szczury.org

mam problemik...jedna mala szczurka(jako jedyna z miotu) bardzo sie boi...chowa sie,jak ja biore na rece ucieka do klatki...maly szelest doprawadza ja strasznej paniki...probuje jakos ja uspokoic,ale nie jest w ogole ufna...nikomu nie daje sie brac na rece w sumie tylko mi,ale i tak ucieka

dodam jeszcze tylko,ze juz kiedys mialam taka strachliwa samiczke,ale nie byla ona tak "dzika" jak ta malutka,tym bardziej,ze mam ja od malutkiego i wczesniej byla spokojniejsza,a teraz stala sie bardzo strachliwa...

Biedactwo,jest młodziutka i to dlatego na pewno musi nabrać pewności ale na razie unikaj przy niej gwałtownych ruchów czy szeleszczenia np. siatką. Gdy ją bierzesz na ręce staraj się ją schować,nakryć drugą ręką. Moja na samym początku dokłanie była taka sama,uspakajałam ją drapaniem za uszkiem i powiem szczerze,że bardzo to polubiła.Daj jej jakiś smakołyk i tzrymaj blisko ciała,żeby czuła się bezpieczna

wlasnie tak robie...tyle,ze jedzenia nie chce brac:( je tylko w klatce,a jak zaczynam ja jakos piescic skrywa się w moim rekawie to wtedy ja zostawiam,zeby siedziala i sie uspokeoila...tylko dziwi mnie skad zmiana w jej zachowaniu?wczesniej byla odwazniejsza,a teraz moja malutka sie boi

Może się czegoś wystraszyła i nawet nie zauważyaś. Szczury generalnie lubią się chować więc skoro chowa się u Ciebie w rekawie to pozwól jej tam posiedzieć ale głaskaj ją często,żeby nabrała pewności

A w jakim wieku jest szczurcia?Kiedy zaczęła się bać?

wiesz moja tez taka byla ale jak zdechla mi inna samiczka z ktora sie chowala to sie oswoila a teraz podczas choroby to juz w ogole :sad2:
musisz z nia wiecej przebywac, mowic do niej, wolac ja, bawic sie z nia... ja np stosowalam technike szorowaniem pędzelkiem po klatce i sie swietnie bawila

mala ma nie juz prawie 5 tygodni,a taka strachliwa jest od kilku dni :sad3: ...biore ja czesciej na rece,zeby nabierala pewnosci i zaufania...

medusia, to nie wiem... moze karm ja z ręki, moja mala przyzwyczaila sie bardziej dzieki temu ze nie byla sama...

postaram sie...i dziekuje za porade

[quote="malenka007"]moze karm ja z ręki, moja mala przyzwyczaila sie bardziej dzieki temu ze nie byla sama...[/quote]

Szczurów nie wolno karmić bezpośrednio z ręki. Co innego ręka trzymająca łyżeczkę z jedzeniem. Szczury zabierają sobie nawzajem jedzenie, a ten co oddaje jest na niższej pozycji w stadzie. Karmienie z ręki przyzwyczaja szczurka do traktowania człowieka jako dostarczyciela pokarmu, czyli szczurka niżej stojącego w stadzie niż on. To może powodować problemy, szczurek może się stawiać.

Jeżeli są wychowywane w gronie innych szczurków to być może, ale pojedyńcze szczury można dokarmiać z ręki dając mu smakołyk a zwłaszcza gdy jest wystraszony jak opisuje medusia. Szczur wtedy bardziej szanuje człowieka i przywiązuje się do niego. Podstawą jest oczywiście jak szczur je z własnej miseczki i w klatce. Różne szczury i różne nawyki

Nie za dobry sposób moim zdaniem. Do niczego nie można zmuszać, a jeśli szczurek naprawdę się boi, to może przestać jeść zupełnie.

medusia, szczurka jest jeszcze malutka, musisz dać jej więcej czasu. Nie rób niczego na siłę, staraj się być przy niej łagodna i spokojna, nie bierz jej za często (na siłę) na ręce. Mała będzie obserwować i uczyć się od innych szczurków, więc nie powinno być później problemów z oswajaniem. Poczytaj tematy o oswajaniu, jest ich mnóstwo . Szczurka jest na tyle mała, że jej charakter się dopiero kształtuje, a Ty musisz mieć dużo cierpliwości . Niektóre ogonki są z natury strachliwe i nerwowe - i tego nie zmienisz. Trzeba to po prostu zaakceptować i traktować takiego pyszczka łagodniej, niż resztę. Może nigdy nie być tak odważna i chętna do dotyku jak inne, ale to nie znaczy, że będzie nieoswojona to jej własny, osobisty urok .

ale numer...juz wiem dlaczego moja szczurka jest taka strachliwa...po prostu rozdzieliłam samczyki od samiczek i samiczki włożyłam do klatki,a samaczyki do terrarium...i mala boi sie klatki...jak wczoraj przełożyłam ją do terrarium to od razu spokojniejsza jest :lol:...ze tez na wczesniej nie wpadlam :sciana2: