RE: MAJA (25.12.2006 - 25.05.2007) - mój mały cudny okruszek... [*]
Moderator: Junior Moderator
MAJA (25.12.2006 - 25.05.2007) - mój mały cudny okruszek... [*]
Boże, nigdy bym się nie spodziewała że tak szybko wrócę do tego działu... :cryrat: Gdy po odejściu Lolki (12.01.2007) zostałam sama, bez żadnego już szczurzego serduszka, pomyślałam że teraz jak wezmę 2 maluchy (a potem, jak się okazało, trzeciego) przynajmniej na długi czas nie będę musiała przechodzić tej potwornej agonii związanej z rozstaniem na zawsze ze stworzonkiem któremu poświęcę wcześniej taki ogrom serca... A jednak... :cryrat::cryrat::cryrat:
Majeczka urodziła się w okolicach gwiazdki 2006, umownie ustaliłam datę 25.12.2006. Była prześliczną kapturką o wyjątkowym umaszczeniu bo na brzuszku miała 2 piękne okrąglutkie czarne plamki... Wzięłam ją z jej siostrzyczką Zuzią 25.01.2007, czyli po dwóch tygodniach od odejścia Lolki. Zuzia była od początku raczej strachliwa, ale przymilna, a Maja odwrotnie - bardzo szybko pojęła co i jak, niesamowicie szybko wszystkiego się uczyła i szaleńczo biegała po pokoju już po krótkim czasie gdy do mnie trafiła. Potem szybko się oswoiła ze mną i z ludźmi i stworzyłyśmy sobie taką zabawę że ja ją tarmosiłam po grzbiecie a ona biegła błyskawicznie jak torpeda na drugi koniec pokoju i wracała jak bumerang do mnie... Ach, jak ja za tym tęsknię... :cryrat:
Obie z Zuzią bardzo mocno się kochały. To było widać. Pewnie Zuza bezie bardzo tęsknić... Ale Mela pewnie też bo zawsze właśnie z Mają się bawiła...
Majka była najśmieszniejszym szczurkiem z całej mojej trójki, najbardziej energicznym, zawsze najdrowszym (ani razu nic jej nie dolegało, nawet nie psiknęła nigdy...), najgłośniejszym i zdecydowanie najsilniejszym. Ja po prostu oszalałam na jej punkcie. Do teraz nie rozumiem tak naprawdę co i dlaczego tak się stało...
4 dni temu nagle Maja bardzo osłabła, widocznie coś jej dolegało i cierpiała... Nie chciała w ogóle biegać tylko po raz pierwszy spokojnie tuliła się do mnie i ciągle spała... Pojechałam niezwłocznie do weterynarza. Okazało się że coś się dzieje z jej brzuszkiem i że prawdopodobnie ma olbrzymiego guza w nim... Pojechałam jednak do innego weta (dr Czerwińskiego, naszego specjalistę od guzów) ale on stwierdził co innego. Zrobił jej USG i RTG i okazało się że to ropne zapalenie macicy w bardzo poważnym stadium. Dostała zastrzyk, ale na operację nie było żadnego sensu bo Maja przykucała już w jednym kąciku, przymrużała oczka, ciężko oddychała i w ogóle się już nie poruszała... Miałam jeszcze nikłą nadzieję ale coraz bardziej widziałam już w jej oczach totalny brak sił... :cryrat: Przygotowałam się już psychicznie na ulżenie Majeczkowi choć to dla mnie szalenie trudna decyzja...
Niestety dziś gdy szykowałam się do weta na 13.30 Maja około 12.30 zaczęła nagle wierzgać się po klatce... Szybko ją wyjęłam i próbowałam jej pomóc ale po paru minutach przewróciła się na bok i..... przestała oddychać........ Serduszko stanęło.......... Odeszła na moich rękach o 12.40... :cryrat: :cryrat:
Wciąż w to nie wierzę... Przecież ona taką siłaczką była... Nigdy bym się nie spodziewała że właśnie ona... jeszcze 4 dni temu myślałam że może ma udar przez tą pogodę, jak zobaczyłam co się z nią dzieje i myślałam że parę dni i będzie ok... A teraz... A teraz jej nie ma... :cryrat: Chciałabym zrozumieć dlaczego... Dlaczego tak się stało :-(
Majeczko moja kochana odpoczywaj sobie teraz w krainie gdzie nie ma bólu i cierpienia i mam nadzieję że kiedyś się tam spotkamy...
