Strona 1 z 1

problem z "przekupstwem..."

: ndz sty 07, 2007 12:41 am
autor: michplo
moja Zyta w której się zakochałem od pierwszego wejrzenia jest "dziwna".
Niechętnie siędaje wyciągnąć z klatki... ale jak już ją wyciągne jest ok.
Słyszałem o sposobie oswajania za pomocą smakołyku (np słonecznika) ale neuistety moja szczurka na żaden element pożywienia nie przychodzi ( nie podchodzi do drzwiczek)... Za to gdy wsadziłem żółty ser i ją zawołałem to neimalże mi go z ręki wyciągnęła:D

powiedzcie- czym skusić szczurka na podejście gdy ostanei zawołany:D??

problem z "przekupstwem..."

: ndz sty 07, 2007 2:43 am
autor: galimatyas
Spróbuj z suchym chlebem - ser żółty w dużych ilościach jest b. niezdrowy :|
oswajanie wymaga czasu ;) Stefana staralam się nie wyciągać na siłę, Niutata musialam-bral lekarstwa, gdy go przygarnelam. Oswajanie polegało w dużej mierze na zostawianiu otwarych drzwi klatki i pozwalaniu szczurasom na zwiedzanie, cmokaniu połączonemu z podaniem jakiegoś łakocia, przytulaniu itp. Obaj zaczynali przychodzić na cmokanie już po kilku dniach, kojarzyli je z czymś smacznym :D sam tez musisz zaobserwowac na co Zyta zwraca uwagę (Stefan np. przychodzil zaciekawiony gdy wabiłam go ruszając palcem wskazującym 8) )

problem z "przekupstwem..."

: ndz sty 07, 2007 11:24 am
autor: Anita
Pozdrawiam imienniczkę mojej szczury ;)

Przekupstwo najlepsze jest na jogurt lub gerberka.
Po pierwsze, szczury zazwyczaj to uwielbiają, a po drugie, możesz, stopniowo odsuwając łyżeczkę zachęcić ją do wyjścia z klatki.

Powodzenia :)

problem z "przekupstwem..."

: ndz sty 07, 2007 11:45 am
autor: maua_czarna
[quote="Anita"]możesz, stopniowo odsuwając łyżeczkę zachęcić ją do wyjścia z klatki. [/quote]

albo po prostu podawac na rece-reki ci chyba nie zabierze :lol:
wtedy bedzie zmuszona do zlizywania z reki,wiec bedzie musiala wyjsc :khihi:

problem z "przekupstwem..."

: ndz sty 07, 2007 6:10 pm
autor: galimatyas
[quote="maua_czarna"]zmuszona do zlizywania z reki[/quote]

jesli zlizywac zechce ;) moje brały dłoń za integralną część jogurtu i zębiszczami chciały wciągać do klatki :zlosc:

problem z "przekupstwem..."

: ndz sty 07, 2007 6:27 pm
autor: maua_czarna
[quote="galimatyas"]esli zlizywac zechce ;) moje brały dłoń za integralną część jogurtu i zębiszczami chciały wciągać do klatki :zlosc:[/quote]

niezle sie usmialam :lol: :lol:
ale w zasadzie sprobowac nie zaszkodzi, bo zawsze to lepszy kontakt z ogonem,niz dawanie jedzonka na lyzeczce, albo dawanie ziarenek, ktore latwo mozna wydrzec z reki kochanego wlasciciela :D
michplo - daj jej tez troszke czasu, to nic dziwnego,ze nieoswojony szczuras boi sie wychodzic z klatki, w koncu nie wie, co go czeka ;)

pisz, jak ida proby

problem z "przekupstwem..."

: pn sty 08, 2007 2:11 am
autor: michplo
więc szczurka gdy otworzy sięklatkę, jest zaciekawiona i chętnie by wyszła... ale nei do mnie tylko w świat:)
Gdy próbuje ją wziąć na ręce to się nei wyrywa...
zobaczymy co będzie dalej:) spróbuje z tym soczkiem:))

RE: problem z "przekupstwem..."

: czw lut 01, 2007 1:27 pm
autor: alusia
Mój ogon jak przyniosłam go do domu obrazu dal się brać na ręce, ale teraz to już trochę gorzej:) przekupuje go suchym chlebem, marchewka (uwielbia:D) szczurzymi przysmakami, pistacje (takie obrane i bez soli) a nawet na kolbę :D albo otwieram klatkę z góry ona sam wychodzi. ja zamykam. nie może już wejść wiec biorę go na ręce i jest git :D

RE: problem z "przekupstwem..."

: czw lut 01, 2007 2:43 pm
autor: Gośka
:D:D:DNo właśnie odwieczny problem dotyczący naszych pupili.Ja mam dwóch samców jeden Leo chłopak do tańca itp drugi Piratek no cóż sama nie rozumiem czemu jest taki nieufny .Niekiedy strasznie mi przykro że nie jest taki jak Leo ale cóż może z czasem nabierze zaufania.ha ha ha będę uparta i nie popuszcze mu .Na wszystko trzeba czasu !!!!!

Re: problem z

: pn kwie 15, 2013 10:23 pm
autor: genuchowy
Nie chce zakładać nowego wątka,więc pisze tu a nie znalazłem podobnego pytania.
Mam szczurka od 11 dni. Dostałem na urodziny, niestety ze sklepu zoologicznego :c Był strasznie przestraszony, lecz z biegiem czasu nabrał odwagi. Wypuszczałem go na łóżko gdzie sobie biegał i wtulał się we mnie gdy byłem obok. Po kilku dniach odważyłem wziąć go na ręce. Strasznie się bał i piszczał gdy go podnosiłem, lecz gdy siedział już na rękach wtulony w moją klatkę piersiową uspokajał się. Ostatnio nawet wszedł mi na ramię i siedział gdzieś z 2 godziny, więc postanowiłem pokazać mu resztę domu. Siedział mi na ramieniu, a ja chodziłem po całym domu, na koniec włożyłem go do klatki. + widział się z kotem xd Zawsze wypuszczałem go gdy wróciłem ze szkoły, ale dziś w domu spędziłem tylko 5 minut. Przychodząc ok. godziny 20 wypościłem szczurka,ale ten przestraszony jakby pierwszy raz biegał po tym łóżku, wszędzie sikał i próbował znaleźć kryjówkę. Po godzinie się uspokoił, ale gdy tylko zrobiłem gwałtowniejszy ruch, znów przestraszony chował się gdzie popadnie. A gdy przyszła moja siostra, znów to samo, biegł spłoszony po całym łóżku i ugryzł ją w palec, aż do krwi. Stąd moje pytanie co mogło go tak nagle wystraszyć, myślicie,że to wina tego kota z którym spotkał się w kuchni? Czy może boi się tego,że znów będzie miał siedzieć na ramieniu?