Strona 1 z 1
Nie?miertelny temat-oswajanie.Z ka?dym szczurem jest inaczej
: sob wrz 23, 2006 9:24 pm
autor: Aniatka
Witam!
Od trzech tygodni mam szczurka. W sklepie poinformowano mnie, że nie jest oswojony. Nigdy wcześniej nie miałam szczura.
No i mam problem z oswojeniem...
Pierwsze dwa dni były super -Ruter dawał się głaskać. Trzeciego dnia mój brat go pogłaskał gdy szczurek jadł -no i zaczęło się! Ruter oczywiście go ugryzł i od tego zdarzenia wszystkich gryzie. W klatce ma moją nieupraną koszulkę, ale jakoś nie przekonał sie jeszcze do mojego zapachu, bo wciąż gryzie... Czasem gdy siadam koło klatki podchodzi i przeciska pyszczek przez pręty. Gdy zbliżam palec od razu gryzie! Nie można go dotknąć, atakuje ręke włożoną do klatki. Czasem gryzie do krwi. Nie mam możliwości wykorzystania takiej metody, że siada sie ze szczurem na kolanach, bo w każdym poieszczeniu w moim mieszkaniu są szpary za meblami i gdyby taki dzikusek jednak uciekł z kolan... :lol2:
Ania
Nieśmiertelny temat-oswajanie.Z każdym szczurem jest inaczej
: sob wrz 23, 2006 9:28 pm
autor: Elly
Zapraszam do przeczytania działu oswajanie, tu jest mnostwo takich tematów. Moja rada - spędzaj ze szczurem jak najwiecej czasu, nie odsuwaj reki gdy gryzie, bo wtedy zwierzak wie, ze moze zmieniac Twoje decyzje w taki sposob. Jezeli sie boisz, zaloz rekawiczke. A ze gryzie przez kratki, to sie nie dziwie, w koncu to jego teren.
hehe, post po edicie, bo cos mi sie pomylilo

Nieśmiertelny temat-oswajanie.Z każdym szczurem jest inaczej
: sob wrz 23, 2006 9:32 pm
autor: Aniatka
Dzięki Elly! Faktycznie -może nie powinno się uciekać z ręką. Ale czy on wtedy nie zacznie jeszcze bardziej atakować?
Pozdrawiam serdecznie!
Ania
Nieśmiertelny temat-oswajanie.Z każdym szczurem jest inaczej
: sob wrz 23, 2006 9:35 pm
autor: Elly
Wpisalas sie w dobrym dziale, tylko mi sie cos pomylilo (ale wlasnie zauwazylam, ze chyba jednak mi sie nie pomylilo, tylko temat zostal przeniesiony). Mi sie wydaje, ze jezeli zacznie atakowac, to i tak stwierdzi, ze to na nic, bo sie tego nie boisz. Jezeli nie chcesz zeby Cie za bardzo podziabał, to zaloz rekawiczke i wtedy próbuj. Trzy tygodnie to az tak duzo nie jest, a jezeli szczuek gryzie to pewnie jeszcze troche potrwa zanim sie oswoi ;]
Nieśmiertelny temat-oswajanie.Z każdym szczurem jest inaczej
: sob wrz 23, 2006 9:37 pm
autor: Aniatka
Tak zrobie
Chyba jednak w złym dziale -Lulu nas tu przeniosła
Jeśli jutro nic nie napisze, będzie to oznaczało, że Rutrer mi odgryzł dłoń
[ Komentarz dodany przez: LuLu: Sob Wrz 23, 2006 11:16 pm ]
Posty scalone. Przez 60 minut od wyslania posta mozesz go edytowac - korzystaj z tego kiedy chcesz cos dopisac.
/ mod. LuLu
Nieśmiertelny temat-oswajanie.Z każdym szczurem jest inaczej
: sob wrz 23, 2006 9:43 pm
autor: Elly
No, czyli spedzaj z nim jak najwiecej czasu, nos go duzo przy sobie. Jezeli poza klatka zachowuje sie normalnie, to nie ma problemu, musisz z nim po prostu duzo przebywac, zeby sie do Ciebie przyzwyczail

Nieśmiertelny temat-oswajanie.Z każdym szczurem jest inaczej
: sob wrz 23, 2006 10:02 pm
autor: Aniatka
Nie wiem czy właśnie nie wszystkiego nie zepsułam

