Bee-Bee ... moja kochana drzymordka
: śr lis 15, 2006 8:32 pm
Boze ... nie wiem co sie stalo.
Jeszcze dzis ok 12 bylysmy u weta. Mialysmy isc na przeswietlenie kregoslupa, dostala leki.
Wrocilam do domu i zobaczylam ze jest pol przytomna. Oddech jakby miala czkawke. Wrocilysmy do weta. Mala miala hipotermie... skad??? Zagadka.
Poszla do inkubatora. Jak wychodzilam bylo troche lepiej. O 20 telefon. Bibunia przestala oddychac. :sad2: Nie bylo mnie przy niej :sad2:
Odeszla moja przytulanka, drzymordka kochana. Juz nie uslysze jak krzyczy na Fryta, jak drze sie na mnie jak ja podnosze a ona nie ma ochoty. Jeszcze wczoraj wrzeszczala na Imbira, juz jej nie ma. :sad2:
Nie wierze, nie dociera... Lzy plyna, serce sciska.
Dlaczego, dlaczego, dlaczego?!??!!
Podobno starsza panienka z niej byla niz wlascicielka powiedziala oddajac ja. Mogla miec nawet ponad dwa latka. I tak to nie byl jej czas ...
Bibuniu ['][']['] moja piszczalko... :sad2:
![Obrazek](http://images2.fotosik.pl/228/e4528fe982bcc3f9m.jpg)
Jeszcze dzis ok 12 bylysmy u weta. Mialysmy isc na przeswietlenie kregoslupa, dostala leki.
Wrocilam do domu i zobaczylam ze jest pol przytomna. Oddech jakby miala czkawke. Wrocilysmy do weta. Mala miala hipotermie... skad??? Zagadka.
Poszla do inkubatora. Jak wychodzilam bylo troche lepiej. O 20 telefon. Bibunia przestala oddychac. :sad2: Nie bylo mnie przy niej :sad2:
Odeszla moja przytulanka, drzymordka kochana. Juz nie uslysze jak krzyczy na Fryta, jak drze sie na mnie jak ja podnosze a ona nie ma ochoty. Jeszcze wczoraj wrzeszczala na Imbira, juz jej nie ma. :sad2:
Nie wierze, nie dociera... Lzy plyna, serce sciska.
Dlaczego, dlaczego, dlaczego?!??!!
Podobno starsza panienka z niej byla niz wlascicielka powiedziala oddajac ja. Mogla miec nawet ponad dwa latka. I tak to nie byl jej czas ...
Bibuniu ['][']['] moja piszczalko... :sad2:
![Obrazek](http://images2.fotosik.pl/228/e4528fe982bcc3f9m.jpg)