka jest cały czas otwarta. Włażą do niej jak chcą sie napi, opróżnic :) ostatnio zaczełam wkładac pestkę do klatki, ale nie zamykac jej, zeby mogła sobie sama wyjsc :)
Nobody is perfect. My name is nobody.

['] Pestka [II 2006 - 31 VIII 2007]


Obrazek
Awatar użytkownika
szymek18
Posty: 190
Rejestracja: śr cze 28, 2006 4:44 pm
Lokalizacja: Stalowa Wola

7 miesiecy, na rece

Post autor: szymek18 »

Zuzka mam ten sam problem z Boo! Fajnie że założyłaś taki temat ( ja nie bardzo moge bo mam szkołę i prawie na kompie nie siedze :/). Boo wogule do mnie nie przychodzi boi się gwałtownych ruchów i odgłosów. Staram się jak moge żeby miała spokuj (z resztą jak każdy mój szczuras) ale to nic nie daje. Klatkę otwieram i pozwalam jej samej z niej wyjść (zaznaczam że maluchy chodzą po pokoju od tygodnia bo się bałem że gdzieś wlezą i bedzie kłopot) ale ona albo się gdzieś zaszyje albo łazi po pokoju jak po rozżażonych węglach i ucieka nan najmniejszy ruch czy szelest. Jak ją biorę na ręce to sie wyrywa. Pamietam że z Łaciatą miałem prawie to samo ale nie aż tak i nie tak długo no i oczywiście z wiekiem jej przeszło prawie całkiem. Mam nadzieje że Boo sie uspokoi.
Ash nazg durbatulûluk, ash nazg gimbatul,
ash nazg thrakatulûk agh burzum-ishi krimpatul.
milolosiu
Posty: 125
Rejestracja: pn cze 19, 2006 9:38 am
Kontakt:

7 miesiecy, na rece

Post autor: milolosiu »

a z moim to urwanie głowy, jak ma nową przestrzeń i siedzieć pokornie na kolanach i bać to odrazu ucieka i nie reaguje w tedy na imie :zlosc: a zawsze reaguje :sciana2: i ze złości biore go w łapy i normalnie mam mu ochoye łeb ukręcić!!@ :bije: mam go już prawie 3 m-ce mógł by sie przyzwyczaić i oswoić madafaka!!!
TU WARTO LOOKNĄĆ -------> >>HERE>HERE>HERE<<
Awatar użytkownika
limba
Posty: 6307
Rejestracja: pn gru 06, 2004 10:42 pm
Lokalizacja: Warszawa

7 miesiecy, na rece

Post autor: limba »

milolosiu, opanuj sie :?
Zwierze to nie nakrecana zabawka ani pluszak. Kazde jest inne. Tak samo oswojenie kazdego wyglada inaczej. 3 miesiace to wcale nie jest kawal czasu.

Zwierzeta wymagaja cierpliwosci, jak sie robisz nerwowy to nie dziwne ze szczur tez jest nerwowy. Najwyrazniej masz ciekawskiego szczura. Moje w nowych miejscach tez potrafia nie reagowac na imie, a uwierz ze wiekszosc mam ponad 3 miesiace. Pozwiedzaja i same przychodza, ale ona najwyrazniej nie ma szans skoro masz ochote mu ukrecic leb :? A jesli nie masz cierpliwosci to nie tzreba bylo sobie brac zwierzaka.
Ostatnio zmieniony czw wrz 07, 2006 7:25 pm przez limba, łącznie zmieniany 1 raz.
Aniołki: ['] Garek, Jeff(ka), Chrupek, Teodor, Kapunio, Freska, Żelka, Mufka, Bee-Bee, Kluska, Fryt, Keksik, Frocia, Imbirek, Pchełka, Klapuś [']
vipszczur
Posty: 94
Rejestracja: pt wrz 01, 2006 12:05 pm

7 miesiecy, na rece

Post autor: vipszczur »

widac ze bardzo kochasz szczuyrka jak chcesz mu leb ukrecic
Obrazek
Zablokowany

Wróć do „Archiwum Główne”