Strona 1 z 2

Problem z Miquelem

: sob paź 14, 2006 9:58 am
autor: Keyrane
Znów was nawiedzam :hyhy:
Jeśli ktoś nie zna "historii" moich szczurków, opowiem w wielkim skrócie. Najpierw w moim domu zamieszkał Gomez i Kate. Jak ta idiotka chciałam aby Gomez ją zapłodnił i żeby były małe szczurki...Na szczęscie forumowicze uświadomili mnie, że źle robie. Zamieniłam Kate na drugiego chłopca - Miquela. Kiedy Miquel spędzał u nas swój pierwszy dzień, Gomez spędzał już siódmy.
Teraz Gomez jest już oswojony a Miquel...khym. Często gryzie, nie daje się zbyt łatwo brać na ręce, kiedy np. czyszcze klatkę i daje ich do takiego dużego, plastykowego pojemnika, on siedzi skulony w kącie, a Gomez ciekawsko węszy i stara się wyjść. Przy każdej okazji Miquel chce uciekać...
Warto dodać, że Miquel jest bardzo mały, chyba był najmniejszy z miotu. Gomez jest od niego dwa razy większy.
Miquel to typ takiego cwaniaczka - podkrada szybko Gomezowi żarcie, kiedy daje mu jedzenie z ręki blyskawicznie bierze i ucieka za domek(taki hamaczek mam). Bardzo bym chciała go oswoic, ale on albo mnie gryzie albo ucieka...Pomozcie!

Problem z Miquelem

: sob paź 14, 2006 10:04 am
autor: maggie
A teraz ile czasu u ciebie są szczurki?

Problem z Miquelem

: sob paź 14, 2006 10:10 am
autor: Keyrane
Oj, z 2 miesiące, może 1,5...

Problem z Miquelem

: sob paź 14, 2006 10:16 am
autor: maggie
I mówisz że ten mały Cię gryzie?? Jak myślisz dlaczego? Może za mało czasu z nim spędzasz? Jak w ogóle zaakceptowały siebie nawzajem szczurki?

Problem z Miquelem

: sob paź 14, 2006 10:20 am
autor: Keyrane
Zaakceptowały, zaakceptowały. To bracia z tego samego miotu i myśle że się bardzo lubią ;) Wszystko starają się robić razem...A co do powodu to raczej sporo czasu z nim spędzam. Ale może powinnam jeszcze więcej. Sama już nie wiem co robić.

Problem z Miquelem

: sob paź 14, 2006 1:25 pm
autor: Viss
Keyrane, wiem, ze faworyzowanie jednego szczura ze stada to nie najlepszy pomysl, ale moze powinnas Miquelowi poswiecic wiecej czasu sam na sam. Probowalas z wanna/kołdra? Moze powodem jego "dzikosci" jest to, ze od razu byl z bratem i z tba nie oswoil sie do konca.

Problem z Miquelem

: sob paź 14, 2006 5:35 pm
autor: Szałas
spróbuj go brać na siebie pod sweter lub cos takiego, siedź z nim duzo
powinno być grejt
no chyba ze to taki rodzaj tchórza
znałem jedną taką co przez całe swoje życie została dzikuską :(

Problem z Miquelem

: sob paź 14, 2006 6:17 pm
autor: Keyrane
No właśnie boje się, że Miquel to rodzaj takiego tchórza :(
Próbowałam wszystkich sposobów, wertowałasz forum i nic nie znalazłam, więc założyłam nowy temat. Naprawdę nie wiem co robić :(

Problem z Miquelem

: sob paź 14, 2006 9:32 pm
autor: Viss
Szczury sa rozne. Jedne oswajaja sie w 2 dni, inne w pol roku. Stosuj 1,2 metody regularnie, codziennie i dopiero po dlugim czasie bedziesz mogla powiedziec czy cos sie zmienilo czy nie. Badz cierpliwa i przede wszystkim konsekwentna.

Problem z Miquelem

: ndz paź 15, 2006 7:35 am
autor: Keyrane
Dziękuje za rady, spróbuje się do nich zastosować :)

Problem z Miquelem

: pt paź 20, 2006 4:32 pm
autor: maggie
Moja Pestka też jest takim małym tchórzem...Mam nadzieję że będzie bardziej pewna siebie jak dorośnie... Ale za to jest najsłodszym szczurkiem na świecie! :zakochany: Dla każdego chyba jego szczurek jest najpięknieszy ;)
Szczuraski są po prostu rozbrajające... :thumbleft:

problem z Nową

: pn lut 02, 2009 6:43 pm
autor: Shyeshka
jest taki temat więc nie zakładam nowego tylko odkopuje ;)

więc pewnego dnia pojawiła się u mnie Gouda, 2 dni później dołączyła do niej Nowa.
z Goudą powoli zaczynamy się dogadywać natomiast Nowa nie wykazuje najmniejszego zainteresowania moją osobą. Ani nie gryzie, ani nie ucieka, poprostu mnie olewa.

próbowałam jej zrobić oswajanie na siłę ale tylko uraczyła mnie lawiną swoich kupek i tyle. Nie reaguje ani na daszek nad głową, ani na 3C (z resztą tak samo jak Gouda, ale z Goudą staram się po dobroci).

co mogę zrobić jako olewana samica alfa?

Re: Problem z Miquelem

: pn lut 02, 2009 8:51 pm
autor: Malachit
U mnie daszek nad glowa tez nie zdawal egzaminu, ja moja na poczatku po prostu trzymalam w kieszeni, trzymalam ja po kilka godzin na kolanach. Pozniej tak samo z dwoma naraz - siedzialam przed kompem, a one na ramieniu/kolanach/pod bluza/w kieszeni ;)

Re: Problem z Miquelem

: pn lut 02, 2009 9:38 pm
autor: Shyeshka
żeby to było takie łatwie ;)

u mnie egzaminu nie zdawał ani daszek ani 3C. Wsadzam do kieszeni a one (bo obie tak robią) za chwile są zupełnie gdzie indziej.
W klatce przychodzą do ręki (tzn jedna przychodzi) a jak się ją puści na łóżko to zapomnij, zero reakcji.

Re: Problem z Miquelem

: pn lut 02, 2009 9:42 pm
autor: Malachit
Moje tez zaraz probowaly zwiewac, dlatego siedzialam tak, zeby z krzesla nie bylo zejscia w zadne inne miejsce - chyba, ze na stol po mojej rece (to dobre cwiczenie na refleks soja droga :D)