Strona 1 z 5
Szczurki a małe dzieci
: wt wrz 19, 2006 10:12 am
autor: izabela1976
Tagi: kontakt, dziecko, szczur, szczurem, choroby, przenoszone, przenoszenie, zachorowanie, dziecka
Mój mąż ostatnio zaczął mnie namawiać na szczurka. Przedstawia wszystkie pozytywy jego posiadania itp.
Mnie zastanawia jednak jak wyglądają kontakty szczurków z małymi dziećmi. Mamy w domu dwulatka i chciałabym wiedzieć jakie na tym polu (dziecko-szczurek) są pozytywy i negatywy. Czy występują jakieś groźne choroby, którymi mógłoby sie zarazić dziecko od zwierzaczka.
I drugie pytanie podepnę do tego wątku: Czy regularnie sprzatając klatkę można uniknąć brzydkich zapachów zw. z posiadaniem szczurka? Czy raczej to musi to być wpisane w fakt jego posiadania... Jak przy psie - dom pełen sierści.
Iza
Szczurki a małe dzieci
: wt wrz 19, 2006 10:18 am
autor: AngelsDream
Pilnowalam kiedyś dwulatki w domu, gdzie były szczury... Jedyna groźba, to taka, że dziecko za mocno scisnie szczurka i wiadomo...
Trzeba uważać na alergię i ew. ugryzienia. natomiast co do zapachu, to regularne sprzątanie i odpowiednia ściółka zniwelują zapach do istniejącego, ale to już nie bedzie coś brzydkiego.
Szczurki a małe dzieci
: wt wrz 19, 2006 12:01 pm
autor: Ewqa
[quote="izabela1976"]Czy regularnie sprzatając klatkę można uniknąć brzydkich zapachów zw. z posiadaniem szczurka?[/quote]
Jak sprzatasz to nie ma tego problemu.
Ja bym jeszcze dodała że małe dzieci a szczególnie dziewczynki wydają głośne okrzyki i piski

których szczury sie zazwyczaj boją.
Co do chorób to trzeba uważać jedynie na grzybicę, tym mozna się od szczura zarazić.
Jaki stosunek maja dzieci do szczurka to już bardzo duzo zależy od rodziców i tego co przekażą dziecku.
Szczurki a małe dzieci
: wt wrz 19, 2006 2:07 pm
autor: pesa
Mój mąż ostatnio zaczął mnie namawiać na szczurka. Przedstawia wszystkie pozytywy jego posiadania itp.
też tak bym chciała :zakochany: ..ale Jemu tylko sport i samochody w głowie (a mi...szczury

)my mieliśmy szczurzycę jak byłam w ciąży- chodziła mi nawet wtedy po brzuszku (w początkowej fazie).. Jak juz syn zaczął się interesować Staffcią to ta Go podlizywala i leciutko podgryzywała po paluszkach- była taką pieszczoszką- kochała wszystkich.. :zakochany: A z zapaszkiem, to jak włożysz trochę sianka do klatki- to tylko nim będzie pachniało w pokoju.. ( oczywiście uwzględniając przynajmniej jedną wymianę ściółki / 5 dni )..pozdrawiam i życzę powodzenia!
Szczurki a małe dzieci
: wt wrz 19, 2006 2:18 pm
autor: Elbereth
[quote="izabela1976"]Czy występują jakieś groźne choroby, którymi mógłoby sie zarazić dziecko od zwierzaczka.[/quote]
Oprócz grzybicy, wścieklizny (to u udomowionych szczurów się nie zdarza) i paru tropikalnych (u nas na pewno się nie zdarzają

) to nie. Żeby mieć pewność, że szczurek nie przywlecze żadnego choróbska (nie tylko, żeby nie zaraził ludzi, ale głównie innych szczurków mieszkających w domu), to najlepiej wziąć go z pewnego źródła, tzn. szczurka urodzonego u kogoś w domu. Szczur jest nawet bardziej higieniczny od innych zwierząt domowych (np. kota), bo nie wychodzi na dwór (chyba że na ramieniu właściciela

) i nie ma szans zarazić się czymś na spacerze.
Szczurki a małe dzieci
: wt wrz 19, 2006 8:26 pm
autor: Mycha
Ja jestem zdania, że generalnie szczur to nie zwierzątko dla dzieci. Kontakty dziecka ze zwierzątkiem (zresztą nie tylko szczurkiem) powinny odbywać się wyłącznie pod opieką osoby dorosłej, która w razie problemu może ingerować. Szczurka nie kupuje się dla dziecka tylko dla siebie i jeśli tak to nie ma problemu. Pamiętaj jednak, że klatka powinna być tak zabezpieczona, że w razie Waszej nieuwagi maluch się do niej nie dorwie
Polecam wziąć szczurka (a raczej dwa, bo to zwierzątka stadne! Samotne czują się nieszcześliwe) z domowej, odpowiedzialnej hodowli, a wtedy nie trzeba martwić się o choroby. No i w razie alergii można szczurka zwrócić hodowcy.
Co do zapachu to trzeba przygotować się na to, że szczur ma swój zapach - jak każde inne stworzenie oprócz rybek chyba (człowiek też pachnie

). I nawet jeśli chodzi o ściółkę to i trociny i siano (ja np nienawidzę zapachu siana!) i żwirek ma jakiś swój zapach. Jednak klatka sprzątana regularnie absolutnie nie przeszkadza. Właściciel ogoniastego także przyzwyczaja się do tego zapachu, ale gościom nie przeskzadza o ile klatka jest czysta.
Szczurki a małe dzieci
: śr wrz 20, 2006 6:09 pm
autor: izabela1976
[quote="Mycha"]Ja jestem zdania, że generalnie szczur to nie zwierzątko dla dzieci. .[/quote]
Mój mąż też tak sądzi

