Strona 2 z 6

RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie

: pn cze 11, 2007 12:37 pm
autor: AniaS
Tak, tak, Chuck pewnie miałby kłopot z powtórzeniem samego tylko nazwiska Schopenhauera :) Sokole Oko wziął mi się oczywiście w pierwszym rzędzie od imienia bohatera książek J.F.Coopera, a w następnej kolejności od wakacyjnych wieczorów brydżowych. Dawno, dawno temu, tak dawno, że nie pamiętają tego nawet najstarsi Indianie-emeryci, z zapałem z przyjaciółmi trenowaliśmy grę w brydża, a każdego, kto próbował "zapuścić żurawia" w karty przeciwnika nazywaliśmy "Sokole Oko, wódz Impasów".
A jak się miewa Oksymoron?

RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie

: wt cze 12, 2007 3:48 am
autor: odmienna
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6e7 ... 1eda3.html[/img]
...żuraw- specjalnie dla Chrzestnej Mamy: " z pod drugiego króla wychodzi !!!"

RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie

: wt cze 12, 2007 8:12 am
autor: AniaS
"A mówiła matula: nie wistuj spod króla!" Cudny!! :)

RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie

: śr cze 13, 2007 4:48 pm
autor: odmienna
moi trzej chłopcy, wypuszczani razem na łóżko zachowują się całkiem przyzwoicie(mam bardzo złe doświadczenia z łączeniem, więc cały czas się boję) wujek Jędrula panuje jako-tako nad sytuacją :-D. Puszy się wielce i chwilowo Sokole Oko mu ustępuje... Jędrula jest znacznie większy od niego ale bardzo łagodny i strachliwy. Nie wiem co będzie dalej bo Sokole Oko przecie już Oksymorona zranił... Oksymoronek szwęda się między nimi i jak to rozkapryszony bachor, co rusz któregoś zaczepia- ale łóżko jest wielkie i dla każdego znajdzie się schowanko ;)) Starszyzna zupełnie lekceważy malucha- a ten w tym czasie rośnie!!! :-D

Koniec sielanki!!! Rany, jaka pyskówka! Oksymoron niech lepiej to przesiedzi na ramieniu. Po krótkiej bijatyce- bohaterowie zamarli... krew się nie leje :-D

RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie

: czw cze 14, 2007 6:04 am
autor: AniaS
No, ładnie... Masz z nimi niezłą zabawę. Na nudę chyba nie możesz narzekać.

RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie

: czw cze 14, 2007 11:34 am
autor: Telimenka
slodzaki....:-D,mniam mniam na nude na bank nie narzekasz :hoprat:, czekamy na wiecej zdjątek jesli bedziesz mogla

RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie

: pt cze 15, 2007 6:32 pm
autor: odmienna
Póbowałam w temacie " przygarnij Wacika" napisać jak bardzo zachwycona jestem Oksymoronem i jakie piękne zdolności ZNIKANIA takie Waciki posiadają i najnormalniej w świecie post ZNIKŁ!
- wcięło i tyle :-D temat zaznaczony jako zawierający moje posty- a posta ani śladu :upsrat:- nie wiem, może tu się uda pokazać znikoszczura? Mówię Wam- to są stwory magiczne...

