szczury.org

Dostałam go jako małego około 2miesięcznego szczurka od mojego narzczonego. Od samego początku był wyjątkowy. Tak samo jak od samego początku miał problemy ze zdrowiem. Niedawno skończył roczek. Zaraz potem rozchorował się. Widać nie pomogły antybiotyki, inhalacje i dokarmianie. Zasnął spokojnie w ulubionym miejscu, obok miski z jedzeniem. Uwielbiał jeść, ale był drobniutki. dziś znowu samodzielnie zaczął wcinać. Miałam nadzieję, że będzie już tylko lepiej.

Aresiu, przepraszam, ze nie mogłam zrobić dla Ciebie więcej. Zawsze będziemy o Tobie pamiętać :sad2:

[']
http://i49.photobucket.com/albums/f280/ ... r/Ares.jpg
http://i49.photobucket.com/albums/f280/ ... raz034.jpg

Bardzo mi was szkoda :przytul: dla Aresika [*] [*] [*]

Karen, :przytul:
Teraz jest już zdrowy i biega za Tęczowym Mostem...

Aresik [']['][']...

Karen, brak mi slow...
Pamietam jak czytalam o Aresie.. to jest nie fair... za mlody, za szybko... :-(

['][']['] Aresku, przyjaciele za TM na pewno cieplo Cie przyjeli...

o boziu, Karen, tak mi przykro...
az slow brak...

trzymajcie sie jakos :przytul:

[`][`][`] dla Aresa...

:sad2:


['] ['] [']

[']

[*] dla Areska :-(

Nie dane mu bylo dluzej z Toba byc na tym swiecie... bardzo mi przykro...
['] ['] [']

Przykro mi.. :przytul:
['] dla Aresika..

[']

[*]