A szczurka chce kupić dla siebie. Parę lat temu już miał szczurka i dlatego teraz wierci mi dziurę w brzuchu.
Jeszcze nie podjęłam decyzji o przyjęciu szczurka do naszej rodziny. Najpierw muszę dogłębniej zapoznać się z tym forum. Bo jesli już zwierzątko do nas trafi to na stałe, dlatego muszę być pewna, że nie mam nic przeciwko niemu.
Szczurki a małe dzieci
: śr wrz 20, 2006 6:18 pm
autor: Asiulka
Izabela, jak chcesz szczura to kup 2, bo wątpie żebyście spędzali z nim cały dzień...
Szczurki a małe dzieci
: śr wrz 20, 2006 9:13 pm
autor: izabela1976
[quote="Asiulka"]Izabela, jak chcesz szczura to kup 2[/quote]
Ja mam problem z zaakceptowaniem jednego, a Ty mi mówisz o dwóch?
Najgorsze jest to, że w całym moim życiu nie widziałam na żywo szczurka, nie mówiąc już o dotykaniu go. Moja wiedza ogranicza sie do chomików i białych myszek, a i one nie były moje tylko rodzeństwa.
Szczurki a małe dzieci
: śr wrz 20, 2006 9:21 pm
autor: Ewqa
A jak reagowałaś na myszki? Jakies obrzydzenie na mysie ogonki?
Jezeli wszystko było ok, to ręczę ci że ze szczurkami jest duzo łatwiej. Można je nauczyc siedzieć na kolanach, myszy biegaja jak szalone. Poza tym myszy według mnie śmierdzą, ja nie jestem w stanie wytrzymac mysiego zapachu.
Moim zdaniem szczurki mają tylko jedną wadę- gryzą materiał i kable, więc jak puszczac luzem to tylko po zabezpieczonym terenie, a najlepiej pod nadzorem.
Jak doradzają ci ludzie 2 szczurki na raz, to naprawde uwierz że dla nich jest wtedy lepiej. Nie będziecie w stanie zajmowac się szczurkiem cały czas, a to bardzo towarzyskie i uczuciowe zwierzaki. Dlatego towarzystwo drugiego szczurka jest takie ważne.
Jeden nawet nie ma sie do kogo przytulic kiedy śpi.
Szczurki a małe dzieci
: śr wrz 20, 2006 9:41 pm
autor: izabela1976
[quote="Ewqa"]A jak reagowałaś na myszki? Jakies obrzydzenie na mysie ogonki?
[/quote]
Chyba szczurkowe ogonki a mysie to co innego. Myszkami zajmowali się tylko i wyłącznie moi bracia i to w ich pokoju miały swoje mieszkanka. A szczurek miałby wylądować w pokoju gdzie zazwyczaj przebywamy.
Chomik był lepszy od myszek. Bardziej przyjazny. I nawet się rozmnożył :lol:
Szczurki a małe dzieci
: śr wrz 20, 2006 10:00 pm
autor: Matylda
Chomik był lepszy od myszek. Bardziej przyjazny. I nawet się rozmnożył
To co on wiatropylny?? :khihi: Troche dziwnie to zabrzmialo!!
Szczurki a małe dzieci
: śr wrz 20, 2006 10:15 pm
autor: sabeena
Ja mam 5 letnia córkę i szczurki. I nie widzę przeciwwskazań, oczywiście o ile dziecko jest uczone odpowiedniego traktowania zwierząt.
Moja Julka bawi się ze szczurami, nigdy im krzywdy nie zrobiła. Jedyna rzecz - to Julka notorycznie ma podrapaną szyjke:) od noszenia na ramieniu ogoniastych:) Ale ani nam jako rodzicom, ani jej nie przeszkadza to

Szczurki a małe dzieci
: czw wrz 21, 2006 8:09 am
autor: violet
Hmm ja ogolnie mam zamiar nie miec w domu zadnego zwierzaka, dopki moje dziecko ( kiedy juz takowe bede miec ) nie skonczy 7 roku zycia... I powiem szczerze - nie z obawy o zdrowie dziecka, ale czasem po prostu przeraza mnie to, jak dzieci traktuja zwierzeta - czasem wynika to z niewiedzy, czasem z bledow w wychowaniu, ale nie chce by moje dziecko tlamsilo w rekach szczurki, czy ciagnelo psa za ogon, a potem ugryzione, obwinialo zwierzaka.. Zwierze to zwierze, a dziecko, zwlaszcza takie malutkie, zachowuje sie czasem bardzo podobnie
izabela1976, jesli jestes pewna ze bedziecie potrafili upilnowac dzieciaka i szczurki, to nie widze problemu

Ale najpierw rzeczywiscie zapoznaj sie z forum, a szczegolnie z tym tematem:
http://szczury.org/viewtopic.php?t=8541
i z tym:
http://szczury.org/viewtopic.php?t=9634

Powodzenia

Szczurki a małe dzieci
: czw wrz 21, 2006 9:28 am
autor: izabela1976
Matylda pisze:Chomik był lepszy od myszek. Bardziej przyjazny. I nawet się rozmnożył
To co on wiatropylny?? :khihi: Troche dziwnie to zabrzmialo!!
Wiatropylny nie był. Po prostu moi bracia mieli dwa chomiki: samca i samiczkę. Miały osobne klatki, ale na czas sprzatnia czasem były wkładane do jednej. I samiczka zaczęła się robić coraz grubsza. Wszyscy myśleliśmy, że tyje, bo żarła jak najęta.
Aż któregoś dnia mój brat bierze ją na ręce a tu wiszą uczepione do niej dopiero co urodzone maluszki
