[PORFIRYNA] wycieki z nosa i oczu

[ESTI]

Nie ma za co. Fata widac ma tak jak Elmo, kicha mimo podanych roznego rodzaju lekow - wiec zdrowka zycze.

[Nisia]

No, mam nadzieje, caly czas obserwuje. Aby zlapac chorobe nim bedzie za pozno.

A w ogole - jonizacja pomogla (te jony ujemne...), szczury jakby zywsze, ja juz nie kaszle
Ale off. Koniec.

[kwannon]

Witam wszystkich!!

To jest moj pierwszy post, mam problem z moim szczureczkiem Bobeczkiem, ostatnio zauwazylam ze czesciej ma ta wydzielina z noska i tez przy oczkach, kicha i tak jakby rzezi i nieraz ma tak jakby czkawke. Od niedawna jest troche ospaly i i leniwy, je i pije normalnie. Mieszkam w miescie gdzie nie ma wet znajacego sie na szczurach, a wrecz wogole sie na nich nie znaja, i czy to sa objawy juz jakies zaawansowane i trzeba podac antybiotyk czy wystarczy echinacea?? Jak mam wogole rozmawiac z wetem ktory sie kompletnie nie zna na tej chorobie??

Mialam wczesniej szczurka ktory ja wyczytalam z forum mial ta wlasnie chorobe i na nia umarl, bo zadem wet nie wiedzial co to jest, a szczurek mial duzo wydzieliny z noska i dostawal skurczow lapek, dusznosci, potem nawet jak dostawal antybiotyk to chwial sie, byl leczony bardzo nieudolnie az sie w koncu udusil.

[limba]

najprawdopodobniej Twoj ciurek cierpial na zapalenie oskrzeli lub pluc...
poczytaj tematy i porownaj objawy... echinacea nie pomoze..predzej juz lekki antybiotyk Bactrim (wszystko zalezy od stanu szczurcia).. opisz dokladnie objawy.. czy wystepuja dusznosci? (np boczki widac ze ciezko chodza).. rzezenie jest bardzo nie dobrym objawem..ale moze byc objawe zapalenia gornych drog oddechowych (a moze i dolnych).. bez antybiotyku sie nie obejdzie.. na zapalenia gronych drog Enroxil (i dolnych z tego co wiem takze..ja mialam zalecony na gorne ale jest to dosc silny antybiotyk)...nie ma co zwlekac bo Twoj ciurek moze umrzec jak poprzedni...
P.S. w spisie polecanych wetow nie ma rzadnego z Twoich stron??

[kwannon]

Niestety nie ma zadnego z moich stron i obawiam sie wizyty u tego w miare powiedzmy najlepszego dla psow i kotow, ale na szczurach to sie nikt w moim miescie nie zna, i napewno nikt nie zrobi mu rtg, i nie wiem czy wogole wyrazi chec osluchania go, jak oni wogole nie wiedza co to jest mykoplazmoza. Nie wiem jak to zrobic by moj szczureczek otrzymal pomoc i wyzdrowial, a na podroz z nim do wawy mnie nie stac bo sama podroz samochodem lacznie kosztowala by mnie ze 100zl, a do tego jak dojda leki i wizyta to bedzie razem min 150zl, a tyle nie mam.

Dokadne objawy, je i pije normalnie, ale jest taki przygaszony, nie jest taki zywiutki jak zawsze, ma czesciej wydzieline z noska i teraz takze z oczek, a nie mial nigdy, dostaje czkawki i wtedy piszczy mu w nosku albo w plucach, tego nie wiem, jak weszy to nieraz tak jakby rzezil, mozliwe ze ma tez dusznosci bo boczki czasami mu tak ciezko i wyraznie chodza, kicha, ma przezroczysty katar, jest jakis smutny.

[limba]

po pierwsze osluchania mozesz wymagac od weta bo w koncu mu placisz za to...
jesli stwierdzi ze cos w dolnych drogach oddechowych sie dzieje przejrzyj tematy o lekach..kiedys byla tabela lekow bezpiecznych dla ogonkow ale nie moge jej namierzyc :/...
P.S. jesli to wet od pieskow i kotkow to enroxilem powinien dysponowac

[kwannon]

czytalam ze doxycyklina jest na zapalenie pluc

[limba]

jak wroce do domu postaram sie odszukac stronke z lekami..siedze na nie swoim kompie i ciezko mi cos kolwiek znalezc...

