Strona 3 z 3

RE: Samira juz u mnie słodziutka białaska ale sa problemy i bardzo się martwię :-(

: wt lip 03, 2007 10:09 pm
autor: ajlii
Samira niestety już dużo przeszła... najpierw ten dom na Międzynarodowej - gdzie szczurki walczyły o przetrwanie, potem sama interwencja, nowe miejsce, poród... teraz znów podróż, rozłączenie z tymi które znała, za to nowi ludzie, nowe szczury...
Ma prawo być zdezorientowana. Niestety, to kolejny szczurek który potwierdza smutną regułę że pierwszy dom po interwencji jest dla niego jeszcze ok, następny to duży stres. U mnie była juz spokojna, wyciszona... teraz znów nie wie co się dzieje, kolejna zmiana w jej życiu. Wszystko to kwestia czasu i cierpliwości. Wiem że jest ciężko, bo w końcu chcesz dać jej wszystko co tylko możesz... sama miałam kilka takich egzemplarzy - dzikulce i agresory początkowo, z czasem fantastyczne ogoniaste... Misza i Grisza, Nina, Ola, Eliasz, Borys... Daj jej czas i sama spróbuj się nie denerwować - bo one świetnie wyczuwają emocje. A ustawiać się będą, bo w końcu ktoś w tej klatce musi być najważniejszy ;)

RE: Samira juz u mnie słodziutka białaska ale sa problemy i bardzo się martwię :-(

: śr lip 04, 2007 8:33 pm
autor: nikitka
Nie mam netu, więc pisze od siostry, ale mam dobre wieści :hoprat:
Szuraski spia juz wszystkie razem, tulą sie i liżą ;-)
Samira juz nas nie gryzie i jest coraz spokojniejsza, bardzo się cieszymy.Dzieki za wszystko, więcej napiszę i wstawię zdjęcia z domu jak podłączą mi net.
pozdrawiam

RE: Samira juz u mnie słodziutka białaska ale sa problemy i bardzo się martwię :-(

: śr lip 04, 2007 10:06 pm
autor: limba
Ufff...kolejne dobre zakonczenie :))))

RE: Samira juz u mnie słodziutka białaska ale sa problemy i bardzo się martwię :-(

: śr lip 04, 2007 10:17 pm
autor: ajlii
Bardzo się cieszę :))) Może zrozumiała że końcu znalazła swój domek :)))

RE: Samira juz u mnie słodziutka białaska ale sa problemy i bardzo się martwię :-(

: pt lip 06, 2007 11:27 am
autor: nikitka
Ja też sie bardzo cieszę zdjęcia milusińskich panienek wlepię wieczorkiem, bo mąż zabrał aparat do pracy, a nie zdązylam zgrać zdjęć. Jestem juz spokojna, tak się cieszę, że szczurki się w końcu zaprzyjaźniły, bo bardzo się martwiliśmy.W klatce zapamował spokój, czasem jeszcze są jakieś drobne przkomarzania, ale to widać, że nie jest walka ;-)
Samira zaczęła nam ufać, wchodzi sama już na nasze ręce, a czasem po nogach włazi na ramiona ;-)
Czasem jeszcze trochę piszczy, jesli łapię ją w chwili zagrożenia dla niej np.włazi tam skąd by ciężko było jej wyjść.
Mąż już coś przebąkuje o czwartym szczurku i nowej klatce, bo jakoś te trzy szczuraski mu tak łyso wyglądają, że lepiej gdyby byly cztery ;-) to jest chyba jakiś nałóg, uwialbiamy te nasze pyszczki !!!!

RE: Samira juz u mnie słodziutka białaska ale sa problemy i bardzo się martwię :-(

: pt lip 06, 2007 1:45 pm
autor: Nina
Super że ciurka sie przystosowała :-) Czyżby męża dopadało GMR?? :hoprat:

Odp: Samira szczęśliwa i my też ;-)) nowe zdjęcia

: wt wrz 04, 2007 6:14 pm
autor: nikitka
Samira bardzo zżyła się z moimi panienkami, ale rządzi w klatce i one maja respekt przed nią ;-)
Jednak nas dalej gryzie, ja to się boję wkładac rąk do klatki, bo potrafi zaraz udziabać, oczywiście biorę ją na ręce i staram się jak mogę oswajać, ale to bardzo trudne zadanie, bo ona jest bardzo szybka ... moja córę podczas chodzenia po niej i wąchania nagle niespodziewanie ugryzla w powiekę lewego oka, ale sie biedna niunia napłakala a ja się strachu najadłam że hej :(
nie wiem czemu tak zrobila, po prostu wąchała i podczas wąchania oka nagle ugryzła !
To tyle wieści, dzis mam doła bo Czarnulce nagle brzuch urósł jak bania i nie wiem co sie stało.
Jeszcze wczoraj miala normalny brzuchol, a dzis jak bania, moze to przez słona mizerie którą wczoraj dala jej córka bez mojej zgody :-(
Zachowuje sie normalnie, je, pije i biega, ale jest ociężała i wyglada jak w ostatnim okresie ciąży !