Zajrzyj do Wacików jeszcze raz. ;] Posty już na miejscu. /Agata

RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie

: sob cze 16, 2007 7:45 am
autor: odmienna
no i nie wiem- Sokole Oko wyraźnie boi się Jędruli i nie wygląda, żeby mieli się prędko polubić :-( piski i pokazywanie "dłutek", no i jednak wujek Jędrula capnął konkurenta do miziania w plecki. Za to Oksymorona na łóżku tolerują obaj. Mały podrósł przez te dwa tygodnie i widać, że potrzebuje towarzystwa-kiedy patrzę jak właśnie leży za poduszką z noskiem wtulonym w ogon Sokolego Oka... wyraźnie darował mu pogryzienie z przed trzech tygodni (ranka zagoiła się ślicznie i praktycznie nie ma śladu :-D) Chyba zaryzykuję i wyszoruję klatkę? Tak bardzo chciałabym uniknąć kastracji Sokolego Oka! On jest jednak w dalszym ciągu dosyć nieufny, może to sprzyjająca okoliczność, że tak do końca nie zawłaszczył klatki- nie widzę, żeby się specjalnie panoszył.
Właśnie włożyłam ich obu do akwarium, które jest tymczasowym domem Oksymorona- obaj weszli do garnka...cisza :-D to jest akwarium 25x43- więc zbyt małe nawe na jednego, problem lokalowy tak, czy tak nabrzmiewa i muszę wiedzieć na czym stoimy. Jeśli wytrzymają bez afery 15 minut- szoruję klatkę! Myślę, że skoro tak im się ten garnek podoba, a jest własnością Oksymorona- to wstawię go do klatki bez mycia- [attachment=859][attachment=860][attachment=861]- to białe na dnie to właściciel garnka :-D

RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie

: sob cze 16, 2007 8:30 am
autor: gryzaj
odmienno, lozko to NIE JEST teren neutralny.
jesli Twoj szczuras nie jest totalna ciapa to bedzie go bronil.
jak Ty bys sie czula gdyby jakis obcy gach zamiszkal Ci w salonie?

przeczytaj:
http://sps.forall.pl/viewtopic.php?t=694

moze to cos da?

p.s. osty w dziale aktualnosci musza przejsc aktywacje, zeby nie bylo falszywych informacji

RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie

: sob cze 16, 2007 9:25 am
autor: odmienna
[quote="gryzaj"]
odmienno, lozko to NIE JEST teren neutralny.
jesli Twoj szczuras nie jest totalna ciapa to bedzie go bronil.
jak Ty bys sie czula gdyby jakis obcy gach zamiszkal Ci w salonie?
[/quote]
-wiem - ale Jędrula JEST ciapa :-D z tym, że nie totalny jak z tego wynika:-D- z Oksymoronkiem zapoznawałam go z ostrożności w wannie- dopiero później łóżko- natomiast Sokole Oko brałam już ze świadomością, że jest agresywny i wobec tego zaryzykowałam od razu łóżko dla wyrównania szans. Właściwie, na ułożenie stosunków Jędrula- Sokole Oko czasu mam więcej- jego klatka jest stale otwarta- nawet jak mnie nie ma w domu, bo prócz tego, że jest strachulec- to bardzo zrównoważony i grzeczny szczurek a chłopców z interwencji pewnie długo jeszcze nie będę mogła tak zostawić. Zatem, będę ich zaprzyjaźniać powolutku. Oksymoron i SokO są od 9:00 w jednej klatce- puki co- sielanka :-D Młody jest taki słodki, tuli się, widziałam moment- kiedy w bezruchu leżał na pleckach- zero pisków.:-D ale to dopiero 78 minut... AniaS musiała je rozdzielać po kilku dniach...
Gdyby oni mogli przebywać razem- byłaby rewelacja- Młody jest bardzo otwartym dzieciakiem bez kompleksów i jego towarzystwo świetnie może wpłynąć na Sokole Oko, który bardzo powoli nabiera ufności (ale nabiera:-D)

RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie

: ndz cze 17, 2007 8:48 am
autor: odmienna
od wczoraj nie odnotowano żadnych ekscesów między panami S i O :-D noc spędzili w jednej klatce a rano zastalam ich upchniętych w garnku :-D.
Jędruli i Sokolemu Oku zorganizowałam spotkanie w przedpokoju (teren nieco tylko większy od mojego łóżka ale za to neutralny)- ja musiałam wyjść, bo Jędrula- wiadomo: chciał na ręce i tyle. Podsłuchiwałam(wiem, że to nie ładnie) pod drzwiami- cisza. Wygląda na to, że wcale się sobą nie interesowali a największy stres z tego powodu przeżyła Koteczka-bo była odcięta od swojej kuwety i misek w łazience ;)
- z Sokolim Okiem mam problem: w żaden sposób nie mogę rozbudzić jego łakomstwa! Je, ale cały czas tak ukradkiem i mało. Gerberków ani dropsów nie chce tknąć, nawet to, co wyraźnie lubi:jajko, orzechy, banana, kaszkę mleczno-ryżową je w bardzo ograniczonych ilościach a ja chciałabym go troszkę odpaść bo za moment Oksymoron go przerośnie ;)
- a! i odszczekuję oskarżenie Jędruli o capnięcie go w plecki - ranka, którą uznałam za ślad ugryzienia włąściwie jest strupkiem starszego pochodzenia- nie zauważyłam jej wcześniej bo wcześniej on nie dawał mi szansy takiego wnikliwego przebierania mu w kudełkach :-D. Wczoraj pozwolił sobie to trochę odmoczyć zieloną herbatą i przemyć rivanolem- wygląda to na martwicę. Pewnie w tym miejscu go odrobaczali- ale muszę jeszcze poczytać , bo wcześniej się z tym problemem nie zetknęłam.

RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie

: ndz cze 17, 2007 12:30 pm
autor: odmienna
[attachment=864] Kiedy patrzę na Sokole Oko, który dłuugo przesiaduje w takiej pozie Strażnika... Jest taki piękny!!! nie mogę oprzeć się wrażeniu, że jest w nim ogromna Tęsknota...

czy ja, z moim podsuwaniem mu smakołyków, drapaniem za tymi pięknymi uszkami, klatką w której właśnie nad tą półką zawiesiłam prowizoryczny hamaczek, zdołam zrekompensować mu utraconą wolność?
Szanuję indywidualność każdego mojego zwierzaka, ale Ten mnie szczególnie wzrusza.
obiecuję: dam mu tyle wolności ile tylko będzie możliwe; jeśli zechce- pozwolę zamieszkać w szufladzie (bo w pralce to już jednak nie :-D )

RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie

: ndz cze 17, 2007 9:52 pm
autor: lxxx
Rzeczywiście piękny i zamyślony.
Wolności w jego rozumienia tego słowa pewnie mu nie zwrócisz ale z biegiem czasu dasz mu coś wiecej: porozumienie, przyjaźń, poczucie bezpieczeństwa i nie zniszczonej szczurzej godności. Taki stan osiagnęliśmy już chyba z naszą wielce niezależną Binosią. Ale my mamy ją dłużej. Musisz jeszcze poczekać.
Szuflada pod łóżkiem nie zdała u nas egzaminu. Za szybko przesiąkła wiadomo czym. W leroy kupiliśmy ogromną, plastikową kuwetę i to teraz robi za szufladę pod łózkiem i miejsce drzemek naszej czwórki.
Bezogosia też zjada tyle by nie umrzeć. Na nic moje zachęty. U nas przysmakiem jest zagotowana przez moment mrożona kukurydza.

RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie

: wt cze 19, 2007 6:19 pm
autor: odmienna
...poszłam rano do pracy, a w międzyczasie ktoś mi szczury podmienił!!! - Jedno; Małe Białe (niewiarygodne jak to-to rośnie) rozbrykało się tak, że aż się obawiam kiedy oberwie od Sokolego Oka za bezczelność; a Sokole Oko...on to, czy nie on? wczoraj jeszcze zdystansowany, powściągliwy i nieufny- dzisiaj od dwóch godzin co chwilę przybiega do mnie, zaczepia i jeszcze nieśmialo, ale doprasza się pieszczot! Wygląda to tak, jakby sprawdzał, czy człowiek faktycznie nadaje się do czegoś sensownego :-D. Wczoraj, nie bardzo chciał jeść w obecności czlowieka, a przed chwilą, napił się herbaty z mojego kubka z taką naturalnością jak moje dotychczasowe, do obrzydliwości roztresowane Szczurze Eminencje:-D:-D:-D

RE: Kwarki Piąty i Szósty- w Krakowie

: śr cze 20, 2007 12:26 am
autor: lxxx
A nie mówiłam? :-D
Ale już wiem co się u Was stało. To wszystko za sprawą tego garnka. To on ma takie magiczne właściwości. Taki współczesny kaduceusz. Powinnaś go innym wypożyczać w potrzebie.