Strona 1 z 1

strach szczurów przede mną

: pt cze 29, 2007 7:54 pm
autor: mateuniu11
witam nie mogłem akurat tego tematu znalesc.co mam zrobic gdy mam dwie samiczki i one sie boją,np.wkładam ręke do klatki i one szybko wlatują do domku co mam zrobic???prosze o pomoc?gdy znowu nie zauwazyłem takiego samego tematu to przepraszam.pzdr mateuniu11

RE: strach szczurów przede mną

: pt cze 29, 2007 7:59 pm
autor: ismena
to naturalne. Szczury z czasem się do ciebie przyzwyczają. Zwykle zanim przestaną się ciebie bać mija ok. miesiąc

RE: strach szczurów przede mną

: sob cze 30, 2007 3:53 pm
autor: hubiko
Ja miałem to samo - jak tylko się pojawiałem to moje chłopaki uciekały do domku i bały się strasznie
Teraz jak tylko wchodzę do pokoju wyglądają za mną i czekają kiedy ich wypuszczę
Młodszy ma jeszcze opory, ale w porównaniu z tym co było wcześniej jest świetnie - już wychodzi z domku jak wkładam rękę :D
Musisz dużo czasu z nim przebywać - mówić do nich, żeby się do głosu Twojego przyzwyczaiły
Ja chłopakom zrobiłem hamak z koszulki, w której spałem kilka razy, a ścinki z niej wrzuciłem do domku - żeby się też do zapachu przyzwyczaiły
Zajęło to niecałe dwa tygodnie - teraz łażą ze mną wszędzie w kapturze :D
Poczytaj forum - jest dużo wątków o oswajaniu - mi to bardzo pomogło

RE: strach szczurów przede mną

: sob cze 30, 2007 5:47 pm
autor: KEN-KON
Niemasz co się nie pokoić.Szczury z począdku są nie ufne.Z czasem się do ciebie pzyzwyczają.Musisz być cierpliwy. :-)

RE: strach szczurów przede mną

: sob cze 30, 2007 7:22 pm
autor: szara-stokrotka
a jak masz jakieś inne zwierzaki w domu, których szczury się boją, to myj ręce zanim spróbujesz złapać szczura - moja mała strasznie się boi zapachu kota:)

RE: strach szczurów przede mną

: czw sie 02, 2007 10:50 pm
autor: maggie
moja tez raz nie mogła spać ani sie ruszyc gdy poczuła ode mnie zapach kota na ubraniu ;) A co do oswajania to kaaażdy szczuruś ma swój limit ;)

Odp: strach szczurów przede mną

: czw sie 09, 2007 1:02 pm
autor: Nakasha
Mogę tylko dodać, że oswajanie szczurków to czasem bardzo pracochłonne zajęcie ;) gdy ogonki z natury są lękliwe i bojaźliwe, a tym bardziej gdy uciekają od Ciebie (bo to wcale nie jest norma...) - można przeprowadzać "specjalne" procedury oswajania, np. przyzwyczajanie ich do Twojej obecności poprzez częste przebywanie w pobliżu klatki i przekupstwo smakołykami - dawaj im smakołyki, najpierw tylko wkładaj do klatki (ale niech widzą, że Ty to robisz), potem dawaj im z ręki. Nie wyciągaj i nie noś ich na siłę.... mów do nich dużo, rozmawiaj z nimi. Na pewno z czasem Cię polubią :).

U różnych szczurków jest to różne... u mnie jedne oswajały się 3 dni, inne 3 miesiące... nie ma tu reguł ;). Wszystko zależy od charakteru ogonków. Powodzenia :).

Odp: strach szczurów przede mną

: pn sie 13, 2007 1:49 pm
autor: sophiya
"Nie wyciągaj ich na siłę"
Ale kiedy nie będą miały ze mną kontaktu, nie będą wiedziały, że nic im nie zrobię.
Z drugiej strony nie chcę ich wyciągać z klatki pod przymusem.

Mówię do nich, przykładam dłonie do kratek, czasem wkładam rękę, obserwuję, ale myślę, że brakuje obu stronom noszenia ich w bluzie :D

Co radzicie?

Odp: strach szczurów przede mną

: pn sie 13, 2007 1:59 pm
autor: Polaczka
Probowalas np zamoczyc palca w vibovitku albo gerberku i wlozyc go do klatki? (nie przez prety) szczurki powinny skuszone zapachem wylizac ci palca i uciec z powrotem. Powtarzaj te czynnosc, trzymaj reke w klatce. Moj Kuba (juz byl oswojony, musial sie do mnie przyzwyczaic) po 3 dniach dal sie normalnie poglaskac ( moglam to robic, ale wyraznie mu sie nie podobalo i odsuwal mnie lapka ). Dawalam mu jedzenie, ale wiekszosc czasu trzymalam sama dlon w klatce. Przyzwyczajal sie w ten sopsob do mnie. Pozniej juz zaczal wychodzic i krecic sie blisko klatki. Wskakiwal na mnie , itp. itd. zaakceptowal. Zycze Ci tego samego, wystarczy cierpliwosc. Cale szczescie ze tylko uciekaja i nie sa agresywne, to bardzo ulatwia sprawe  :) Pozdrawiam

Odp: strach szczurów przede mną

: wt sie 14, 2007 9:12 am
autor: alainaprv
U mnie Mołka jest dzikuskiem, raczej się ludzi boi, i w jej przypadku działa oswajanie "na innego szczura". Wypuszczam ją z klatki, i biorę Szantę na kolana i miętoszę. Mołka to widzi i jest ciekawa co się dzieje. Żebyście widzieli jak podchodzi, odpycha Szantę, siada na jej miejscu, nadstawia się i... ucieka jak chcę ją dotknąć;D Jest zazdrosna, i coraz częściej daje się dotykać, miziać...:)

Odp: strach szczurów przede mną

: wt sie 14, 2007 9:39 pm
autor: sophiya
Pewnie, dostają różne wodne przysmaki na palcu i nie boją się WTEDY ręki. Boją się jej jedynie jak widzą, że zbliża się aby je wygarnąć z klatki. Teraz myślę, że to kwestia czasu. Jak na 3 dzień to i tak mamy niezły level - reagowanie jak podchodzę do klatki, spanie na mnie, chowanie się w rękaw, kiedy coś je wystraszy.
[musiałam się pochwalić  :D]
Może ja przesadzam bo w gruncie rzeczy nie robi im ta ręka krzywdy.
Po prostu ciężko mi sobie wyobrazić, że kiedyś otworze drzwiczki i to będzie naturalne, że one hop wskoczą od razu na rękę ;D

Anton [kapturek] jest o wiele bystrzejszy i odważniejszy,a to faktycznie pomaga. Maestro się od niego uczy, że trzeba wbiec do rękawa albo zrobić stójkę sprawdzić czy nie jem właśnie czegoś dobrego.

Odp: strach szczurów przede mną

: śr sie 15, 2007 8:29 pm
autor: psycho
Chłopie, po 3 dniach chcesz aby szczurki wchodziły Ci na rękę!!? Czytałeś dział jak oswajać szczury!?
Pytania w Twoim stylu to 50% tego działu!

Odp: strach szczurów przede mną

: pt sie 24, 2007 10:51 pm
autor: Wiktori_a
Mam maluchy od dwóch dni. Siedziałam z ręką w klatce tak długo (kilka podejść), aż w końcu po rękawie, same zdecydowały się wyjść. Czasami zupełnie mnie ignorowały, ale nie zraziłam się tym. Odpuszczałam tylko na jakiś czas, ale później znowu cierpliwie wysiadywałam przy klatce.