[zasadoff15]

Witam. hymmm... od czego by tu zacząć... Otóż: Jakiś czas temu na nosku Clostera pojawiły się małe plamki porfiryny. Podawałam mu echinaceę-plamki zniknęły. Niestety po 3(?) dniach zauważyłam ślady porfiryny w kąciku prawego oczka :-( . Kolejnego dnia porfiryny było już więcej-Closter prawie nie otwierał ślepka :-( . Tak było przez 2 dni. Wczoraj po porfirynie nie było już śladu-szczurek jedynie mrużył lekko prawe oko. Dziś znów pojawiła się niewielka ilość porfiryny. Zastanawiam się, co może być tego przyczyną... Może macie jakieś pomysły?
Pozdrawiam

[ESTI]

Mam taki pomysl, ze prawdopodobnie odpowiedz znajduje sie w tym temacie.

Poza tym szczurki to zwierzeta niezwykle wrazliwe na jakiekolwiek zmiany - otoczenia i wszystkiego co je otacza.
Pierwszy powod wyciekow to stres i wszystko co z nim zwiazane.
Po drugie moze to byc poczatek choroby, alergii lub innej dolegliwosci.
Po trzecie obserwuj, bo czasami sam wyciek jest przejsciowy.

[Zuzia Floem]

Mój poprzedni szczur - Grafit - często miał wycieki z nosa ale wybitnie stresowe. Obecny - Osioł - miewa je znacznie rzadziej, i zwykle jak wbrew zakazom ktoś przekarmia go słodyczami albo jak się na mnie obraża. Ale ostatnio miał przez 3,4 dni bardziej zaczerwienione jedno oko, też nie cały czas ale jednak. A wczoraj wymiotował. Wystraszyłam się strasznie bo wyglądał nie fajnie, ale po pół godziny całkiem doszedł do siebie. Teraz normalnie biega i w ogóle i patrzy co by tu do jedzenia złapać. I oko ma troszkę zaczerwienione ale znacznie mniej. Nie wiem czy powinnam się jakoś bardziej w takim razie denerwować.
I jeszcze poza tym tematem. On nie ma całego ogona. Już zanim go zabrałam sporą część odgryzły mu koszatniczki. Ma nieco ponad 1, 5 roku i raczej mu to nie przeszkadza choć oczywiście ma lekkie problemy z równowagą przy ciężkich wdrapywaniach. Zastanawam się czy nie grozi mu już teraz jak sie starzeje przez to otyłość ( ogólnie jest bardzo dużym szczurem).
I czy może mu zaszkodzić że uwielbia mydło i pastę do zębów? Pilnuje ale i tak czasem uda mu się jakąś taką chemię złapać.
A oprócz tego jeszcze chciałam dodac że choć dopiero dziś się zarejestrowałam to od dawna obserwuję tą stronkę i bardzo wam dziękuję za waszą miłość do szczurków. Jest tu naprawdę pozytywnie. :thumbleft:

[pomarańczowy jelcz]

[quote="Zuzia Floem"]Ale ostatnio miał przez 3,4 dni bardziej zaczerwienione jedno oko, też nie cały czas ale jednak.[/quote]
U Kubusia coś takiego rozpoznano jako zapalenie oka. Po zakraplaniu Artecortinem (bodajże) przeszło

[quote="Zuzia Floem"]A wczoraj wymiotował. [/quote]
Czym??
Szczury mają zbyt szybką przemianę materii by wymiotować- chociaż Kubusiowi zdażyło się to kilka dni temu (a dzisiaj zmarł ). Radzę nie bagatelizować tej sprawy.

[quote="Zuzia Floem"]I czy może mu zaszkodzić że uwielbia mydło i pastę do zębów?[/quote]
No niestety, bywają zdrowsze przysmaki
Zwłaszcza to mydło może mu zaszkodzić.

[Zuzia Floem]

Tak mi sie wydawało że wymiotował. Jest świetnym obserwatoram bo robił to tak jak ja nie raz:). Tj. po prostu ciągła się mu z ust ciecz lepka, przez pół godziny mniej więcej, i w między czasie leżał, i czasem się mył, a potem wrócił normalnie do siebie. Ew. troszkę więcej się do mnie przytula. Może to właśnie to mydło bo ostatnio zanim go złapałam zjadł spory jak na siebie kawełek.
Dzieki za odpowiedź.
Jeśli chodzi o Twojego Kubusia bardzo mi przykro:(

[limba]

[quote="Zuzia Floem"]Tak mi sie wydawało że wymiotował[/quote] moze mial slinotok, ktory moze byc objawem zatrucia (przytrucia)
Mydlo i pasta do zebow ? :shock: Absolutnie nie pozwalac jesc takich "przysmakow".
ja bym proponowala wybrac sie do dobrego weta ktory zna sie na szczurach i opowiedziec o objawach.

[Zuzia Floem]

Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego on akurat takie chemie uwielbia. Ale moja mama kupując kolejną pastę zawsze prosi żeby chociaż ta uchowała się bez pogryzien bo zasycha. Nic z tego. Osiołek choć głupiutki wykazuje się w tym niezwykłym sprytem.