szczury.org

mówię ojcu CIĄGLE żeby nie dawal szczurom jedzenia, bo jak miałam chomika, to mi się spasł przez niego jak nie wiem, bo i ja mu dawałam i on. a teraz mi się już Abba upasła. mimo, że teraz nie karmi ich jak ja jestem w domu, ale w końcu chodzę do szkoły i nie mogę ich ciągle pilnować!! jak wczoraj sprzątałam szczurkom klatkę, to znalazłam tam , zakopane z ściółce pod półeczką taki ogromny kawałek z udka kurczaka, z kością i poobgryzany, a na dodatek, taki z patelni, co rodzice jedli na obiad. nie wiem jak mam mu wytłumaczyć, żeby nie dawała im do jedzeniea nic, a jestem pewna, że to on im daje, bo siostry nie ma, a mama się w ogóle moimi zwierzami nie interesuje.! :| !!!!!!!!! dordżcie mi co mam robić...


-------------------------------------------------------------------------------------
Temat zmieniony na bardziej czytelny.
limba81 mod

Mam ten sam problem, ojciec dokarmia Ikośka I Fabka głównie pod moją nieobecność. Dopiero potem,przypadkiem dowiaduję się jaki kawał i czego, zjadły :roll:
Żeby to chociaż zdrowe było, ale nie- żółty ser, i wędliny biorą prym. Tłumaczenie,że to niezdrowe nic nie da, bo usłyszę ripostę,że "o to chodzi,żeby szybciej zdechły"
łojeżu, ja chcę mieszkać sama :-(

[quote="Fatty"]łojeżu, ja chcę mieszkać sama [/quote] to może będiemy mieszkać razem :lol2: a u mnie nie chodi o to, żeby szybciej zdechły, tylko on strasznie lubi coś im dawać, niezależnie co by to było i jak często... :? ale jak on cośdaję im to tylko Abba bierze, bo Mróweczka się boi i je tylko ode mnie. tylko że jak tak dalej pójdzie, to Abbie będzie bardzo potrzebna kuracja odchudzająca, co pewnie nie wyjdzie, z wiadomych przyczyn... a żadne argumenty do niego nie docierają... :zlosc:

Marcysia., Może zadbaj o to żeby tata miał zdrowe smakołyki pod ręką, którymi by mógł uszcześliwiać szczurka. Troche edukacji + przygotowane smakołyki, mogą chociaż w jakimś stopniu rozwiazać sprawę.

Pozdrawiam

[quote="Marcysia."]a u mnie nie chodi o to, żeby szybciej zdechły, tylko on strasznie lubi coś im dawać, niezależnie co by to było i jak często...[/quote]
mój to samo,bo lubi je podkarmiać i tylko tak mówi.

[quote="Zoltar"]Może zadbaj o to żeby tata miał zdrowe smakołyki pod ręką, którymi by mógł uszcześliwiać szczurka.[/quote]
na mojego to nie działa.

no to jak jest w klatce kup malutką kłudeczkę za ok 4 zł i zamykaj klatkę :lol2: :hihi:

turbo: a co to da? Zarelko mozna podac szczurkowi i przez preciki....

Uff jak dobrze ze ja nie mam takich problemow Raz ze mieszkam juz nie z rodzicami a dwa ze nawet jak jestesmy z wizyta to male sa podkaramiane z umiarem i raczej rzeczami w wzglednie zdrowymi

ja nie mam takich problemow z ojcem bo on niechce mojego shaylego na oczy idziec no ale mama tez sie go brzydzi ale czasem daje mu surowe mieso pod moja nieobecnosc i cos jeszcze (jak mowi) :zlosc: nie OTWIERAJAC KLATKI tylko przez prety. wiec jesli masz klatke z pretami to kludka tu nic nie da :? ale zawsze mozna zamknac pokoj na klucz

Ja mialam podobny problem: moja mama karmila szczurasy rano a ja wieczorem. Potem dowiadywalam sie, ze dziewczyny dostaly kawal zoltego sera, albo smazone resztki z obiadu. Mamusia tlumaczyla sie oczywiscie, ze one takie chudziutkie! Bo jak szczurek nie tarza brzycha po ziemi to znaczy, ze niedozywiony. Ech, na szczescie udalo mi sie przetlumaczyc mamie, ze karmiac je takimi "smakolykami" moze im tylko zaszkodzic i skrocic ich i tak krociutkie zycie. Poskutkowalo. Umowilysmy sie, ze mama bedzie im dawac rano tylko owoce albo warzywa.

[quote="alusia"]jesli masz klatke z pretami to kludka tu nic nie da ale zawsze mozna zamknac pokoj na klucz[/quote] możnaby też dać wielki ociekający krwią napis:
UWAGA ZŁY SZCZUR! :wampir: :lol2:

Moja mama też chętnie daje ciurkom różne przysmaki bo bardzo jej sie podoba jak łapią w łapki i obgryzają ("jakie one mają śliczne paluszki"). Ale na szczęście dotarło do niej co ogonki mogą jeść a co nie i jak chce dać im coś nowego to sie mnie pyta czy może.

hehehe...dobre napewno tak zrobie jesli taki gdziekolwiek w sklepie znajde

a może zrobisz sama tabliczkę i dasz do ofoliowania...

Ech... niestety przez to że moim rodzice chcieli być nadopiekuńczy, karmiąc Morfika dosłownie WSZYSTKIM co jadalne, doprowadzili do jego śmierci...

Moja mama tez lubi karmic szczurka, ale to sa rzeczy zdrowe,np. marchewka, jablko i inne warzywa i owoce ktore sa w domu i mozna je dac. czasem pyta sie mnie czy moze jej dac takie ciasteczko cookie crisp, pozwalam jej je dac, tak raz-dwa razy na miesiac, no chyba ze sciur w tym dniu-tygodniu dostal juz inny przysmak, wtedy nie.

Siostra to lubi tylko je przytulac, a tata wczesniej ich nie lubil ale teraz juz widac postepy, ale na szczescie ich nie dokarmia.

A tak na margnesie:
jeden z moich kolegow ma szczura i po ostatniej wizycie mojej mamy, powiedziala ze ich szczur jest strasznie spasiony, a to dlatego ze oni go karmia, no wlasnie, tym co oni jedza, zoltym serem, kurczakiem, ziemniakami, itd. czyli sniadaniem, obiadem, kolacja i innymi. mowili ze szczur bedzie latal w ciagu dnia po calym domu, ale nie wiem jak to teraz jest. niedlugo ich odwiedze.

Ops, ale sie rozpisalem