Strona 1 z 1

Kochane mordeńki

: pt mar 16, 2007 2:30 pm
autor: Foomfela
Trochę się zastanawiałam czy założyć temat o mojej ferajnie:)
Ale postanowiłam napisać coś o aniołkach.

Zacznę może od mojej psinki. Jest ratlerkiem i wabi się Nutka. Jest ze mną około 3 lata. Jest bardzo kochana i kocha pieszczoty. Niestety przez te 3 lata trochę już się nacierpiała. Ciężki poród, który gdyby nie pomoc weterynarza skończyła by się dla niej tragicznie. Później zapalenie macicy kupę zastrzyków, leków. Pamiętam że wtedy już praktycznie nie chodziła. Leżała tylko u siebie nie jadła nie piła. Jeździliśmy z nią codziennie na kroplówki i w końcu wyzdrowiała. Niestety niecały miesiąc później podczas swoich wariactw, nadziała się na jakich wystający drut, który rozerwał jej brzuszek. Wet założył jej kilkanaście szwów, i szybko doszła do siebie. Jeszce później zachorowała znowu. Znów nic nie jadła, nie piła, lekarze nie wiedzieli co jej jest a jednak faszerowali ją lekami i brali mnóstwo pieniędzy. A Nutka nie zdrowiała. Powiedzieli że ma wrodzoną wadę serca i do końca życia będzie musiała brać leki. Wróciliśmy z nią do domu a ona powoli zaczęła odżywać. Po tygodniu Nutka biegała i chyba nigdy się lepiej nie czuła. Bez żadnych leków, kroplówek. Do tej pory jest zdrowa, kocha biegać, bawić się. Jest kochanym i wiernym stworzonkiem.

Kot o imieniu Kot:) przybył do nas chyba z miesiąc po Nutce. Tata go dostał jako prezent imieninowy. Z Nutką od razu się polubili i do teraz są nierozłączni:) Razem śpią, jedzą, bawią się, mimo że Kot już dawno przerósł Nutkę.
[attachment=155]mały zboczuszek:)
[attachment=153] Jeszcze za młodu :)

:loverat:Fredzio jest moim pierwszym szczurkiem. Kupiłam go w styczniu tego roku. Od razu go pokochałam. Jest ciekawskim, szalonym szczurkiem, którego wszędzie pełno. Musi obejść każdy zakamarek pokoju. Kocha się wspinać i skakać. Każdy jego ruch, każde ziewnięcie powodowało że się uśmiecham. Zresztą cała rodzina go pokochała i rodzice potrafią cały wieczór spędzić w moim pokoju obserwując co ten Fredzio znów wymyśli :) Zaczęłam żyć na nowo:) Chłopak się nawet skarżyć zaczął, że więcej uwagi poświęcam Fredziowi niż jemu. Mieszkał niestety w niedużym terarium klejonym przeze mnie. On rósł a jego domek nie. Więc większość czasu spędzał biegając, śpiąc na moim biurku lub łóżku. Zbudowałam troszkę większa klatkę i postanowiłam że najwyższy czas na kupienie mu przyjaciela.
[attachment=159] Fredzio- mix


:loverat:Eddy, dla przyjaciół Edzio. przybył do mnie wczoraj wieczorem. Wsadziłam go do nowej klatki, której Fredzio nie znał więc nie było problemów z łączeniem. Fredzio go zaakceptował, choć nie zwraca póki co na niego większej uwagi. Eddy jest bardzo maleńki i dopiero na dniach będę mogła napisać coś o jego charakterku. Na razie jest strachliwy ale bardzo ciekawski.

[attachment=160] Eddy maleństwo kochane
[attachment=161] Godzina po przybyciu Eddy'ego :)

RE: Kochane mordeńki

: sob mar 17, 2007 1:24 pm
autor: Foomfela
Fredzio nie zwraca najmniejszej uwagi na Eddy'ego. Mam nadzieję że niedługo się to zmieni i zaczną spędzać trochę czasu razem... Fredzio jest chyba trochę zazdrosny więc wzięłam go wieczorem do wyrko, żeby sobie trochę pobiegał. Trochę się mu poprawiło :)