Strona 1 z 1

?egnaj Zuziu

: wt sty 20, 2004 10:31 am
autor: _agunia_
wczoraj wieczorem mosiałam uspić moją kochaną mysie. Miała na imię zuzia i nie wiadomo na co chorowała.Lekarze mówili że to albo wylew albo błednik. Biedne maleństwo przewracało sie z boku na bok i nie mogła sie utrzymać równowagi. Dostawała zastrzyki na polepszenie ale choroba w ciągu tygodnia posuneła sie do tego stopnia że przestała jeść i pić. Pan doktor ze mną i moją mamą ustaliliśmy że nie ma sensu przedłużać ciepienia mojej kruszyki że tak będzie lepiej bo takto sie zaglodzi. Na szczeście nie musiałam oglądać jak ja usypiją. Żegnaj kryszynko mam nadzieje że tam po drugiej stronie będzie ci lepiej. :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

?egnaj Zuziu

: śr sty 21, 2004 9:55 pm
autor: PALATINA
Przykro mi...
Trzymaj się!

Ja w poniedziałek (też 19.01) też usypiałam szczurcię...
Teoretycznie należała do mojej współlokatorki, ale mieszkałyśmy razem, a szczurcia rodziła się na moich oczach...

Byłam z nią do końca (moja wspóllok. nie dała rady).
Miała 3 guzki sutków i przerzuty do płuc - zaawansowana duszność! :cry:

Re: ?egnaj Zuziu

: pn sty 26, 2004 11:25 am
autor: _agunia_
dziekuje za każdy wpis tutaj to naprawde pomaga gdy ktos wspomoże w cierpieniu

?egnaj Zuziu

: pn sty 26, 2004 12:50 pm
autor: bronka
Twoja Zuzia dołączyła już do innych kochanych aniołków. Wiesz, tam mogą jeść żółtego serka do woli a i kable mogą sobie szamać bez żadnych konsekwencji! :)
Dobrze, że nie pozwoliłaś jej się męczyć.. Czasami trzeba podejmować tak trudne decyzje. A nie każdy potrafi..

?egnaj Zuziu

: pn sty 26, 2004 2:29 pm
autor: ESTI
Naprawde współczuję....

?egnaj Zuziu

: pn sty 26, 2004 8:15 pm
autor: Agata
Tak mi przykro .... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: