Strona 1 z 4
Małe moje. Są już fotki!
: pt lip 13, 2007 4:44 pm
autor: dotka
RE: Małe moje.
: pt lip 13, 2007 4:45 pm
autor: dotka
Nr 1.
Nr 2.
Nr 3.
Nr 4.
Nr 5.
Nr 6.
Nr.7
Nr 8. (z chorą łapką)
Nr 9.
Nie wiem jeszcze jakiej płci, jak 'dostaną' sutków, to na pewno napiszę
Wszystkie są zwyczajne, gładkowłose (jak mama), ale jeden ma kręcone wąsiki, więc może to rex? zobaczymy
RE: Małe moje.
: pt lip 13, 2007 4:46 pm
autor: dotka
Nr 10.
Przepraszam, że tak w kawałkach, kilku postach, ale w jednym można zamieścić 10 zdjeć tylko, a ja miałam troszkę więcej
RE: Małe moje.
: pt lip 13, 2007 5:15 pm
autor: milkiwaj
śliczne kluseczki
szkoda tego malucha... może poczekać jeszcze z decyzją o uśpieniu?
RE: Małe moje.
: pt lip 13, 2007 5:30 pm
autor: dotka
czekam, ale mam dwa dni do wyjazdu, potem zostają pod czyjąś opieką i nie mogę pozostawiać tego decyzji tej osoby.
Czy szczurek z niesprawną 'dłonią' będzie potrafił normalnie jeść, bawić się? Bo jeżeli uśpić to najlepiej jak najwcześniej... Jakby to była samiczka i dobrze sobie radziła to mogłaby zostać zemną, gdyby nikt jej nie chciał. Ale płci jeszcze nie jestem pewna, dla mnie wszystkie wyglądają tak samo
RE: Małe moje.
: pt lip 13, 2007 6:51 pm
autor: krwiopij
Nie usypiaj dzieciaka. Poradzi sobie. Szczurki doskonale się dostosowują, brak łapki nie będzie mu przeszkadzał. Upewnij się tylko, że ktoś będzie malca obserwować - łapka może zacząć np. obumierać i niewykluczone, że będzie potrzebna pomoc weterynarza.
RE: Małe moje.
: pt lip 13, 2007 8:27 pm
autor: dotka
i o wtedy? amputacja? czy to jest konieczne? szczur inaczej będzie ją sobie obgryzał?
RE: Małe moje.
: pt lip 13, 2007 9:14 pm
autor: krwiopij
Prawdę mówiąc, to nie wiem, co wtedy... Ogonek w takich wypadkach obumiera, wysycha i odpada. Rzadko kiedy potrzebna jest amputacja. Nie wiem, czy z łapką byłoby podobnie. Jeśli trzeba by amputować, to pewnie pod narkozą - a trudno mi powiedzieć, jak znieczula się młode szczurki i czy w ogóle się to robi. Póki co nic strasznego się nie dzieje, więc można zawsze na wszelki wypadek zapytać weterynarza i nie martwić się więcej na zapas.
RE: Małe moje.
: pt lip 13, 2007 9:35 pm
autor: dotka
Cholera, że też teraz muszę wyjeżdżać, w ogóle mi to nie pasuje. Wolałabym sama wszystkiego doglądać. Wyjeżdżam niby na krótko, za 10 dni będę z powrotem. Tyle, że dziesięć dni to dla takich maluszków strasznie dużo.
RE: Małe moje.
: sob lip 14, 2007 10:01 am
autor: chudy135
dotka: też troche żałuje, że ja wyjeżdżam bo też chc eprzygarnąć 2 maluchy tylko są 2 problemy :
- wyjazd
- transport ;/
RE: Małe moje.
: sob lip 14, 2007 3:06 pm
autor: dotka
a skąd jesteś? maluchy do oddania dopiero za jakiś miesiąc, przecież są jeszcze malutkie!
RE: Małe moje.
: sob lip 14, 2007 8:54 pm
autor: dotka
no i jest płeć. 8 samców i tylko dwie samiczki. Będzie raczej trudno ze znalezieniem im domku
RE: Małe moje.
: sob lip 14, 2007 9:17 pm
autor: wojels
Nie przejmuj się na pewno znajdziesz im kochający dom...
RE: Małe moje.
: sob lip 14, 2007 9:33 pm
autor: dotka
Zapraszam też do tego tematu, dodam że sprawa bardzo pilna, jutro (niedziela) musiałabym je oddać na przechowanie.
http://szczury.org/viewtopic.php?t=16931
RE: Małe moje.
: ndz lip 15, 2007 6:07 pm
autor: dotka
Mam dobrą wiadomosć, masowałam, masowałam i wymasowałam - zdrową łapkę dla tego chorego maluszka