BARDZO CIĘ KOCHAMY... Zawsze będziesz w moim sercu i pamięci...
Maja [*] 25.12.2006 - 25.05.2007... Cudowne 5 intensywnych miesięcy razem... Żegnaj Słoneczko...
Majeczka urodziła się w okolicach gwiazdki 2006, umownie ustaliłam datę 25.12.2006. Była prześliczną kapturką o wyjątkowym umaszczeniu bo na brzuszku miała 2 piękne okrąglutkie czarne plamki... Wzięłam ją z jej siostrzyczką Zuzią 25.01.2007, czyli po dwóch tygodniach od odejścia Lolki. Zuzia była od początku raczej strachliwa, ale przymilna, a Maja odwrotnie - bardzo szybko pojęła co i jak, niesamowicie szybko wszystkiego się uczyła i szaleńczo biegała po pokoju już po krótkim czasie gdy do mnie trafiła. Potem szybko się oswoiła ze mną i z ludźmi i stworzyłyśmy sobie taką zabawę że ja ją tarmosiłam po grzbiecie a ona biegła błyskawicznie jak torpeda na drugi koniec pokoju i wracała jak bumerang do mnie... Ach, jak ja za tym tęsknię... :cryrat:
Obie z Zuzią bardzo mocno się kochały. To było widać. Pewnie Zuza bezie bardzo tęsknić... Ale Mela pewnie też bo zawsze właśnie z Mają się bawiła...
Majka była najśmieszniejszym szczurkiem z całej mojej trójki, najbardziej energicznym, zawsze najdrowszym (ani razu nic jej nie dolegało, nawet nie psiknęła nigdy...), najgłośniejszym i zdecydowanie najsilniejszym. Ja po prostu oszalałam na jej punkcie. Do teraz nie rozumiem tak naprawdę co i dlaczego tak się stało...
4 dni temu nagle Maja bardzo osłabła, widocznie coś jej dolegało i cierpiała... Nie chciała w ogóle biegać tylko po raz pierwszy spokojnie tuliła się do mnie i ciągle spała... Pojechałam niezwłocznie do weterynarza. Okazało się że coś się dzieje z jej brzuszkiem i że prawdopodobnie ma olbrzymiego guza w nim... Pojechałam jednak do innego weta (dr Czerwińskiego, naszego specjalistę od guzów) ale on stwierdził co innego. Zrobił jej USG i RTG i okazało się że to ropne zapalenie macicy w bardzo poważnym stadium. Dostała zastrzyk, ale na operację nie było żadnego sensu bo Maja przykucała już w jednym kąciku, przymrużała oczka, ciężko oddychała i w ogóle się już nie poruszała... Miałam jeszcze nikłą nadzieję ale coraz bardziej widziałam już w jej oczach totalny brak sił... :cryrat: Przygotowałam się już psychicznie na ulżenie Majeczkowi choć to dla mnie szalenie trudna decyzja...
Niestety dziś gdy szykowałam się do weta na 13.30 Maja około 12.30 zaczęła nagle wierzgać się po klatce... Szybko ją wyjęłam i próbowałam jej pomóc ale po paru minutach przewróciła się na bok i..... przestała oddychać........ Serduszko stanęło.......... Odeszła na moich rękach o 12.40... :cryrat: :cryrat:
Wciąż w to nie wierzę... Przecież ona taką siłaczką była... Nigdy bym się nie spodziewała że właśnie ona... jeszcze 4 dni temu myślałam że może ma udar przez tą pogodę, jak zobaczyłam co się z nią dzieje i myślałam że parę dni i będzie ok... A teraz... A teraz jej nie ma... :cryrat: Chciałabym zrozumieć dlaczego... Dlaczego tak się stało :-(
Majeczko moja kochana odpoczywaj sobie teraz w krainie gdzie nie ma bólu i cierpienia i mam nadzieję że kiedyś się tam spotkamy...
BARDZO CIĘ KOCHAMY... Zawsze będziesz w moim sercu i pamięci...
