szczury.org

Zastanawiam się czy suszenie suszarką jest dobrym wyjściem
Zawsze tak robiłam,ale po przeczytaniu polecanej ostatnio na forum książki nie wiem czy dobrze robiłam.
Piszą,że absolutnie nie powinno sią używać suszarki.
A zatem jak go wysuszyć.Zastanawiałam się na dokładnym osuszeniu ręcznikiem,ale będe kąpała szczura w Pularylu i w ten sposób cały preparat zostanie na ręczniku.
W dodatku jest teraz chłodno i o przeziębienie bardzo łatwo.

Wiem, że Aś po inhalacji Olafa suszyła go trzymając po kąpieli jakiś czas w rękawie. Ja osuszałam ręcznikiem, zamykałam szczelnie okna i wpuszczałam pod kołdrę.

A ja lekko używałam suszarki, tak z daleka tylko tyle o ile.
One wyraźnie się uspokajały, gdy czuły lekkie ciepełko suszarki.
I cały czas starałam się je trzymać w ręczniku w ciepełku, ale i tak uciekły, więc starałam się je jak najszybciej wysuszyć...teraz czują się świetnie...

przy normalnych kąpielach jak jest ciepło suszyłam tylko recznikiem,
jeżeli jest chłodno - suszarka- w sumie bez większych problemów
przy kąpielach w puralyru - delikwent był zawijany w recznik
i tak przz ile sie da ogrzewany (10-15 min)
według mnie tyle ile wsiąknie w skóre i futro spokojnie wystarcza
mokry szczur siedzieć nie musi

Moje były suszone w ręczniku. Siedziały w nim dłuższą chwilę, tak aby były całkowicie suche. O ile szczurek nie boi się suszarki to można delikatnie i z daleka odrobinkę go nią podsuszyć.

Moje dwa starsze szczurki po kąpieli uwielbiaja suszenie suszarką i czochranie:).
Przyjemnośc nie zna granic wyciagają się,przeciagają...dziś nawet zasypiały.
Poprostu sama rozkosz :thumbleft:
A czy Wy macie jakieś doświadczenia z suszarką??? :hyhy:

taaaaak...
Moje szczurki na sam dźwięk suszarki uciekały z przerażeniem :bije: :jezor2:

Dzisiaj musiałam umyc Norkę bo wpadła do gerberka a sama się nie wyczyści bo jest chora i ma problemy z równowagą.
Po umyciu wysuszyłam ją suszarką, oczywiście na najniższym biegu i z odległości 40-50 cm, żeby nie za blisko. Najpierw sie trochę się wystraszyła, potem było widac że ciepełko sprawiło jej przyjemność i dosuszyłam futerko prawie do suchego.
Kiedyś kąpałam w specjalnym lekarstwie chomika i tez potem suszyłam suszarką. On to wręcz uwielbiał.

Szczura jeszcze nie probowałam, ale wiem, ze chomik mojej koleżanki to uwielbiał (jak zył) zaspypiał przy suszeniu, wiec na pewno sprawiało mu to przyjemnosc xD

No właśnie...moje dwie małe dziewczynki próbowałam wczoraj wykąpać i wysuszyć.Jesooo...jak one piszczą na sam odgłos wody, a suszarka je jakoś uspokaja :hyhy: ...ciepełko i głaskanie to jest to.
Ciekawe czy maluszki też polubią kąpiel :roll:

Pablo uwielbia,Axl nie,boi się,a Pablo czerpie z tego autentyczną przyjemność
Stachana ciężko dotknąć,na głośniejszy dźwięk podskakuje z przerażenia,więc nawet nie będe eksperymentować z suszarką...

myszka145, o kapieli polecam tematy w tym dziale. Szczury za tym nie przepadaja (w wiekszosci), jest to dla nich ogromny stres, a w dodatku latwo je przeziebic. Szczur swietnie sam dba o swoja higiene, kapiele jesli nie absolutnie konieczne(leczniczo, maksymalne zasyfienie szczura) sa zbedne.

Koniec offtopica.

Ja swoja Kluske raz w zyciu probowalam wysuszyc. Bardzo jej sie nie podobalo, chyba wolala kapiel w Nizoralu :| . Na reszcie nie sprawdzalam, poniewaz nie kapie swoich szczurow.

Tak prawdę mówiąc to jak patrzę na Pyśkę i Pikulkę ,jak przybierają najdziwniejsze pozy rozbestwienia pod suszarką to nie wiem gdzie szukać tego stresu. Przynajmniej u moich dwóch starszych pyśków. Młodsze suszenie też lubią, tylko z kąpaniem na bakier.
PS.
Wiem ,że temat kąpieli nie tutaj, ale lekko nawiązując to Pyśka z Pikulką uwielbiają przemierzać wannę z letnią wodą ... :lol:

A ja suszę je po kąpieli suszarką i są szczęśliwe :jezor2:

a ja suszarką nie próbowałam :drap: ...U mnie w mieszkaniu jest ciepło...zawsze wycierałam ręcznikiem ,a szczurki lubiły w nim siedzieć bo czuły się bezpieczne bo takiej tragedii jaką są dla nich kąpiele