Koniecznie nas o tym poinformuj. Tu wpisujemy notki, wklejamy zdjęcia. Ogólnie: chwalimy się szczurami i dyskutujemy odnośnie wszystkiego, co Ich dotyczy.
Wczoraj przyjechał do mnie mój nowy kumpel 5miesięcazny aguti... Facet strasznie wystraszony, gryzie mnie troszke ale ok jakos sibie poradzimy jak poznamy siebie na wzajem lepiej tylko potrzeba na to czasu:-). Już siedzi w klatce z moim drugim samcem i jest ok gdyż obaj panowie nie są dominantami wiec mam spokój.
Taki śliczny i gładki jak nie z interwecji. U fryzjera był czy co?
A swoją drogą to chyba rekord w łączeniu " już siedzi w klatce z moim samcem". TAK PO PROSTU?
Ze mną: pustka... Wszystkie moje maleństwa śpią za Tęczowym Mostem...
W mym sercu i pamięci [']: Mufka, Mafia, Virus, Nefertiti, Czarna, Lulu, Nano, Shiroi, Owieczka, Kuroi, Krówka i Yuki...
Serce Pamięta i Cierpi... 20.04.2003 - 17.09.2009
[quote="lxxx"]
Taki śliczny i gładki jak nie z interwecji. U fryzjera był czy co?
A swoją drogą to chyba rekord w łączeniu " już siedzi w klatce z moim samcem". TAK PO PROSTU?
[/quote]
Tak tak poprostu:-) nawet wspolnie juz jedza a sa w klatce ze soba od jakis 3h:-)zero ploblemow przy laczeniu ich
Widać, że się dotarli
Jak to dobrze, że tak szybko się zaptrzyjaźnili.
Szochrańce dla obu : )
"Czymże jest człowiek bez zwierząt? Gdyby odeszły wszystkie zwierzęta, odszedłby człowiek z wielkiej samotności ducha." Wódz Indian Seattle
"Dobrocią i najsroższe zwierzę ugłaszczesz."
Groszek [*]
Musiałam chłopaków rozdzielić chwilowo bo na widok jedzenia Dzikus rzuca się na Britaina jak by bał się,że on mu wszytsko zje....wiec strasznie mi go pożarł w łape...pozwalam im być razem ale poki co na kanapie...i bez jedzenia. Dzikus jest naprawde dzikusem, gryzie...drapie...ale juz lepiej bo udaje mi sie brac go na rece bez wiekszych pogryzien mnie....jak spuscialam dzis na kanape go to wszedl mi na kolana ale jak chciala dotknac zaczal sie rzucac... no nic bedizmy sie starac by bylo jak najlepiej, trzeba dac facetowi szanse bo i tak widze,ze juz powoli zacyzna sie przekonywac do mnie bo gryzie mniej dotkliwie i rzadkiej.
Zdjęcia równie urocze - tak, jak i Twój drugi ciuras z fotki :smykrat:
...pisz co dalej z tymi samcami, jak Dzikus? - są już razem z powrotem w klateczce, czy na razie nie?
Mori - odratowana ze 'złego' sklepu ;o)
...dwie kluchy z interwecji, Cave i Rouge, już u mnie!!!
Jumper[*], Kena[*], Vicky[*], Raven[*] ;(
+ Hacker;* (golden retriever) oraz Szajbus i Poison (ptaszniki)
Juz młody jest u mnie sporo czasu:-D Przestał grysc ale nadal nie darzy mnie zaufaniem zbytnio...spuszczanie go wyglada,ze chowa sie tak bym go nie znalazla...chociaz czasem za jedzenie przyjdzie...przytyl juz 40g wiec tyje szybko i juz nie jest szkielecikiem:-)
Dzikus jest jeszcze większym dzikusem niż był...nie daje sobie już z nim rady zmiana żwirku wygląda tak,że muszę mieć rekawice bo jak ugryzie to nie prędko puści mnie... pies nie może koło klatki przejść bo się Dzikus rzuca, spuszczenie z klatki wygląda tak że jak chce go złapać to kocem go nakrywam i dopiero łapie...ale gdy jest spuszczony koniecznością są długie spodnie i buty bo potrafi się rzucić... mimo dawania mu dużo miłości jest coraz gorzej...nie wiem już co z nim zrobić...