szczury.org

Dzisiaj zamieszkały zemną trzy młode samiczki.
Dwie to kapturki aguti i jedna czarnulka
Wszystkie dziewczynki są super jedna jest troche postrzelona i nie bardzo podoba jej się branie na ręce ale widocznie potrzebuje więcej czasu.
niestety pojawił się też pewien problem a mianowicie jedna kapturka aguti chyba jest w ciąży.
Zdjęcia postaram się zamieścić pod wieczór teraz chce dać dziewczyną czas na oswojenie się z ich nowym mieszkaniem

[quote="Basia.sk8"]Zdjęcia postaram się zamieścić pod wieczór teraz chce dać dziewczyną czas na oswojenie się z ich nowym mieszkaniem
[/quote]
No i gdzie te zdjęcia? :-)

Fajnie, że maluchy znalazły u Ciebie domek... jak z tą 'postrzeloną'?

Ok OK już wstawiam fotki.
Jeśli chodzi o tą postrzeloną ( Whisky tak została nazwana) jest znacznie lepiej. Zresztą pozostałe ( czarna- Malibu i drugi kapturek- Tequila ) też są już znacznie spokojniejsze. W ramach oswajania weszłam z nimi do wanny a teraz prawie cały czas siedzą zemną przy biurku co widać na zdjęciach. Tak więc jesteśmy na dobrej drodze lubią siedzieć na ramieniu kiedy ja chodzę po mieszkaniu w ogóle są super.

A tu już fotki:
Whisky po lewej Malibu po prawej

Tequila

Malibu i Whisky

Tu wszystkie trzy ( Tequila jest troszkę starsza i większa co zresztą widać)
Tequila po lewej w środku Whisky i po lewej Malibu


Malibu i Whisky



To by było na tyle

ale śliczne Panny wyczochraj ode mnie,a co z mamusia (?) jest w ciazy czy nie zapowiada sie?

W ciąży raczej nie jest Rozmawiałam jeszcze raz z zoną i najprawdopodobniej ona była w ciąży zanim do mnie trafiła jej miot uśpiono. To by tłumaczyło skąd te powiększone sutki.

No śliczne są i widać, że bardzo dobrze im u Ciebie :-D

No więc tak jak przypuszczałam jedna z dziewczynek była w ciąży i dzisiaj urodziła młode. Ja mam teraz mieszane uczucia z jednej strony wiem że nie jestem w stanie zapewnić im dożywotniego lokum z drugiej strony szkoda mi maluchów i przede wszystkim ich matki która jak widzę bardzo wczuła się w role mamusi. Dzwoniłam już do weta z uśpieniem młodych nie będzie problemu. Ja się tylko zastanawiam czy nie zostawić Tequili jednego młodego który może ze mną zostać. Może jak zostawię jej jednego nie będzie jej tak trudno jak po odebraniu całego miotu. Sama nie wiem co mam robić.