szczury.org

Z Chomkiem poznalismy sie wczoraj. Jego historia >>TUTAJ<<
Nie dane bylo nam sie lepiej poznac, ale malec i tak zawojowal moje serce. Niestety z powodu raka kosci, musialam pomoc mu odejsc . Narosl na pyszczku mozna by operowac, ale jego cialko pozeral rak, i maly bardzo cierpial.
Byl ze mna tak krotko, ale nigdy go nie zapomne...
Przepraszam malutki
Mam nadzieje ze jestes teraz szczesliwy za Teczowym Mostkiem...

[']['][']

['][*][']Miałam nadzieję, że wykorzysta szansę na ciepły domek... Żegnaj Zbigniewku :sad2: :sad2:

[*] kocham takie chomiczki, żegnaj malutki.

Zbysio biega sobie teraz po Tęczowym Magazynie (bo chyba tak powinno wygladać Niebo dla chomiczków) i chomikuje wszystko co się da. I WSZYSTKO SIE MIEŚCI W PYSZCZKU!! :jezor2:
I nic Go juz nie boli. Jest teraz szczęsliwym chomiczym aniołkiem.
A dzięki Wam nie musiał w cierpieniu czekać jeszcze w tej okropnej szkole, aż Góra, wezwie go za Tęczowy Most.

3maj się Aniołku!! [*]

['] Dałaś mu szansę na łagodne odejście. Docenił to z pewnością.
Żegnaj, kruszyno.

:sad2: Miałam nadzieję, że to się skończy inaczej... Ale cóż tam moja nadzieja...

Pozostaje się cieszyć z tego, że chomiś odszedł godnie, bez bólu, że nie musiał ostatnich tygodni życia spędzać w szkole z dzieciarami, że miał spokój...

Żegnaj Zbigniewku [']['][']...

wierzylam, ze bedzie inaczej... jednak dobrze, ze po takim zyciu spotkala go chociaz dobra smierc... ze nie musial sie juz meczyc...

[`] dla aniolka...

Limbus, masz ogromne serducho i zrobilas to co dla niego najlepsze... :przytul:

biedaczek

[']

[*] dla Zbigniewa

Malutki, wierzyłam, że będzie dobrze , ale i tak jest Ci lepiej niż w tej okropnej szkole. Brykaj radośnie razem ze wszystkimi chomiczkami za Tęczowym Mostem.
Takie milutkie zwierzątko :-(

['] :-(

['] ['] ['] Cóż, tam na pewno jest mu lepiej, nie cierpi i w spokoju sobie biega z innymi chomiczkami. Teraz nic go juz nie boli.

Dałaś mu szansę na życie w swoim świecie ,gdzie jest radość a nie ma bólu.Byłeś milutkim chomiczkiem i pozostaniesz z nami na zawsze

Dziekuje wam w imieniu Zbigiego.
Zaraz jade go pochowac. W jego domku, dostal jedzonko i dropsy na droge...
Dziekuje Dory z wielkim serduchem ze wyciagnela go ze szkoly, ze dane mi bylo popatrzec w te sliczne oczka.

przykro
dla Zbigniewa [']['][']