Przed chwilą wróciłam od Rutera. Nie spał, bawił się, więc postanowiłam dołączyć do zabawy. Włożyłam ręke do skarpetki, którą miał w klatce i próbowałam go nią głaskać. Dwa razy przewrócił się na plecy i pokazał gardło. Potem położył się w kąciku na boczku i się rozpłakał ;( On nie powinien się mnie bać, tylko zaprzyjaźnić się ze mną

Co o tym myślisz?
Ania :-(
Nieśmiertelny temat-oswajanie.Z każdym szczurem jest inaczej
: sob wrz 23, 2006 10:13 pm
autor: Elly
No wiec jezeli sie boi, to glaskaj go, bo w koncu zrozumie, ze nie chcesz mu zrobic krzywdy ;] Jak nie gryzie to mozesz zdjac tą skarpetke, zeby czul zapach

Staraj sie czesto go glaskac i brac na rece.
Nieśmiertelny temat-oswajanie.Z każdym szczurem jest inaczej
: sob wrz 23, 2006 10:18 pm
autor: Aniatka
Zdjęłam skarpetkę i w dalszym ciągu leżał na boczku, popiskiwał a ja głaskałam go gołą ręką. Potem odsunęłam dłoń, a on wstał, podszedł, powąchał i... boleśnie ugryzł

No nic, próbuję dalej...
A na ręce na razie nie da się go zabrać...
Nieśmiertelny temat-oswajanie.Z każdym szczurem jest inaczej
: sob wrz 23, 2006 10:32 pm
autor: Lulu
Ja polecam lekture
FAQ oswjania
Mozna tam znalezc np:
Szczur gryzie, gdy wkładasz rękę do klatki
Tak się może zdarzyć, jeśli szczur nie jest do końca oswojony, a klatkę traktuje jak własne terytorium. Twoja ręka jest intruzem w jego domu. Może na to pomóc oswojenie szczura - wywabiamy go z klatki jedzeniem a potem poza klatką bawimy się z nim, oswajając go z naszą dłonią.
Jeśli z jakichś powodów musisz włożyć rękę do klatki, wsuń ją łagodnym ruchem, wewnętrzną stroną dłoni do góry i z wyprostowanymi palcami (jest to znak poddania się).
Jeśli szczur jest bardzo agresywny, a musimy włożyć rękę do klatki - na przykład wstawić miskę z jedzeniem - można odstraszyć go uderzając drugą dłonią w pręty klatki. Przez chwilę będzie wystraszony, ale z drugiej strony nauczy się, że nasza ręka nie zrobiła mu nic złego, wręcz przeciwnie - przyniosła jedzenie
I to samo bym polecila: czyli nie oswajamy w klatce a poza nia.
Najlepiej zalozyc szlafrok wizany w pasie, wlozyc tam szuczra i z nim chodzic. Bedzie sie czul rownoczesnie schowany (bo sie zakopie w szlafroku

) i bedzie sie do Ciebie przyzwyczajal.
Nieśmiertelny temat-oswajanie.Z każdym szczurem jest inaczej
: sob wrz 23, 2006 10:51 pm
autor: Aniatka
Dzięki Lulu

Tylko boje się,że jak go wypuszcze z klatki gdy nie jest oswojony, to gdzieś się zaszyje za meblami...
Ania
Nieśmiertelny temat-oswajanie.Z każdym szczurem jest inaczej
: sob wrz 23, 2006 10:55 pm
autor: Elly
To musisz wlasnie uwazac zeby sobie nigdzie nie poszedł. Mysle, ze nawet nie bedzie chcial sobie isc, bo bedzie mial cieplo, ciemno i bedzie sie pewnie czul bezpiecznie

Nieśmiertelny temat-oswajanie.Z każdym szczurem jest inaczej
: śr gru 06, 2006 10:04 pm
autor: MaJuNiA
Hehe a ja sie chciałam pochwalic

dzisiaj dosyc długo sie z nim bawiłam i teraz wzielam go na ramie pod bluzke bo mam szeroki golf usiadł sobie zakrył sie golfem i sobie u mnie siedzi na ramieniu :lol: troszke tak laskocze ale bardzo sie ciesze ze sobie tam siedzi bo sie przyzwyczai a wczesniej jak go kladlam na ramie to sie wiercil i złazil :-(