Strona 1 z 2

Maggie-moje słońce...

: pt lip 20, 2007 6:09 am
autor: maggie
nie moge jeszcze pisac...napiszę potem.Mój Megol odszedł dzisiaj w nocy po ciężkiej operacji.Był pod dobra opieka Elly.Mam nadzieję,że zrobiłam wszystko co sie dało.Jak wyobrażam sobie Maggie na stole operacyjnym...jak przestała oddychac...jak jest sztywna...nie mogę chyba umrę

boże mój kochany kanałowiec..mój kochany Megol....Boże nie mogę

RE: Maggie-moje słońce...

: pt lip 20, 2007 8:37 am
autor: marrrtina
przykro mi... trzymalam kciuki...:-( myslalam ze jednak sie uda... tak mi przykro....

dla maggie [']

RE: Maggie-moje słońce...

: pt lip 20, 2007 10:56 am
autor: Basial
Bardzo mi przykro :cryrat:
dla Maggie [*]

RE: Maggie-moje słońce...

: pt lip 20, 2007 11:01 am
autor: krwiopij
Przykro mi. Mała po prostu się nie wybudziła. Nie odzyskała świadomości. Nie cierpiała.

Obrazek za Meg...

RE: Maggie-moje słońce...

: pt lip 20, 2007 11:14 am
autor: maggie
Dziękuję Wam
własnie ja pochowłam pod wierzbą w ogrodzie
tak mi ciężko
wzięłam się i
pogłaskałam ja ostatni raz gdy leżała w pudełku
dziękuję Elly za wszystko
i Wam moi droszy
dlaczego te kochane zwierzaki tak szybko odchodza
dlaczego moja najdroższa Maggie
mój pierwszy szczurek
dlaczego..
serce mi się kraja
gdy pomyslę
jak widziałam ja ostatni raz na klatce schodowej
chciała wspiać się na moja rękę
ale nie miała siły
i zostawiłam ja
nie byłam przy niej w ostatnich godzinach
Boże chyba umre
A jeszcze godzine temu była radosna
A ja jej zadałam ból i stres
Boże...robiłam co mogłam

Kocham Cię moje słońce,moje serce,moje światełko KOCHAM CIĘ! i nigdy nie przestanę...
Taką mam ogromna nadzieje ze jestes teraz szczesliwa...

kocham Cie
i choc brakuje mi juz łez wiedz,że zawsze Cię kochałam,zawsze o tobie myślałam i zawsze starałam się by było Ci dobrze,bys była szczęśliwa..
..no dlaczego Boże nie rób mi tego nie odpieraj mi mojego małego serduszka,mojego puszystego słoneczka....nie rób mi tego..

RE: Maggie-moje słońce...

: pt lip 20, 2007 11:22 am
autor: bazylia
Dla Meggie (*)(*)

RE: Maggie-moje słońce...

: pt lip 20, 2007 11:30 am
autor: maggie
[*]
Obrazek

RE: Maggie-moje słońce...

: pt lip 20, 2007 11:46 am
autor: Nisia
[*]...

RE: Maggie-moje słońce...

: pt lip 20, 2007 11:50 am
autor: Elly
Mam tylko nadzieję, ze nie cierpiała po operacji. Sliczne zdjecie. Nie ma za co dziękować.

[*][*][*] dla slicznej Maggie

RE: Maggie-moje słońce...

: pt lip 20, 2007 1:49 pm
autor: magda18
Kurczę:(( Biedna kruszyna:( Tak mi przykro....Maggie[*]

RE: Maggie-moje słońce...

: pt lip 20, 2007 2:27 pm
autor: maggie
Dam radę.Myślę że się uodparniam.Wylałam tyle łez,ale jestem twarda.Tylko jak przyjdzie chwila gdy przypominam sobie ją i jej ostatnie godziny-gdy jeszcze ją widziałam,tracę siły.Nie moge narazie myslec o nowym ogonku.Myśle jednak ze to mnie nie ominie.Nie chce by Pestka została sama.Myślicie ze ona (choc Maggie nie zmarła przy niej) przejmuje sie bardzo tym ze nie ma jej towarzyszki?Czuje inna sytuacj i szuka Meg?
A co do przyszlosci...chyba lepiej by bylo jakby Pestka dostala młodą towarzyszkę..? Nie chce nawet o tym mówic.Tak tesknie za Megolkiem.Myślicie ze zwierzeta po smierci sa szczesliwe?Czy w ogole gdzies sa? Tak bym tego chiala-bo one nie zasluguja na to by ich juz nigdy nie bylo i zeby ich kochane cialka gnily w ziemi...to jest dla mnie najgorsze.Po tym wszystkim w piachu ;( Nawet nie wiem jak o tym mówić..


I NAJGORSZE JEST DLA MNIE TO-ŻE TAK JAK NAPISAŁA ELLY-MAGGIE SZCZEKALA ZABKAMI I JA UGRYZLA-BIEDNE MOJE SŁONKO NIEDOSYC ZE PRZESZLA CIEZKA OPERACJE TO JESZCZE NA PEWNO SIE BAŁA ;( A MNIE PRZY NIEJ NIE BYŁO...SERCE MI SIE KRAJA I PLAKAC MI SIE CHCE JESZCZE BARDZIEJ NA SAMA MYSL...
I choc wiem ze zostawilam ja pod dobra opieka-nie moge sie pogodzic z tym ze mnie przy niej nie było...

RE: Maggie-moje słońce...

: pt lip 20, 2007 3:02 pm
autor: Tweetka
Baaardzo mi przykro...

Łączę się w bólu... Trzymaj się mocno, Ona zawsze będzie przy Tobie duchem. Pewnie teraz gania się z moim Antkiem i resztą aniołeczków :).

[*] [*] [*] - dla MAGGIE [*] [*] [*]

RE: Maggie-moje słońce...

: pt lip 20, 2007 7:08 pm
autor: RattaAna
ech, kolejny aniołek...
przykro mi :-(
[*] za śliczną Maggie

RE: Maggie-moje słońce...

: pt lip 20, 2007 7:50 pm
autor: Telimenka
[*].....dla Aniołeczka..

RE: Maggie-moje słońce...

: sob lip 21, 2007 4:50 pm
autor: 'Asia
Boze, Maggie, tak mi strasznie przykro ;((( Elly dzwonila do mnie przedwczoraj i mi mowila o calej sprawie. Trzymalam mocno kciuki i jak sie dowiedzialam ze przezyla operacje to bylam pewna ze juz bedzie dobrze... :(( Ale wczoraj i dzis niestety bylam niedostepna caly dzien z powodu braku komorki i dostepu do kompa i tu nagle taki szok... :cryrat:
Wierzylam w małą i myslalam o Was...
Niestety byla to naprawde ciezka sprawa wiec nie mozesz sie obwiniac bo zrobilas wszystko co w Twojej mocy... Maggie wiedziala o tym i jest Ci na pewno bardzo wdzieczna... Pamietaj ze przez cale jej zycie otazalas ja opieka i miloscia i to bylo cos najwspanialszego co moglas jej dac. To sie liczy najbardziej...
Przytulam mocno i usciski dla Pesteczki Warto pomyslec o towarzyszcze dla niej by zniosla jakos teraz samotnosc...

Dla Maggie [*][*][*][/b]