Strona 1 z 2

[GUZ] nad łapką

: ndz lut 29, 2004 5:03 pm
autor: Mycha
W piątek rano byłam u weta z Wiercipiętą- przeziębienie. Dostałam tabletkę którą miałam jej podawać i odziwo szybko przeszło [jutro kontrola- zapytam o nazwę leku].
Wróciłam do domu i siedziałam trochę ze szczurami. Na ogonie Ruggera wyczułam jakieś guzki. Twarde i zaczerwienione. Wczoraj rano wzięłam go na ręce i zobaczyłam że nad przednią łapką jest wyraźne wybrzuszenie- nowotwór- pomyślałam i postanowiłam zabrać go razem z Wiercipiętą w poniedziałek. Apteka wczoraj była zamknięta, więc skrzyp kupię jutro. Dziś guz jest jeszcze większy a ja nie mogę nic zrobić... Okładam go dziś innymi ziołami, po godzinie jakby się ożywił. Obecnie wygląda to tak:
Obrazek
Postanowiłam pisać tu przebieg choroby... chyba się nie obrazicie :(
Póki co będzie to w pogaduchach bo nie wiem gdzie w końcu to wyląduje... mam wrażenie że w Odeszły... [/url]

[GUZ] nad lapka

: pn mar 01, 2004 10:53 pm
autor: ESTI
Oj nie nie nie. Napewno ten temat nie wyląduje na "odeszły", bo nie ma możliwości żeby twój ogonek gdzieś się wybrał.
Głowa do góry. Jak tylko coś będziesz wiedzieć daj znać na foru. :wink:

[GUZ] nad lapka

: pn mar 01, 2004 11:26 pm
autor: Mycha
Kombinowałam dziś u weta ale dowiedziałam się, że Rugger już jest za stary i operacja będzie męcząca. Ja mam skrzyp i robię mu okłady... Rugger ledwo chodzi a choroba postępuje z dnia na dzień :cry:

[GUZ] nad lapka

: pn mar 01, 2004 11:57 pm
autor: IVA
Nie wiem w jakim stanie jest Twój szczurek, z tego co piszesz jest dość słaby ale ja kilka lat temu podjęłam decyzję o operowaniu dwuletniego Dino II i dzięki temu przeżył jeszcze ponad dwa lata. To był mój najdłużej zyjący szczurek, chociaż ta choroba w końcu go zabrała ale zyskał ponad 2 lata.

[GUZ] nad lapka

: wt mar 02, 2004 11:39 am
autor: Mycha
No własnie... tylko Rugger ma już 4 lata :cry:

[GUZ] nad lapka

: wt mar 02, 2004 11:33 pm
autor: IVA
Bardzo, bardzo mi przykro, chociaż te słowa nie oddają wszystkiego :(

[GUZ] nad lapka

: śr mar 03, 2004 7:32 am
autor: GoHa
oj Mycha... przykro mi bardzo ... wiem,co czujesz ... ucałuj Ruggera w nosek ode mnie...

[GUZ] nad lapka

: śr mar 03, 2004 3:59 pm
autor: Mycha
No więc robię mu okłady ze skrzypu [sama znalazłam ten sposób, ale ni chciałem go wypróbowywać!]. Guz znika! Zwłaszcza zaraz po zdjęciu opatrunku ze skrzypem robi się z niego flak tłuszczuku! Niepokoi mnie jedno- coś mu wyskakuje na ogonie :?

[GUZ] nad lapka

: śr mar 03, 2004 4:44 pm
autor: lajla
skrzyp?? musi miec ciekawe wlasciwosci
ale ciesze sie ze ze guz z tamtad schodzi...
nie wiem jak napisac cos zeby na glupie nie wyszlo ale chodzi mi o to ze z jednej strony dobrze ze cos rosnie na ogonie bo jelsi ptu ptu okazal by ie to nowotwor mozesz amputowac bo napewno altwiej jest amputowac ogonek niz cos innego a i w tedy moze jeszcze dluzej pozyje :)

[GUZ] nad lapka

: śr mar 03, 2004 6:51 pm
autor: IVA
Wiem, że podawałas ten przepis ze skrzypu teraz musze go znaleźć, bo w zyciu różnie bywa. Ciesze się, że guz znika a co do ogonka, to trudno, gdyby coś, można go obciąć pod miejscowym znieczuleniem, nie trzeba usypiać a to szczurek przetrwa nawet stary.
Moja Ogonka uszkodziła sobie ogonek, tak, że połowe trzeba było obciąć. Wet chciał robic to pod narkozą ale ja sie nie zgodziłam (było to po tym jak ze znieczulenia nie wybudziła sie Kiwusia chociaz usuniecie guza sie udało) i poprosiłam o znieczulenie miejscowe. Wet najpierw się wachał, twierdził, że jest zbyt słabe ale w końcu się zgodził. I okazało sie, że Ogonka nawet nie poczuła amputacji.
Pisze o tym, bo jeżeli guz przy łapce zniknie a ogonek trzeba by było usunąć. Po prostu nie wiem jakie masz doswiadczenia w tym względzie i tak zapobiegawczo.

[GUZ] nad lapka

: pt mar 05, 2004 4:08 am
autor: Paula
Mycha, mam nadzieję, ze z Twoim Ruggerem będzie już wszystko dobrze skoro skrzyp działa :D Życzę dużo zdrowia Twomi ogonkom :!: I mam takie małe pytanie: nie pamiętasz przypadkiem jakie tabletki na przeziębienie dostawał(a?) Wiercipięta? Bo pomyślałam, ze może pomogły by też mojemu szczuraskowi. Pozdrawiam

[GUZ] nad lapka

: pt mar 05, 2004 11:38 am
autor: zmijka24
Mycha trzymam z was kciuki i wiem ze bedzie dobrze zobaczysz
ucalowania w nosek dla ogonka

[GUZ] nad lapka

: wt mar 09, 2004 10:33 am
autor: Mycha
Guza praktycznie nie ma!!!!!!!!!!!!!!! Nie mogę w to sama uwierzyć! Rugger wygląda jak sprzed choroby! Okłady na ogonku również zaczynają pomagać i już nie tworzą się nowe brodawki! NIE MOGĘ W TO UWIERZYĆ!!!!! TO NAPRAWDĘ DZIAŁA!!!!!!!!!
Po połódniu wrzucę zdjęcia niech wszysycy to zobaczą i uwierzą lub nie... ja nie mogę uwierzyć!
Wiem jednak że jesczze coś tam siedzi, bo można to wyczuć, ale to już resztki! Jestem strasznie szczęsliwa i niewyspana... papaa :D

[GUZ] nad lapka

: wt mar 09, 2004 2:25 pm
autor: IVA
Ekstra, :D :D :D :D
Może skrzyp jest tym, co ogonkom bedzie mogło pomóc, gdy wet rozkłada ręcez bezsilności :D

[GUZ] nad lapka

: wt mar 09, 2004 3:17 pm
autor: krwiopij
podrap ruggera za uszkiem i ucaluj delikatnie w lepek... niech zdrowieje i trzyma sie cieplo... :)