Strona 1 z 1

Zagrożony nietoperz?

: śr cze 27, 2007 8:13 am
autor: lxxx
Wczoraj o świcie w narożniku podsufitki (?) i framugi okiennej na zewnątrz budynku zauważyłam wtulonego nietoperza. Z pewnością żyje, bo zmienia od czasu do czasu pozycję. Problem w tym, że to południowa ściana, gdzie najintensywniej świeci słońce. Na razie jest chłodno i deszczowo ale co będzie jak zaczną się upały? Miałam nadzieję, że nocą odleci i znajdzie sobie właściwsze miejsce ale on tam tkwi nadal. (w nocy zniknął)
Czy słusznie uważam, że grozi mu niebezpieczeństwo z przegrzania? Czy można mu pomóc? A może zostawić w spokoju, niech sam zdecyduje? Wieczorem zamieszczę zdjęcie o ile jeszcze będzie.
Doradźcie. Dodam, że w tej okolicy mieszkają nietoperze. Widujemy je czasem o zmierzchu.

RE: Zagrożony nietoperz?

: śr cze 27, 2007 8:45 am
autor: limba
Najlepiej zadzwonic do zoo na przyklad i dowiedziec sie o tel do najblizszej organizacji zajmujacej sie nietoperkami.
Z tego co pamietam jak pan przyjechal po nietoperza ktory spal sobie na scianie sklepu znajomej, jesli one spia w takich miejscach tzn ze najprawdopodobniej sie zgubily i grozi im smierc. Pan wtedy przyjechal i zabral nietoperka. Moja znajoma go zdjela ze sciany i trzymala w pudeleczku do przyjazdu osoby kompetentnej.
Chyba ze moze sie tylko zdrzemnal ;) Mysle ze jak wiekszosc istot jest narazony na przegrzanie w konu do zwierzaki nocne. Ale na nietoperzach to sie marnie znam ;)

RE: Zagrożony nietoperz?

: śr cze 27, 2007 9:07 am
autor: lxxx
Przed chwilą dodzwoniłam się do Poznania do kliniki dla nietoperzy PTOP Salamandra. Pani od tych zwierzątek będzie dopiero po południu i wtedy może się czegoś dowiem. Dzięki Limba. Uważałam raczej, że należy go zostawić w spokoju ale jeśli uda mu się pomóc fachowo, to się tylko ucieszę.
ps dodam, że widzę nietoperza z bliska pierwszy raz i wrażenie jest dziwaczne: śliczno - straszny :wowrat:

RE: Zagrożony nietoperz?

: śr cze 27, 2007 8:47 pm
autor: odmienna
kiedyś, ok 216 lat temu, kiedy bylam dzieckiem, w naszej spiżarni mieszkał nietoperz. Rodzice nazywali go Gackiem (i chyba faktycznie był gackiem)... mieszkał sobie na parapecie i nie wolno było zamykać na noc okna bo wszak stworek musiał w nocy polatać i coś upolować :). Mama złościła się na niego bo paskudził na tym parapecie i to był taki perfidny, że codziennie zmieniał kącik; przenosił się na tę stronę parapetu, którą mama w ciągu dnia umyła :-D. Nam; mnie i mojej siostrze nie wolno było tam wchodzić, cobyśmy Gacka nie wystraszyły (miałam coś ok.4lat i sama się go trochę bałam). Pamiętam jak tato ostrożnie trzymał go w rękach, gdy mama zdecydowała, że gościnność, gościnnością ale okno trzeba w końcu umyć i to w ciągu dnia! Mieszkał z nami jedno lato- kiedy nie wrócił, jescze wiele dni okno w spiżarni nie było zamykane; nawet mama żałowała. Do dziś słowo "gacek" wywołuje u nas uśmiech :).
Myślę, że jeśli ten samotnik jest zdrowy i będzie mu źle na Waszej ścianie - znajdzie sobie lepsze miejsce :-D

RE: Zagrożony nietoperz?

: śr cze 27, 2007 10:24 pm
autor: lxxx
Dla ciekawych historii nietoperza ciąg dalszy. W Poznaniu dowiedziałam się, że mam zaobserwować czy opuszcza swoje miejsce nocą. Bo jeśli tak, to nic złego się nie dzieje, to pogoda wietrzna i chmurna sprawiła, że się tak zachował. Pan sugerował, że pewnie mieszka na naszym nieużytkowym poddaszu (świetnie :-D szczury, myszoskoczki i nietoperz) i jak pogoda się poprawi, to wróci do siebie. Pan prosił również o zdjęcia, żeby ocenić gatunek i stan nietoperza. Gdyby coś było nie tak, da mi namiar na specjalistę w Białowieży.
wiadomość z ostatniej chwili: 23.00 gacek nie odleciał.
Odmienna, pięęęękny wiek :-D

Zdjęcie przy okazji zamieszczam i tu tutaj.
[attachment=944]

RE: Zagrożony nietoperz?

: czw cze 28, 2007 8:10 am
autor: odmienna
to chyba źle, ze nie wyleciał na łowy, ale zdaje się, że ta noc u Was, też nie należała do pięknych. Jest niesssamowity!

RE: Zagrożony nietoperz?

: czw cze 28, 2007 10:38 am
autor: Czerwonaona
kurde ja to bym się chyba bała:Pnietoperze są fajne i nic do nich nie mam ale budza we mnie lęk.ten jest faktycznie sliczny i taki jakiś duży albo to moje wrażenie bo nie widziałam nigdy nietoperka z bliska.

RE: Zagrożony nietoperz?

: czw cze 28, 2007 3:59 pm
autor: maua_czarna
aaa,szkoda,ze nie widac pysia:)
jak wiesci z frontu?

RE: Zagrożony nietoperz?

: czw cze 28, 2007 5:45 pm
autor: odmienna
Gdzie tam; bałabyś się- jak Ty się szczurów nie boisz :-D to przecie taki szczurek(choć tu im wstęp wzbroniony, więc nie mów nikomu) tylko zamiast fascynującego ogona ma skrzydła równie fascynujące:-D
- jak powiadają górale: mysza a loto!

RE: Zagrożony nietoperz?

: czw cze 28, 2007 5:48 pm
autor: limba
Oj nietoperki maja przesliczny garnitur zebow. Widzialam na wlasne oczy jak moja znajoma przetrzymywala w pudeleczku. Zajrzalam a on sie do mnie usmiechnal, baaardzo szeroko. Dobrze ze nie wpadlo mi do glowy zeby go np poglaskac.

RE: Zagrożony nietoperz?

: czw cze 28, 2007 9:11 pm
autor: renata1009
he,a ja kiedys zlapalam nietoperza w piwnicy w srodku zimy. latal po korytarzach-pewnie ktos go obudzil i biedactwo sie krecilo,wtedy jest mala szansa ze przezyje ale i tak go wypuscilam z powrotem bo to bylo jakies 8 lta temu i nie bardzo wiedzialam co z nim zrobic,nie wiedzialam ze istnieja takie organizacje.kiedys chcialam oddac kruka ze zlamanym skrzydlem i zlekcewazyli to:(

RE: Zagrożony nietoperz?

: sob cze 30, 2007 11:38 pm
autor: lxxx
A oto i szczęśliwe zakończenie historii z nietoperkiem.
Dziś wczesnym rankiem (7.00) rano, na moich oczach odleciał w kierunku lasu. I tyle go widziałam. Pogoda już letnia, wszędzie wokół fruwają wszelakie skrzydlate stworki, które służą mu za pokarm. Rację miał więc Pan z Poznania, mówiąc, że to pogoda wietrzna, deszczowa, chłodna sprawiła takie jego zachowanie. Żal mi trochę, miło go było oglądać co dzień - łącznie z ząbkami czasem, które jak pisze limba robią wrażenie.
Informacyjnie dodam, że Pan uspokoił mnie mówiąc, że wysoka temperatura bynajmniej nie jest dla niego zagrożeniem, natomiast bezpośrednie nasłonecznienie tak.