Strona 1 z 2

Oswajanie, a łączenie.

: wt lut 06, 2007 10:13 pm
autor: Shaidi
Najpier oswoić nowego domownika? Czy oswajać, a zarazem łączyć?? Co proponujecie??

RE: Oswajanie, a łączenie.

: wt lut 06, 2007 10:15 pm
autor: yss
co konkretnie masz na myśli? nie mogę dojść do sedna tego pytania...
jesli chodzi ci o to, że masz jedną - dokupiłaś drugą, to odpowiedź brzmi: oba naraz :) jak już nowy maluch obędzie się trochę z otoczeniem....

RE: Oswajanie, a łączenie.

: wt lut 06, 2007 11:58 pm
autor: Czerwonaona
Może chodzi ci o to,czy najpierw oswoić jedną a potem dokupic drugą?nie jasno napisane pytanie.Ale ja też stawiam na dwa razem zawsze razniej i bezpieczniej:)

RE: Oswajanie, a łączenie.

: śr lut 07, 2007 7:52 am
autor: Orvokki
Hm.. ja dokupiłam mojej małej 2 dni temu koleżankę i od razu zaczęłam je łączyć, ale tez oswajam od razu

RE: Oswajanie, a łączenie.

: śr lut 07, 2007 8:00 am
autor: Shaidi
Chodzi mi o to, że mam juz jedną, a chce dokupić drugą. Tylko czy nową najpierw oswoić, a dopiero potem przyłączyć, czy od razu dołączać. Ale już wiem.

RE: Oswajanie, a łączenie.

: śr lut 07, 2007 12:34 pm
autor: Joga
Ja myślę, że bezpieczniej by było, gdybyś tą nową umieściła np. w drugiej klatce i postawiła tą klatkę blisko klatki tej pierwszej. Niech one się tam, narazie przez pręty, zapoznają, a Ty zacznij małą oswajać. Mniejszy będzie dla niej stres, niż jakby nagle miała zapoznać się z nowym szczurem i z Tobą. Ogólnie miałaby zmienić otoczenie i wszystko...No i pomyśl o tej, którą już masz. Jeśli mieszkała sama to "ustawiła" sobie życie, tzn. gdzie robi siusiu, gdzie kupkę, gdzie śpi itp. Lepiej stopniowo, przez pręty oswajać ją z tą nową. Kiedy już oswoisz małą, możesz próbować łączyć.

RE: Oswajanie, a łączenie.

: śr lut 07, 2007 12:41 pm
autor: Ewqa
Ja miałam problem z oswojeniem szczurki troche dzikuski, wiec najpierw połączyłam ja ze stadem 2 oswojonych szczurzyc i nowa szczurka nauczyła sie na zasadzie nasladowania że człowiek to nic złego i po kilku dniach zachowywała sie jak pozostałe, tzn. nie bała sie ręki.

RE: Oswajanie, a łączenie.

: śr lut 07, 2007 4:19 pm
autor: Orvokki
Tak, teraz, czytając wypowiedź Jogi "pomyślałam", że to dobry sposób - te 2 klatki obok siebie. Szkoda, że wcześniej nie przeczytałam :P
Dla małej byłby to mniejszy stres, dla Rurki zresztą też.

RE: Oswajanie, a łączenie.

: śr lut 07, 2007 5:07 pm
autor: Mona i Kuba
Wg nas klatki obok siebie to jest wyjście kiedy szczurzaste się nie mogą dogadać. Najpierw trzeba spróbować puścić je na nieznanym terenie Tutaj dokładny przepis ;) U nas poszło prawie gładko i od razu tego wieczora wylądowały razem w klatce.

Nową szczurzynkę oswajaj równolegle, choć nie wolno zapomnieć oczywiście o tej pierwszej :) My się przy tym śmieliśmy, że dobrze mieć 2 pary rąk :) ale ludzie w pojedykę radzą sobie z jeszcze większymi stadkami, więc...

Powodzenia

RE: Oswajanie, a łączenie.

: śr lut 07, 2007 9:41 pm
autor: Shaidi
Dziękuje za rady. Już w ten weekend kupuje nową klatke i szczurka :) Zobaczymy jak to będzie...

