[LUBLIN] polecani i niepolecani (temat zbiorczy)

Polecani i "nie-polecani" weterynarze oraz Wasze przygody z nimi.

Moderator: Junior Moderator

Regulamin forum
Zanim zadasz pytanie, sprawdź w "Szukaj ..." czy odpowiedź nie została już udzielona!
Wyszukiwarka jest w każdym dziale (zaraz poniżej tego ogłoszenia) , a także u góry po prawej.
Jeśli chcesz wyszukać wyraz 3literowy, pamiętaj o dodaniu * na końcu :)
mazoq
Posty: 1795
Rejestracja: pn lut 13, 2006 11:35 pm
Kontakt:

[LUBLIN] dr Aneta Nowakiewicz - lecznica Azorek

Post autor: mazoq »

czy pani dr nowakiewicz nie przyjmuje przypadkiem jeszcze w centrum małych zwierząt na bursakach?
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

[LUBLIN] dr Aneta Nowakiewicz - lecznica Azorek

Post autor: krwiopij »

nie wiem... mozliwe, ale nie pytalam...
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
mazoq
Posty: 1795
Rejestracja: pn lut 13, 2006 11:35 pm
Kontakt:

[LUBLIN] dr Aneta Nowakiewicz - lecznica Azorek

Post autor: mazoq »

no nic, bo zdaje mi się że to właśnie ona wczoraj leczyła mi aralę po złamaniu łapy....
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

[LUBLIN] dr Aneta Nowakiewicz - lecznica Azorek

Post autor: merch »

No nie wiem lecza również węże poranione przez szczury czyli leczą weże , które są karmione zywymi szczurami :(
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Izabela
Posty: 1175
Rejestracja: śr paź 27, 2004 9:20 pm
Lokalizacja: Lublin

[LUBLIN] Klinika Małych Zwierząt

Post autor: Izabela »

Witajcie,

Czy ktoś ma doświadczenia z lecznicą na ul. Stefczyka w Lublinie ? Podawana jest jako jedna z niewielu, gdzie mozna iść ze szczurkami, jednak mnie nie chodzi o powtarzanie ogólnej obiegowej opinii, ale o konkretne przykłady i wrażenia, a przede wszystkim o konkretne nazwiska lekarzy, którzy znają sie tam na ogoniastych. Będę wdzięczna za pomoc. Pozdrawiam, Izabela
Ostatnio zmieniony ndz lis 26, 2006 3:30 pm przez Izabela, łącznie zmieniany 1 raz.
TM:GuciaFelaMelaJagaVaniBubaBlusiaBonitaKivaTolaTanitaKolaEstelkaKlarysaElwirkaEdgarRolfikJadziaEnyaKlemensJulaGeminia PelaGotikaFelisiaKarinaIrenkaInkaPolaPetraZiarkoSeloniaZuba;
Są:(AylaYlesia)Merch.Pole+KorinaStefekPajaMilkaTeaAshnaNitaDelaNaviKtosio
merch
Posty: 6868
Rejestracja: czw gru 02, 2004 2:48 pm

[LUBLIN] Klinika Małych Zwierząt

Post autor: merch »

dr .Juszczyk przyjmuje szczurki ,Są tam co prawda dziwne zwyczaje nie podają dawkowania lekow , leki podawane są w częsci szpitalnej , gdzie właściciel nie ma wstępu ,ale wydaje mi się ,że mozna tam pójść, krzywdy zwierzakowi nie zrobią. Jamamdaleko,także traktuje tą lecznice jako awaryjną,alejak ktoś ma bliżej to może będzie mógł coś więcej powiedziec.
Obrazek
*NiuniuśMysiaMałyniaMyszulAllegroKichanioSzarikSzymaGuciaKropkai7rodzRudiPankracy, BrysiaCzapkaCelaCzesiaZdzisiuCezarCzaruśEdiCzejenFeluśZeniaUbocikGryzajkaMała KapturkaOfelkaJajcusWulfikmaluszkiHieronimHefryśmałyeFekDarEstiNosioOliFaramuszkaDafiDorota
Izabela
Posty: 1175
Rejestracja: śr paź 27, 2004 9:20 pm
Lokalizacja: Lublin

[LUBLIN] Klinika Małych Zwierząt

Post autor: Izabela »

Dzięki z odpowiedź :przytul:
Martwi mnie jednak trochę, że tylko jedna osoba się odezwała - albo minęło za mało czasu i nikt więcej (z Lublina) nie przeczytał mojego pytania, albo nikt tam tak naprawdę nie jeździ.
A ja tak bardzo chciałabym poznać opinie właścicieli szczurków na temat tej lecznicy...
TM:GuciaFelaMelaJagaVaniBubaBlusiaBonitaKivaTolaTanitaKolaEstelkaKlarysaElwirkaEdgarRolfikJadziaEnyaKlemensJulaGeminia PelaGotikaFelisiaKarinaIrenkaInkaPolaPetraZiarkoSeloniaZuba;
Są:(AylaYlesia)Merch.Pole+KorinaStefekPajaMilkaTeaAshnaNitaDelaNaviKtosio
Awatar użytkownika
sue
Posty: 376
Rejestracja: pn gru 05, 2005 9:23 pm
Lokalizacja: Lublin

