Zgredek ??.??.2005 - 16.04.2007
: ndz kwie 22, 2007 11:59 am
Przykro mi, że swój pierwszy po dłuższej nieobecności na forum post, jestem zmuszona zamieścić właśnie w tym temacie...
Zgredek od jakiegoś czasu poważnie chorował i choć spodziewałam się najgorszego, do ostatnich chwil jego życia nie opuszczała mnie nadzieja, a i sam Zgredzio starał się nie pokazywać po sobie, jak bardzo cierpi. Zawsze radosny, spragniony pieszczot i zabaw, miał w sobie wielką siłę do walki z najgroźniejszym przeciwnikiem, z jakim przyszło mu się zmierzyć - chorobą. W końcu jednak nadszedł taki moment, w którym postanowiłam na zawsze zakończyć jego męki. Nie żałuję tej decyzji, bo choć tak ciężko jest mi się pogodzić z odejściem przyjaciela wiem, że tam gdzie teraz jest, nie doskwiera mu już żaden ból... Czasem trzeba rzucić w kąt swój ludzki egoizm, aby móc właściwie wybrać...
[']Zgredziu['], bardzo mi Ciebie brakuje, ale wierzę, że kiedyś znów będziemy razem. Czekaj na mnie za tęczowym mostem... :cryrat:
Zgredek od jakiegoś czasu poważnie chorował i choć spodziewałam się najgorszego, do ostatnich chwil jego życia nie opuszczała mnie nadzieja, a i sam Zgredzio starał się nie pokazywać po sobie, jak bardzo cierpi. Zawsze radosny, spragniony pieszczot i zabaw, miał w sobie wielką siłę do walki z najgroźniejszym przeciwnikiem, z jakim przyszło mu się zmierzyć - chorobą. W końcu jednak nadszedł taki moment, w którym postanowiłam na zawsze zakończyć jego męki. Nie żałuję tej decyzji, bo choć tak ciężko jest mi się pogodzić z odejściem przyjaciela wiem, że tam gdzie teraz jest, nie doskwiera mu już żaden ból... Czasem trzeba rzucić w kąt swój ludzki egoizm, aby móc właściwie wybrać...
[']Zgredziu['], bardzo mi Ciebie brakuje, ale wierzę, że kiedyś znów będziemy razem. Czekaj na mnie za tęczowym mostem... :cryrat: