Moje szczurzaste - potrzebujemy pomocy...
: pn lis 27, 2006 6:59 pm
Szczurki odchodzą, ale to bardzo boli...
Nie mam teraz stałego dostępu do internetu, a każda minuta jest podliczana...
I bardzo, bardzo mi ciężko...
Cykoria i Orvokki są zanowotworzone...
Weterynarz powiedział, że w tym wieku nie warto ryzykować, tylko pewnego dnia - będę wiedziała kiedy - przyjdę ukrucić cierpienia najpierw jednej, a potem drugiej... To straszne...
Proszę Was, napiszcie kilka słow otuchy, nie wiem kiedy będę musiała TO zrobić, ale przed na pewno tu zajrzę... Nawet teraz płaczę...
Zdjęcia zdrowych szczurć:
Cykoria
Orvokki
I fotki z teraz... (są także fotografie guza Cykorii... Gdyby ktoś nie chciał to proszę nie oglądać, Orvokki nie fotografowałam, bo wygląda makabrycznie
)
Cykusia
Modreczka kochana
Jeszcze raz Cykoria
Guz Cykusi
Orvosi
Mordka Orvosi
Ja już nie wytrzymam :-(
Nie mam teraz stałego dostępu do internetu, a każda minuta jest podliczana...
I bardzo, bardzo mi ciężko...
Cykoria i Orvokki są zanowotworzone...
Weterynarz powiedział, że w tym wieku nie warto ryzykować, tylko pewnego dnia - będę wiedziała kiedy - przyjdę ukrucić cierpienia najpierw jednej, a potem drugiej... To straszne...
Proszę Was, napiszcie kilka słow otuchy, nie wiem kiedy będę musiała TO zrobić, ale przed na pewno tu zajrzę... Nawet teraz płaczę...
Zdjęcia zdrowych szczurć:
Cykoria
Orvokki
I fotki z teraz... (są także fotografie guza Cykorii... Gdyby ktoś nie chciał to proszę nie oglądać, Orvokki nie fotografowałam, bo wygląda makabrycznie

Cykusia
Modreczka kochana
Jeszcze raz Cykoria
Guz Cykusi
Orvosi
Mordka Orvosi
Ja już nie wytrzymam :-(