Maja [*] 25.12.2006 - 25.05.2007... Cudowne 5 intensywnych miesięcy razem... Żegnaj Słoneczko...
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
RE: MAJA (25.12.2006 - 25.05.2007) - mój mały cudny okruszek... [*]
[*] jak juz pisalam nie wierze....taka slodka Majeczka...Kluseczka...nie wierze...ciekawska i wszedobylska...
[*] Majeczko niech Ci bedzie dobrze w Szczurzym Raju...
[*] Majeczko niech Ci bedzie dobrze w Szczurzym Raju...
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :) <3
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
RE: MAJA (25.12.2006 - 25.05.2007) - mój mały cudny okruszek... [*]
Bardzo mi przykro . Trzymaj się
RE: MAJA (25.12.2006 - 25.05.2007) - mój mały cudny okruszek... [*]
bardzo mi przykro
trzymaj sie mocno
[*]
trzymaj sie mocno
[*]
Mój Sklep dla Gryzoni - Gryzoland
http://www.gryzoland.pl
http://www.gryzoland.pl
RE: MAJA (25.12.2006 - 25.05.2007) - mój mały cudny okruszek... [*]
['] dla Majeczki... biedna szczurcia...
teraz już nic jej nie boli.
teraz już nic jej nie boli.
ten się nie myli, kto nic nie robi
RE: MAJA (25.12.2006 - 25.05.2007) - mój mały cudny okruszek... [*]
Asiu.....tak mi przykro.....[*] Tak przypadły sobie do gustu z Fufką.....
Ostatnio zmieniony pt maja 25, 2007 3:23 pm przez magda18, łącznie zmieniany 1 raz.
['] Fufa, Czarnullka, Mariolka, Biscuit i Pooja za Tęczowym Mostem [']
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź
Ze mną: Mojra i Kitraszek vel Zuź
RE: MAJA (25.12.2006 - 25.05.2007) - mój mały cudny okruszek... [*]
Przykro mi.... (
RE: MAJA (25.12.2006 - 25.05.2007) - mój mały cudny okruszek... [*]
Okropnie smutne :cryrat:
['] ['] ['] Dla Majeczki
['] ['] ['] Dla Majeczki
"Nie wstyd nie wiedzieć, lecz wstyd nie pragnąć swojej wiedzy uzupełnić"
Już odeszły: Scream, Guti, Albi, Bundy, Marcel, Rati, Snowi i Winky
Już odeszły: Scream, Guti, Albi, Bundy, Marcel, Rati, Snowi i Winky
RE: MAJA (25.12.2006 - 25.05.2007) - mój mały cudny okruszek... [*]
Zapomniałabym nawet - magda18 mi przypomniała że przecież Maja była ze mną na ostatnim poznańskim szczurzym spotkaniu więc może co niektórzy ją kojarzą... I zaprzyjaźniła się z Magdy Fufką.
Niedługo wrzucę tu fotki, ale na razie nie mam kompa i piszę nie ze swojego...
Jeszcze bardzo boli mnie serce... Wieczorkiem pewnie Maja spocznie gdzieś w okolicach Żabki i Loli... Dziękuję Wam za słowa otuchy... :cryrat:
Majeczka już dołączyła do aniołków :aniolrat: [*]
Niedługo wrzucę tu fotki, ale na razie nie mam kompa i piszę nie ze swojego...
Jeszcze bardzo boli mnie serce... Wieczorkiem pewnie Maja spocznie gdzieś w okolicach Żabki i Loli... Dziękuję Wam za słowa otuchy... :cryrat:
Majeczka już dołączyła do aniołków :aniolrat: [*]
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
RE: MAJA (25.12.2006 - 25.05.2007) - mój mały cudny okruszek... [*]
Do takie okropne, gdy w tak straszliwych cierpieniach odchodzi nasz ukochany zwierzęcy przyjaciel :cryrat:
Trzymaj się dzielnie.
[*] dla Majeczki
Trzymaj się dzielnie.