[LUBLIN] Klinika Małych Zwierząt

Post autor: sue »

Prawdę mówiąc tam nie byłam, ale tuż koło mnie, na Mickiewicza jest mały gabinet. Widac że ci ludzie znają się na gryzoniach i mają dobre podejście. Taki wet na kontrolne badania. Gdybym kiedys była w lecznicy to powiem co i jak ;)
Nobody is perfect. My name is nobody.

['] Pestka [II 2006 - 31 VIII 2007]


Obrazek
Izu.
Posty: 2
Rejestracja: pn sty 01, 2007 3:18 pm

[LUBLIN] polecani

Post autor: Izu. »

witam :) a moze macie jakies doswiadczenia z weterynarzami jesli chodzi o kastracje? mozecie kogos polecic?
Awatar użytkownika
sue
Posty: 376
Rejestracja: pn gru 05, 2005 9:23 pm
Lokalizacja: Lublin

RE: [LUBLIN] Klinika Małych Zwierząt

Post autor: sue »

Jakiś czas temu, około 3-4 tygodnie, Zu miała wycinanego guza gruczołu mlekowego. Pojechałam w niedzielę, dr Jurczuk przekłuła guzka, jeszcze niewielkiego i miękkiego, wstępnie umówiłyśmy się na zabieg. Za wizytę zapłaciłam chyba 20 zł. W czwartek zawiozłam Zu, co prawda godzinę wcześniej bo nie było innej możliwości, ale od razu poszła na operację. Odebrałam ją w sobotę, ponieważ w piątek wyjeżdżałam na cały dzień i nie było nikogo kto by się szczurem w domu zajął. W czwartek dzwoniliśmy do kliniki żeby dowiedzieć się o stanie Zuzu, jednak kilkukrotne próby nic nie dały - a to recepcjonistka nie miała czasu, a to zebranie lekarzy, a to znowu inna recepcjonistka i tak w kółko. Korzystając z okazji, że byliśmy niedaleko wstąpiliśmy do lecznicy. Poprosiłam recepcjonistkę o jakieś informację i musiałam trochę poczekac, sporo ludzi stało w kolejce. W końcu po jakichś 10 minutach dowiedziałam się od innej lekarki ze wszystko w porządku. W sobotę Zu była już w domu, widać było, że krzywda jej się nie działa przez te niecałe trzy dni, nie była zestresowana.

Nie podoba mi się to, że wszystko działo się z części szpitalnej do której wstępu nie mają właściciele, nie wiedziałam za dokładnie co się działo i jakie leki szczur dostawał aż do momentu zapłaty[ wyszło razem z noclegiem i lekami ok 85 zl ], poza tym recepcjonistka jest zasypana pracą i klientami, nie ma chwili żeby sie podrapać, z tego biorą się kolejki i długi okres oczekiwania, ale poza tym wszystko ok, mam nadzieję, ze nie będe zmuszona jeździć tam po raz kolejny [tfu odpukac!] ze względu na zdrowie dziewczyn ofc ;)
Nobody is perfect. My name is nobody.

['] Pestka [II 2006 - 31 VIII 2007]


Obrazek
Dora
Posty: 1
Rejestracja: pt mar 30, 2007 9:15 pm

RE: [LUBLIN] Klinika Małych Zwierząt

Post autor: Dora »

Witam. Moj szczurek niestety juz nie zyje, ale jestem bardzo zadowolona z opieki medycznej sprawowanej nad nim przez pana Jaroslawa Sieradzkiego i pania Bozene Lorek z gabinetu weterynaryjnego w Lublinie ul. Rubinowa 2/1a, fantastyczni ludzie, maja swietne podejscie do zwierzat. Bardzo troskliwie zajeli sie moja szczurzyczka,ale niestety miala wade serca i plyn w pluckach, i choc starali sie ja ratowac, (nawet miala robiony rentgen), nie dalo sie jej uratowac.. Bardzo polecam ten gabinet. Pozdrawiam Wszystkich forumowiczow.
luckrawiec
Posty: 11
Rejestracja: czw mar 29, 2007 2:02 pm

RE: [LUBLIN] Klinika Małych Zwierząt

Post autor: luckrawiec »

Byłem dziś ze swoim szczurem w Lubelskim Centrum Małych Zwierząt.

na +:
Wrażenia jak najbardziej pozytywne. Przyjmowała mnie dr Marta Popiel (nie było tej Pani specjalistki od szczurów), która raczej szczurów się nie boi. Uspokoiła mnie (podejrzewałem u mojega szczura coś groźnego, jak np. megacolon), zdiagnozowała u niego zwykłą niestrawność. Przez jakiś czas mam nie kombinować z jedzeniem, podawać leki. Działanie leków i dawkowanie zostało mi przystepnie przybliżone.
Warto przed wizytą zadzwonić, żeby upewnić sie, czy jest ktos, kto zna sie na szczurach.

na -:
Cena dość duża za tak prostą wizytę i małą ilość niewyszukanych leków.
Recepcja zamiast ułatwiać przyjmowanie pacjentów jeszcze bardziej cały proces komplikuje. Być może dlatego, że jedna recepcjonistka była mało kumata.

