szczury.org

Moja szczurusia ma coraz mniej futerka(glownie na tylnych lapkach)i siedzi osowiala w rogu klatki a jak ja wycigam to na kanapie lub za fotelem)co jej jest?(ma pltora roku).i czy moge dokupic jej towarzyszke, czy juz jest za pozno?

Nazwa tematu zmieniona na bardziej czytelną. Przeniesione do odpowiedniego działu. /Agata

Wygląda na to, że jest chora lub źle odżywiana. Zacznij może jednak od wizyty u weterynarza. O koleżance pomyślisz jak ta wróci do formy. Na forum w dziale karmienie sprawdź czy ją dobrze karmisz.
Przyczyn takiego zachowania może być mnóstwo. Ale osobiście podejrzewam chorobę.
ps podając gerberek dla niemowlaków łatwo sprawdzisz, czy przyczyną była niezrównoważona dieta.
Jeśli tak, sierść powinna się poprawić a szczurka odzyskać wigor. Jeśli nie znaczy chora.
Izusia to tak w wielkim uproszczeniu. Może jeszcze inni coś dodadzą.

Mój Gacek też ma łyse nóżki, ale także brzuszek i szyjkę. Jeśli twoja mała się b. często drapie i ma strupki to może być grzybica, tak jak u mojego. Idź do weta jak najszybciej, by wykluczyć chorobę lub szybko podać leki i pozbyć się jej w zalążku. Nie można dopuścić by biedactwo się męczyło.

Byłam z Grubciem u weta.Jest to uczulenie na trociny.Dostaje zastrzyki i doktorek dał nam płyn do smarowania.Spryciula tego nie lubi i wyczuwaze chcą ja posmarować to mi zwiewa.Zastrzyki znosi dzielnie mądra szczurcia wie,że to dla jej dobra.
ps.Gerberek pokochała

Dobrze jest widzieć na forum odpowiedzialnych opiekunów. Ciurka bardzo by się męczyła, gdybyś nie zaczęła leczenia. Pozostaje Ci tylko wyrzucić na początek ściółki wszelakie i zastąpić je papierowymi ręcznikami. No i jak zawsze do znudzenia /to moja mała obsesja, wybacz/ przypominam o przeglądaniu forum w tym temacie (alergia, ściółka)
ps a ciurek z interwencji ? - nieśmiało zapytam bo sądzę, że miałby bardzo dobrą panią.

Mgłby byc (a raczej mogla).Tylko Grubcio musi być zdrowa bo nie chce narażać kolejnego zwierzaczka no i potzebuje większej klatki bo ta co mam na 2 ogonki sie nie nadaje.A ręczniki papierowe to jej żywioł jak przyszłyśmy od doktorka to odrazu wyrzuciłam wiórki i dałam ręczniki to po chwili szczurci nie było widać
A zastrzyk zniosła dzielnie ani razu nie pisnęła.Forum przeglądam i cały czas czegoś nowego się dowiaduję