[*] dla Majeczki
-
- Posty: 615
- Rejestracja: wt cze 06, 2006 10:09 pm
RE: MAJA (25.12.2006 - 25.05.2007) - mój mały cudny okruszek... [*]
Czasem tak bywa ze Ci ktorych kochamy najmocniej maja z nami przeznaczone najmniej czasu... Zmarla na Twoich rekach, to musialo byc dla Ciebie straszne przezycie ale ona wiedziala ze umiera na rekach ktore ja przygarnely, karmily, bawily sie z nia i glaskaly do nieprzytomnosci. Na rekach osoby ktora kochala ja najbardziej.
Trzymaj sie cieplutko Asia...
Trzymaj sie cieplutko Asia...
RE: MAJA (25.12.2006 - 25.05.2007) - mój mały cudny okruszek... [*]
Naprawdę wierzcie mi że Wasze posty wiele mi dają... Majeczka spoczęła wieczorem w lesie niedaleko mojego domu obok Loli i Żaby...
Do teraz nie wierzę i wciąż myślę jak tu wykombinować na jutro kogoś do weta z Mają bo ja mam szkołę... I po chwili przypominam sobie że jej już nie ma... :cryrat:
To naprawdę jest dla mnie strasznym szokiem...
Ale te 5 miesięcy jej życia to dla mnie naprawdę bardzo wiele. Pokochałam ją niewiarygodnie i ona tak się fantastycznie oswoiła... Ech, szkoda że opuściła swą siostrzyczkę Zuzię bo naprawdę tworzyły taki świetny zgrany duet... Szkoda że tego nie widzieliście jak one się kochały...
Serce wciąż jeszcze boli... :-( Majeczko myślę o Tobie... [*]
Do teraz nie wierzę i wciąż myślę jak tu wykombinować na jutro kogoś do weta z Mają bo ja mam szkołę... I po chwili przypominam sobie że jej już nie ma... :cryrat:
To naprawdę jest dla mnie strasznym szokiem...
Ale te 5 miesięcy jej życia to dla mnie naprawdę bardzo wiele. Pokochałam ją niewiarygodnie i ona tak się fantastycznie oswoiła... Ech, szkoda że opuściła swą siostrzyczkę Zuzię bo naprawdę tworzyły taki świetny zgrany duet... Szkoda że tego nie widzieliście jak one się kochały...
Serce wciąż jeszcze boli... :-( Majeczko myślę o Tobie... [*]
Aniołki: Lola (*), Żaba (*), Maja (*), Zuzia(*), Mela(*), Marie (*) ;(( Pamiętam... >>ZOBACZ<< Aktualnie: pustka w sercu i pusto w klatce... ;(
RE: MAJA (25.12.2006 - 25.05.2007) - mój mały cudny okruszek... [*]
[*] dla Majeczki
teraz maleńka jesteś już wolna od bólu
aska4art trzymaj się
teraz maleńka jesteś już wolna od bólu
aska4art trzymaj się
JESTEM KOBIETĄ
ZAWSZE z NAMI GUCIO,CEZAR, ŻWIRCIA,MUCHOMORCIA,NIKITA,SHILA,KRUSZYN,JUNIOR, DUDUŚ, POLDEK, JACEK, PLACEK, NEON, IGNIS [ * ]
ZAWSZE z NAMI GUCIO,CEZAR, ŻWIRCIA,MUCHOMORCIA,NIKITA,SHILA,KRUSZYN,JUNIOR, DUDUŚ, POLDEK, JACEK, PLACEK, NEON, IGNIS [ * ]
RE: MAJA (25.12.2006 - 25.05.2007) - mój mały cudny okruszek... [*]
Asiu bedzie dobrze, teraz to Cie po prostu bardzo boli...i to normalne ale rana sie zagoi jednak pozostanie blizna i tą blizną bedzie pamiec o Twej Malutkiej, tylko to nie tego rodzaju blizny ktore szpeca... ona bedzie delikatna nutka goryczy (dlatego ze juz jej nie ma) ale bedzie takze przypominac jakie cudowne chwile z nia przeszlas. to ze teraz cierpisz to normalne u kazdego Kto Kochal swojego Ogonka..
W oczekiwaniu na dwa Nakotowe Bebetki :) <3
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...
[']..: Rudolf,Telimenka,Bazylek,Jogi,Kuha,Pupa,Ylah,Eliot,Capri,Ember,Ekler,Fizyk, Flos...