szczury.org

[attachment=592]przedstawiam pierwsze zdjęcia Szarusia
ma 2 miesiące, jest z interwencji warszawskiej
w ciągu tych paru dni zauroczył wszystkich

no i drugie zdjecie Szarusia

dolaczam zdjecia kolegow Szarusia
sa u nas od kwietnia 2006
mocne, dominujace charaktery, panowie sa niezalezni i zdecydowani
urosly z nich wielkie szczury

oooooni go nie zjedzą?
przedstawiłam dziś małą szynszyl z interwencji moim dziewczynom i póki była tylko lily i gytha było ok, ale esme zaraz wywróciła małą na plecki a albinoski wyglądały jej zza ramienia i dopingowały. mała strasznie się darła... to chyba potrwa... ale one są jeszcze normalnych rozmiarów, a twoje chłopaki to olbrzymy!

moje chlopaki to prawdziwe olbrzymy i do tego o charakterach zdecydowanych
zebow nie wahaja sie uzyc kiedy uznaja to za potrzebne
na teren swojej klatki niechetnie wpuszczaja kogokolwiek lub cokolwiek, wyglada na to, ze sa niepodzielnymi wladcami tej swojej krainy
panowie biali mieszkaja w swojej klatce, chodza sobie na wybieg po kuchni
Szarus siedzi w swojej klatce, na wybieg na razie nie chodzi
a jak ebdzie wygladalo ewentualne zapoznanie to zobaczymy...

Panowe jak swiniaki , a co ten jeden ma na plecach takie swiatło , umaszczenie czy co to ?

No wlasnie tez mnie martwi ta zmiana na plecach
Futro jest tam zmienione, skora jakas inna.

Ewa nie chcę Cię straszyć ale jeśli wierzyć średnio wyraźnemu zdjęciu to ta zmiana na skórze obejmuje już ogromną połać pleców, także okoliczne rejony. Niezależnie od tego czy to grzybica czy martwica czy wreszcie zainfekowana rana, taka jej wielkość może być groźna. Wg mnie koniecznie do weta na badanie i intensywne leczenie.
Obym się myliła - bardzo bym chciała.
TAKIE PIĘKNISIE NIE MOGĄ BYĆ CHORE.

Szaruś jest śliczny. :-)

Nooooooooooooooooo śliczny a mój Greebula jeszcze mniejszy od interwencyjnego braciszka. Na szczęście moje potwory są troszkę mniejsze... ale też lubia dominować. jak przyjdzie czas łączenia osiwieje jak nic

Mniejszy z białych szczurów nie żyje
coś mnie tknęło, podeszłam do klatki, Fufek nie reagował na dotyk
zmarł w swoim domku, w sianku, więkzy biały brat leżał koło niego
wszyscy pożegnaliśmy się z nim, teraz jego ciałko już wywiezione
najgorsza jest rozpacz tego dużego, chodzi i szuka po klatce
całe życie byli razem, nierozłączni, teraz małego szczurka już nie ma...

Przykro mi...
Teraz to już powinnaś połączyć oba szczurki, nie może być tak, żeby każdy z nich był samotny...

No wlasnie,mysle nad polaczeniem
Tyle tylk,ze ten duzy jest naprawde ogromny i dominujacy
poza tym byl tylko z bratem i tylko jego tolerowal
wiec boje sie, czy nie zrobi krzywdy Szarusiowi