Strona 3 z 6

RE: samczyki i samiczki (Warszawa)

: śr cze 06, 2007 4:39 pm
autor: zasadzkas
No, tak, właśnie nie muszę mieć maluszka i ślicznego.
Miśka chcę, taki był Harry. Może być dorosły, albinos czy w kratkę.
I, wytłumacz, proszę, czy jedziesz jutro do Łodzi?
Nie wiem, czy dobrze zrozumiałam powyższą wymianę zdań.
I czy pociągiem, jeśli jedziesz. Pytam, bo mieszkam w Skierniewicach a to między Łodzią a Warszawą ale pkpem. Chyba, że szwagrostwo ze mną wyjadą na trasę katowicką po szczura.
Tylko mi powiedz, który to ciapowaty i sie umawiamy.

P.S.Lucek nie jest dorosłym samcem, jest młody, ma ok. 4 miesięcy i jeszcze bryka.
I, jednak aguti po Harrym, ale to może potem jakiegoś malucha znajdę, bo myślę o trójce, to minimum na stado i żeby uniknąć samotności, któa grozi śmiercią, jak teraz.

RE: samczyki i samiczki (Warszawa)

: śr cze 06, 2007 4:59 pm
autor: ajlii
Jutro jadę do Łodzi pociągiem! Ja - miałam rano, ale czuje że to się przesunie na popołudnie. Zaś Jubu jedzie napewno wieczorem, z Warszawy Wsch rusza ok 21.03 - w Skierniewicach będzie o 22.19.
Jak będe wiedziała którym jade, to dam znać.

A Ty teraz musisz wybrać szczurka...

RE: samczyki i samiczki (Warszawa)

: śr cze 06, 2007 5:01 pm
autor: zasadzkas
Ale z których mam wybierać? Który jest ciapowaty?
Żeby krew się nie polała, jak Lucek wyjdzie z żałoby.

P.S. I czy Jubu jedzie dziś wieczorem czy jutro?

RE: samczyki i samiczki (Warszawa)

: śr cze 06, 2007 6:07 pm
autor: ajlii
Obydwoje jedziemy jutro, i chyba razem wieczorem jednak.

Z ciapowatych to masz albinosy i kaptury - zarówno te oddzielne, jak i tego co siedzi z agutkami... Generalnie największy wybór jest białasków ;)

RE: samczyki i samiczki (Warszawa)

: śr cze 06, 2007 6:25 pm
autor: nikitka
Ja poproszę o samiczkę albinoskę, tylko tez proszę o jakąś ciapkę, spokojniutką bo mam
w domu dwa spokojne w miarę szczuraski ;-)

I prosze napisz mi co dalej z jej zdrowiem, czy ona nie ma juz pasożytów ?Nie moge zarazic mojej dwójki, bo miałabym problem :-( a kiedyś moje świnki morskie miały pasozyty i nie udało mi się ich wyleczyć :-( a biegałam od lekarza do lekarza, wszoły miały.Jesli chodzi o witaminki to nic się nie martw, u mnie będzie miałą pod dostatkiem wszystkiego !!

RE: samczyki i samiczki (Warszawa)

: śr cze 06, 2007 7:21 pm
autor: zasadzkas
[quote="Vella"]
2. Klatka. - 1 samiec.
Czarny kaptur. Nie ma jeszcze roku. Do kastracji.


Obrazek

Obrazek Obrazek



[/quote]
A ten facet porządny jest? Jak mu Lucek będzie chciał zrobić dobrze w sensie kopulacji to mu łba nie odgryzie? I czy jest wykastrowany ostatecznie?
Widzę po sobie, że szukam podobnego do Harrego(kaptur aguti roczny).
I czy któryś z kapturków aguti jest wolniejszy?

P.S. Jutro mi pasuje. Tylko nie macie pewnie transportera dodatkowego? Musielibyśmy na Dworcu szczury przekładać? Bo ja transporter mam.

RE: samczyki i samiczki (Warszawa)

: śr cze 06, 2007 8:17 pm
autor: gryzaj
zasadzkas to chyba ten chlopiec, ktory musial mieszkac sam na sggw.
do ludzi jest mily, ale inne szczury boja sie go panicznie. chyba

RE: samczyki i samiczki (Warszawa)

: śr cze 06, 2007 9:47 pm
autor: ajlii
Zasadzkas - a możemy przełożyć to na dzień kiedy będziesz w Warszawie...? My jedziemy pośpiechem, pociąg stoi dokładnie 2 minuty na stacji - przekładanie z kontenerka wydaje mi się ryzykowne bardzo...
U mnie mogłabyś spokojnie obejrzeć chłopaków i wybrać sobie któregoś. Jak mnie nie będzie, honory gospodyny (hłe hłe) pełni Gryzaj ;)
Ten samiec o którym myślisz to mój ulubieniec :))) Piękny, duży chłopak. Sporo nad nim pracowałam - był agresywny i gryzący. Ale teraz to oaza spokoju, i uwielbia być głaskany, drapany, miziany... zapytaj Evcie116 - widziała go w trakcie pieszczot :)
Narazie nie jest wykastrowany - brak czasu i "wolnych" wolontariuszy do opieki po zabiegu.
Jest jeszcze jeden kaptur aguti - także wolny.