Jeśli chodzi o dojazd, najlepiej wybrać linię 31 (Przystanek: Rapackiego) i wysiąść na końcowym. Można dojachać czymś na końcowy na Paderewskiego, ale trzeba iść przez pola albo o wiele dłuższą trasą.
izolek
Posty: 2
Rejestracja: sob kwie 28, 2007 10:00 am

RE:

Post autor: izolek »

[quote="KIRA ÂŁOBUZ"]na stefczyka bo jest tam wielu ale nie konecznie dobrych lekarzy dla szczuruw bo ostatnio to omałoco sie nie pokłuciłam z babą
[/quote]
Ja tez tam bylam i przyjela mnie jakas smieszna pani ktora powiedziala ze w zyciu nie slyszala zeby szczury jadly pomidora !!!
Zdenerwowala mnie niesamowicie bo kaze mi karmić moja szczurke jedynie suchym pokarmem i jablkiem oraz marchewka :-\ Litosci!!!
izolek
Posty: 2
Rejestracja: sob kwie 28, 2007 10:00 am

RE: [LUBLIN] Klinika Małych Zwierząt

Post autor: izolek »

Ja tam bylam jeden raz z moja szczurka ktorej leca tzw "czerwone lzy". Nie bylo pani specjaliski od gryzoni wiec przyjela mnie mloda pani chirurg ktora mnie bardzo zdenerwowala poniewaz powiedziala ze szczury nie moga jesc nic poza suchym pokarmem i jablkiem oraz marchewka!!! Kpiaco sie usmiechnela gdy stwierdzilam ze moja szczurzyca bardzo lubi pomidora, i powiedziala, ze pierwszy raz o czyms takim slyszy!!!

Ja zalowalam ze tam poszlam, nie dosc ze taka porazka w postaci lekarza to jeszcze drogo! Zaplacilam 35 zl za "porade" i strzykawke z trybiotykiem, przy czym pani doktor tak zdenerwowala mojego zwierzaka, ze mala pierwszy raz od kat ja mam, piszczala!
Pare dni wczesniej w Warszawie zaplacilam za podobna wizyte 10zl (a wiadomo ze w stolicy jest drozej) i zwierzak nie byl tak wystraszony i portfela tak nie uszczuplilo :-)
Awatar użytkownika
krwiopij
Posty: 5550
Rejestracja: śr lis 19, 2003 11:45 pm
Lokalizacja: Łódź/Lublin
Kontakt:

RE: [LUBLIN] Klinika Małych Zwierząt

Post autor: krwiopij »

Ja uczucia mam mieszane. Generalnie lecznica sprawia dobre wrażenie i nawet za wizyty w samym środku nocy nie zdarli ze mnie wiele - ale też nie zdziałali cudów. Bardzo mi się nie podoba, że chcą podawać leki w oddzielnym pomieszczeniu - bzdura jakaś i dodatkowy stres dla zwierzaka. Nigdy nie zgodziłam się na coś takiego. Pamiętam, że pani chciała uśpić moją Nadinkę za zapleczu - dobre 5 minut naciskała, że ją zabierze, ale zaraz odniesie. Absolutnie się na to nie zgodziłam - w końcu musiała podać malutkiej zastrzyk przy mnie. Na regularne wizyty do tej lecznicy nie jeżdżę, bo nie znam żadnego godnego zaufania weterynarza i dojazd jest niewygodny (ja biorę zawsze taksówkę, a to kosztuje mnie kilkanaście złotych w jedną stronę).

Dla zainteresowanych strona oficjalna lecznicy:
http://www.centrum-zwierzat.lublin.pl/

Z ciekawostek - mój wykładowca pracuje tam jako radiolog. :P
Ostatnio zmieniony ndz kwie 29, 2007 3:20 pm przez krwiopij, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek
po drugiej stronie tęczy skaven mały-diego eszwa dotka abishai lena nightstar
mefit diabeł sasha nadia simbul katja kida eileen bandita fuka maluszek diablica
fredryk minah 5-minkowych-maluszków juni furia trzy-uszka tchórzliwiec sofra moria
sokrates
ODPOWIEDZ

Wróć do „Weterynarze”