Strona 1 z 4

[GUZ] na grzbiecie

: sob lut 28, 2004 3:39 pm
autor: Guśka
Wszytko zaczęło się ok. 2 tygodi temu gdu zauważyłam u małej guza na grzbiecie. Guzek był bardzo mieki i przemieszczał się, stale rosnąl..zaczełam sie bardzo martwic więc wyladowalysmy u weta. Dr powiedziałże jest to krwiakk lub tłuszczak i nie zagraża życiu Inki..i musimy poczekac. poczułam ulge..lecz nie na dlugo, guzek byl coraz wiekszy. Poszłam znowu do weterynarza, który dał jej narkoze... i ogramna strzykawka:( odciągnol cała krew..lecz z czasem guzek zacząl znowu rosnąc...bylam przerazona..w czwartek Inka miała operacje:(...znieczulenie...rozcięcie..dużo krwi..bardzo duzo..piski:(...potem narkoza..diagnoza nowotwór..:(..dr. wyciąl wszystko, załozyl szwy...ja cała rozdygotana nie mogłam się uspokojic ale jakos doszlam do siebie. Zabrałam mała do domu..bałam sie ze moze się nie wybudzic...siedziałam z nią prawie cała noc i czekałam az dojdzie do siebie..naszczęscie obudziła się i dzisiaj nie wyglada juz tak strasznie..ma apetyt i porusza sie dość normalnie jak na szcura przystało. Inka duzo przeszla ale mam nadzieje że da sobie rade i bedzie jeszce ze mną...Zaraz lece do weta na kontrole...mam nadzieje ze wszystko jest dobrze...

[GUZ] na grzbiecie

: sob lut 28, 2004 4:01 pm
autor: Czarna20
wszystko będzie dobrze, Gałka też swojego czasu miała tłuszczaka,nawet z nim młode urodziła, zoperowałam i teraz nic jej nie jest...ozdrowienia dla Twojej szczurki!!

[GUZ] na grzbiecie

: sob lut 28, 2004 4:42 pm
autor: Guśka
Właśnie wróciłam od weta..powiedział, że jest zadowolony ze stanu Inki i że powinno być dobrze. Ja jednak troche się boje, że nowotwór może sie odnowić..

[GUZ] na grzbiecie

: sob lut 28, 2004 9:30 pm
autor: IVA
Z nowotworami u szczurków bywa różnie, jeżeli są w miarę wcześnie zoperowane i nie dały przerzutów do innych organów, zwłaszcza do płuc, ich życie jest znacznie przedłużone.
Jeśli Twoja szczurcia ma apetyt, jest wesoła i ruchliwa ciesz sie.

[GUZ] na grzbiecie

: ndz lut 29, 2004 12:40 pm
autor: Guśka
Apetyt Inka naszczśście ma cały czas..jakby to wszytko nie wywarł na niej żadnego wrażenia :) szwy też nie przeszkadzają jej zbytnio, w każdy razie ja odnosze takie wrażenie.. ;)

[GUZ] na grzbiecie

: ndz lut 29, 2004 1:17 pm
autor: krwiopij
to bardzo, bardzo dobrze... :) duuuzo zdrowia dla Inki... :)

[GUZ] na grzbiecie

: pn mar 01, 2004 10:35 am
autor: zmijka24
bardzo sie ciesze ze juz po wszystkim z ogonkiem ok!!!

[GUZ] na grzbiecie

: pn sty 16, 2006 8:24 pm
autor: Luna
Nie chciałam zakładać nowego tematu, bo mam podobny problem do Guśki.
Moja Lilith ma od jakiegos czasu niepokojącą okrągłą narośl (guza?) na plecach tuż przy nasadzie ogona.
Szczurka jest żwawa, pełna życia, dużo je, jest pogodna tak jak zawsze i wydaje się być całkowicie zdrowa, ale niepokoi mnie ta narośl - nie wiem co to może być.
Jednak jeśli szczurkowi wydaje sie ona nie przeszkadzać i jest pełen zycia to może niepotrzebnie sie martwię...
Może to nic takiego i z czasem zniknie?

[GUZ] na grzbiecie

: pn sty 16, 2006 8:27 pm
autor: Lulu
ja bym poszla do weta... zawsze lepiej jest zalozyc, ze to cos powaznego i dokladnie sie tym zajac, niz zakladac, ze samo zniknie i zaniebdac... generalnie lepiej huchac (bosh, jak sie ten wyraz pisze o.O) na zimne... czemu nie pojdziesz z nia do weta?

[GUZ] na grzbiecie

: pn sty 16, 2006 8:39 pm
autor: Luna
Dlatego, że szczurek gólnie ma sie dobrze i po cześci tez chyba dlatego, że troche sie boje tego co mógłby powiedzieć wet.
Poza tym jest zimno na dworze, a od weta dzieli mnie kawałek drogi i nie chce aby Lilith sie przeziebila (mój poprzedni szczurek odszedł właśnie przez zapalenie płuc... ).

[GUZ] na grzbiecie

: pn sty 16, 2006 8:40 pm
autor: ESTI
Czy narosl jest tuz pod skora?
Czy jest zaczerwieniona?
Czy jest twarda czy miekka?
Czy jest przytwierdzona do jakiegos organu lub kosci czy ruchoma?

[GUZ] na grzbiecie

: pn sty 16, 2006 9:01 pm
autor: Luna
narośl wydaje sie raczej miękka, nie jest zaczerwieniona ani ruchoma, wyraźnie czuć że jest okrągła.

[GUZ] na grzbiecie

: pn sty 16, 2006 9:03 pm
autor: ESTI
Wydaje mi sie, ze to moze byc albo guz lub inna zmiana nowotworowa, albo krwiak.

Jak dlugo jest ta narosl?

[GUZ] na grzbiecie

: pn sty 16, 2006 9:07 pm
autor: Luna
ok miesiąca, może troszke wiecej...

[GUZ] na grzbiecie

: pn sty 16, 2006 9:47 pm
autor: ESTI
No to musisz udac sie do weta, bo moze jest to operowalne, wiec warto sporbowac...a moze to cos niegroznego.
Powodzenia.