RE: Oswajanie, a łączenie.

: czw lut 08, 2007 12:28 pm
autor: Joga
Mona i Kuba, niekoniecznie jak się nie do dogadują. Ja, kiedy przyniosłam Silverka do domu, posiedziałam z nim z pół godziny, tak, że był u mnie na kolanach, a później dałam go do umeblowanej, małej klatki po chomiku. Wąsik i Ogonek wąchali go przez kraty, a ja, widząc, że nie "fukają" na siebie(bo jeśli fukają na siebie przez kraty, to bardzo zły znak) póściłam ich wszystkich po łóżku. Później dałam Ogonka do klatki z Silverkiem, a później wyjęłam Ogonka i dałam Wąsika. Super się dogadali, więc Silverka umieściłam z nimi w tej dużej klatce. Trochę skomplikowane, ale da się zrozumieć. Mam nadzieję :)

RE: Oswajanie, a łączenie.

: pn lut 26, 2007 4:12 pm
autor: Czerwonaona
No to powodzonka w boju łączenia:)Napewno wszystko będzie okej i ziwerzaki się dogadają:]

RE: Oswajanie, a łączenie.

: pn lut 26, 2007 4:57 pm
autor: yss
to ja doklepię moje oswajanie czterech 2-miesięcznych szczurzyc z malutką 4-tygodniową :) acz może temat nie do końca pasuje...

ja postawiłam na samym początku klatki niedaleko siebie, tzn mała siedziała w tymczasowej, a dziewczyny w swojej dużej - chodziło o to, żeby mała mogła w spokoju odespać stres związany z podróżą :)
wieczorem wsadziłam jej jedną szczurę do klatki. szczura ignorowała małą, a mała bardzo się ucieszyła i zaczęła podskakiwać i włazić esme pod brzuch. następnie wtryniłam im jeszcze perditę. mała ucieszyła się jeszcze bardziej, że dostała tyle szczurów :) po chwili wszystkie moje szczury spacerowały po klatce małej i próbowały wyjadać jej jedzenie, toteż mała szybko zabrała się za orzeszek...
ponieważ próba biegania po kanapie wypadła dobrze, sprzątnęłam u dziewczyn i włożyłam tam malucha. maluch został kilka razy przyciśnięty do gleby, żeby sobie nie wyobrażał za wiele, ale było to bardzo łagodne. i od tamtej pory mieszkają razem, razem śpią i jest ok :D

mała uczy się od starszych wielu stosownych zachowań. na przykład wchodzi na rękę. oswoiła się w naturalny sposób, obserwując inne szczury, których spokój daje jej dużo pewności siebie :) [w zasadzie tylko 2 razy wyjęłam ją na siłę, do zabawy na łóżku i na łóżku przychodziła do mnie już normalnie :) ]

RE: Oswajanie, a łączenie.

: wt lut 27, 2007 8:31 pm
autor: marlena
u mnie przebiegalo to bardzo podobnie :) co prawda laczylam tylko dwie panny. nocka po podrozy w oddzielnych klateczkach, a kolejna juz razem :)bylo to tydzien temu, a wczoraj zauwazylam,ze spia razem w hamaczku :D oswajanie przebiegalo rownoczesnie z laczeniem, szczurki ucza sie od siebie nawzajem, mala co prawda jeszcze troche plochliwa(zle reaguje na nagle halasy czy ruch), ale po otwarciu klatki od razu za starsza do reki biegnie :) gdy starsza zaczynala mnie lizac i podgryzac to mala "papugowala", teraz sama sie pcha do "czochrania".

Re: RE: Oswajanie, a łączenie.

: ndz maja 24, 2009 3:40 pm
autor: railways
Witam. Chciałabym mieć kolejną szczurcię (mam już dwie 6-miesięczne siostrzyczki). Sczurki są łagodne i kochają się nawzajem. Zastanawiam się w jaki sposób zapoznać nowo zakupioną szczurkę z obecnymi. Klatka obok to całkiem ciekawy pomysł, ale zastanawiam się czy stadko może zrobić coś złego młodemu, nowo dołączonemu szczurkowi, jeśli zamieszkałyby od razu razem. Prosiłabym o informacje :)