lukaszmilicz, zrobiles niestety podstawowe bledy od poczatku.
Zapewne nie zapoznales sie z
FAQ, tu jest bardzo duzo cennych informacji:
I. WŁAŚNIE PRZYNIOSŁEM SZCZURA DO DOMU, CO MAM ROBIĆ NA POCZĄTEK?
Są dwie szkoły: "na siłę" i "po dobroci". Każda ma swoich zwolenników i każdy może wybrać tę metodę, która mu bardziej odpowiada, jest tylko jedna ważna zasada - trzeba być konsekwentnym i nie mieszać dwóch sposobów. Albo "na siłę", albo "po dobroci", ale nigdy raz "na siłę", a raz "po dobroci".
Do obydwu metod odnoszą się
Podstawowe zasady przy oswajaniu
- trzy razy C - Ciepło, Cicho, Ciemno
- jesteśmy spokojni i opanowani
- nie wykonujemy gwałtownych ruchów
- nie hałasujemy, mówimy łagodnie i spokojnie
- nie łapiemy szczura za ogon, nie ściskamy, nie tłamsimy
- nie boimy się szczura - zwierzę potrafi wyczuć strach
- jesteśmy baaardzo cierpliwi
A. Oswajanie "na siłę" - dla szczurków młodych. Jeżeli chcemy osiągnąć szybkie rezultaty a szczur nie wygląda na szczególnie znerwicowanego, można od samego początku zmusić go do przebywania z nami:
- po przyniesieniu do domu nie wkładamy szczura do klatki, tylko bierzemy go na kolana. Siadamy na krześle z dala od innych mebli, tak żeby szczur nie miał dokąd uciec i żeby nie mógł też zeskoczyć na podłogę.
- uwaga - szczur bez wątpienia obkupka nas i obsiusia - do oswajania lepiej przebrać się w ubranie niewyjściowe
- robimy nad szczurem nieruchomy "domek" z dłoni - powinien uznać je za bezpieczne schronienie. W ten sposób od razu skojarzy nasze dłonie i nasz zapach z bezpiecznym miejscem. Jeśli szczur chce się schować pod naszą bluzę - pozwólmy mu na to. Jest tam ciepło i ciemno, co się szczurowi spodoba, a jednocześnie oswoi się z naszym zapachem.
- siedzimy tak w spokoju przynajmniej pół godziny
- codziennie wyjmujemy szczura z klatki - pewnym ruchem dłoni, stanowczo ale nie bardzo szybko, żeby nie zrobić szczurowi krzywdy (może zahaczyć nóżką o pręt od wewnętrznej strony otworu klatki) - i nosimy go na ramieniu, w kapturze albo pod bluzą - co najmniej około godziny dziennie. Uwaga - trzeba się przy tym pilnować, żeby szczur nie mógł uciec. Można też wypuszczać szczurka na łóżko albo na biurko i bawić się nim, również cały czas pilnując, żeby nie uciekł.
- jeśli szczur nie chce wyjść z klatki, wyciągamy na siłę - jeśli chowa się w domku, zabieramy mu domek. Musi się nauczyć, że to my jesteśmy bezpiecznym miejscem, a nie domek.
B. Metoda "po dobroci" - dla szczurów znerwicowanych lub starszych, a z drugiej strony - dla właścicieli, którzy wolą oswajać szczurka bezstresowo. W tym przypadku nie zmuszamy szczura do kontaktu z nami, lecz wykorzystujemy jego naturalną ciekawość. Oswajanie tą metodą może trwać długo.
- po przyniesieniu do domu wpuszczamy szczurka do klatki i na jeden dzień zostawiamy go w spokoju, żeby oswoił się z otoczeniem.
- do klatki wkładamy mu jakieś swoje stare ubranie, przeznaczone do zniszczenia. Powinno być nieuprane i przesiąknięte naszym zapachem, tak żeby szczur mógł się z nim oswoić
- po jakimś czasie stawiamy klatkę w odsłonietym miejscu, żeby szczur mógł nas widzieć - musi oswoić się z naszą obecnością
- siadamy codziennie obok klatki i mówimy łagodnie do szczura - długo i cierpliwie - po jakimś czasie oswoi się z naszym głosem
- codziennie wkładamy rękę do klatki - łagodnie i powoli. Trzymamy rękę nieruchomo i pozwalamy szczurowi ją obwąchiwać. Kiedy szczur oswoi się z dłonią nieruchomą, możemy zacząć powoli nią poruszać, jeśli nie będzie się bał ruchu dłoni - możemy spróbować go dotknąć.
- w następnym kroku możemy nauczyć szczura wychodzenia z klatki na naszą rękę. Podstawiamy rękę do wyjścia i przybliżamy łyżeczkę z jakimś smakołykiem, za którym nasz szczur przepada. Może to być jogurt, gerberek, soczek - ważne, żeby było to coś płynnego, czego szczur nie może porwać do klatki. Żeby zjeść smakołyk, szczur musi wejść na naszą rękę i jakiś czas na niej posiedzieć. W ten sposób uczy się, że nic mu w tym miejscu nie grozi i jest to bezpieczne. Pilnujemy przy tym, żeby szczur nie uciekł z ręki na podłogę.
- następnie zaczynamy postępować tak samo, jak przy oswajaniu "na siłę" - nosimy szczurka na sobie i przebywamy z nim jak najwięcej.
- nigdy nie wyciągamy szczura z domku (oprócz przypadków, gdy jest to absolutnie konieczne, np. trzeba posprzątać klatkę albo wyjść do weterynarza) - jeśli szczur wchodzi do domku, to znaczy, że nie ma ochoty z nami przebywać.
II. MAM SZCZURA OD DWÓCH (TRZECH, CZTERECH... TRZYDZIESTU) DNI, A ON SIĘ CIĄGLE BOI I UCIEKA PRZEDE MNĄ!!! JEST NIEUFNY, PŁOCHLIWY, NIE DA SIĘ WZIĄĆ NA RĘCE... CO MAM ROBIĆ?!?!?!
- po pierwsze, uzbroić się w cierpliwość. Szczur nie oswaja się w kilka godzin, ani w kilka dni - nawet jeśli wykazuje oznaki oswojenia, każde niespodziewane wydarzenie może go wystraszyć - i znowu zacznie przed nami uciekać. Musimy stale go uczyć, że jest przy nas bezpieczny. Należy wybrać jedną z metod oswajania: "na siłę" albo "po dobroci" (patrz pytanie nr I) i konsekwentnie ją stosować.
- jeżeli szczur ucieka nam za każdym razem, kiedy weźmiemy go na ręce, zeskakuje z krzesła, stołu, łóżka - możemy spróbować wejść z nim do wanny (bez wody), albo na przykład do zamykanej kabiny prysznicowej. Szczur nie ma gdzie uciec, a jedyne schronienie zapewniamy mu tylko my - tylko pod naszą bluzą będzie ciepło i ciemno.
- inną metodą, która sprawi, że szczur poczuje się z nami bezpiecznie, jest położenie się z nim pod kołdrą - o ile szczur nie stara się zeskoczyć z łóżka.
Tak wiec wjmij domek i nie zostawiaj ich samych w klatce - na samym poczatku musza byc jak najdluzej z Toba.