RE: samczyki i samiczki (Warszawa)

: śr cze 06, 2007 9:49 pm
autor: zasadzkas
Tamten był jak Harry: kaptur aguti (ja tak kojarzę).
Ale jeśli ten siedzi sam w klatce, to pewnie nie za dobrze ma z innymi.
Co?

RE: samczyki i samiczki (Warszawa)

: śr cze 06, 2007 9:53 pm
autor: ajlii
Siedzi sam, bo był agresywny. Teraz agresja wobec ludzi zanikła zupełnie - wobec innych szczurów ciężko powiedzieć. Podobno ma dominujący charakter, ale ja tego nie miałam możliwości zaobserwować (bo mieszka sam).

Kapturek aguti mieszka z kilkoma młodymi samcami. Nie przejawia agresji ani dominacji.

RE: samczyki i samiczki (Warszawa)

: śr cze 06, 2007 10:05 pm
autor: zasadzkas
A kiedy wracacie? Boję się o Lucka, bo świruje w klatce. Młody całe życie spędził ze szczurami.
Jest jeszcze inna opcja, że pojadę do Żyrardowa, który jest 20 minut od Skierniewic, wsiądę do pociągu Jubu i wtedy zdążymy zmienić szczury w transporterze w spokoju. Co?

To wolę agutka, bo przez te upały nie mogę wykastrować Lucka, a byłby siwy dym, obawiam się. No, i w podobnym wieku, to się chłopaki muszą dogadać.

P.S. A z której klatki jest ten agutek? Znaczy, z której fotki?

RE: samczyki i samiczki (Warszawa)

: śr cze 06, 2007 10:14 pm
autor: ajlii
To jest kaptur aguti z pierwszej klatki. Mieszka z dwoma wariatami i dominantami (całe aguty) i spokojnymi albinoskami.
Możemy tak zrobić z tym Żyrardowem. Ja już napewno pojadę razem z Jubu o tej 21.03. W Żyradowie pociąg jest wg planu o 21.53 - czy spokojnie przeniesiemy ogonka. Przyślij mi na pw swój numer telefony, zadzwonimy z pociągu w którym jesteśmy wagonie, ok?

RE: samczyki i samiczki (Warszawa)

: czw cze 07, 2007 12:08 pm
autor: Nina
Byłabym chętna na jednego samca albinoska. Założyłam temat gdzie wszystko jest opisane http://szczury.org/viewtopic.php?t=16533
Ale pytanie zadam tutaj. Czy byłaby możliwość wykastrowania szczura na tyle wcześnie żeby 13.06 mógł pojechać do Wrocławia? Zależy mi na samcu który przebywa w większym stadzie i nie jest agresywny.
Na razie szukam transportera bo swojego nie mam jak wysłać.

RE: samczyki i samiczki (Warszawa)

: czw cze 07, 2007 12:24 pm
autor: ajlii
Samczyk najpóźniej 10-11 musiałby być wykastrowany by spokojnie znieść podróż. Ja 11.06 wieczorem, może sie uda załatwić kastracje (o ile bedzie weterynarz w tym czasie w lecznicy). Jeśli kastracja miałaby być wcześniej to musisz poprosić Gryzaj o pomoc (napisz do nie pw).
Obecnie jeden albinosek-kastrat czeka na dom - jest u Jutki. Jest jednak z tych samców dominantów, kastracja była robiona po to by złagodzić charakter.

RE: samczyki i samiczki (Warszawa)

: czw cze 07, 2007 12:42 pm
autor: Nina
[quote="ajlii"]
Obecnie jeden albinosek-kastrat czeka na dom - jest u Jutki. Jest jednak z tych samców dominantów, kastracja była robiona po to by złagodzić charakter.
[/quote]

Z takimi wole nie ryzykować. Mam 6 panien, w tym dwie które potrafią robić problemy (jedna histeryczka, druga babska dominantka)
Napisałam do gryzaj, czekam na odpowiedz :-)