Strona 1 z 1

Bob nie żyje

: ndz lip 29, 2007 9:37 pm
autor: Ewaa6
Tydzień temu zmarł moj kochany szczur Bob
Po śmierci swojego brata - Fufa był początkowo bardzo smutny
nie chciał jeśc, nie chciał się ruszać, szukał, węszył, kładł się w miejscu, gdzie leżał braciszek
wszyscy zajmowali się nim, probowali go zachęcić
trzy tygodnie temu Bob nagle zachorował
sparaliżowało mu tylnie łapki i częściowo ogon
codziennie jeździł do weta, dostawał zastrzyki, był masowany, przekładany, karmiony, wykładany na poszewkę od kołdry aby mógł sobie pełzać. przyjeżdżał do domu lekarz, badał, probował...
niestety... zastrzyki nie działały, paraliż trwał. Bob jadł mało, chudł
za to znacznie się oswoił, polubił leżenie na rękach i głaskanie
Tydzień temu... zasnął
w sobotę zjadł z miseczki karmę, zakąsił sałatą, którą uwielbiał
potem wpełzł do swojego domku, który lubił, zakopał się w sianie
ułożył się tak jak to lubił - łeb wystawał z jednej strony, biedne sparaliżowane łapy z drugiej
i tak zasnął... przeszedł we śnie za Tęczowy Most
kiedy znaleźliśmy go w niedzielę rano był już za TM
Dziękuję Ci Bobie
dziękuję Ci za to, że pokazałeś nam wszystkim jak mądry i dumny byłeś, jak wielką pokazałeś wolę życia w ostatnich tygodniach, jak mądry byłeś, że wiedziałeś, ze chcemy Ci pomóc. byłeś mądry i dzielny bo do ostatniego dnia chciałeś żyć, pokazywałeś nam to
dziękuję Ci za to, że przekonałeś nas, że szczurki białe są piękne i mądre
dziękuję Ci za to, że pokazałeś nam jak wspaniale mozna kochać swojego brata, jak zajmowaleś się nim, byłeś dla niego dobry, pilnowałeś i broniłes
dziękuję Ci za to, że zmieniłeś stosunek nas wszystkich domowników do szczurów, że dzięki Tobie zobaczyliśmy mądrość tych zwierząt
dziękuję Ci za to...
byłeś z nami krótko
mam nadzieję, że było Ci dobrze z nami

Mam nadzieję, że Ty i Twój Brat nie macie za złe, że dziś pojawił się w naszym domu inny szczurek - biały z interwencji Bieluś
to na Waszą cześć - bo teraz już wiem, że moj dom bez czerwonych oczek byłby bardzo pusty

Te dwa zdjęcia pokazują Boba na tydzień przed śmiercią - już częściowo sparaliżowanego ale dzielnego, walczącego z chorobą i wspaniałego

Bob zmarł 22 lipca. W niecałe 2 miesiące po śmierci Brata.
Żył około 22 miesiące.

RE: Bob nie żyje

: ndz lip 29, 2007 9:42 pm
autor: Basial
Tak przepięknie napisałaś...
Bardzo ci współczuję :cryrat:
Dla Boba [*]

RE: Bob nie żyje

: ndz lip 29, 2007 9:50 pm
autor: limba
Lzy same leca :cryrat:...
Slow brak...
Dla cudownego, przedzielnego Boba['][']['] ...
Biega juz na pewno zdrowiutki za TM ze swoim bratem ktorego tak kochal, patrza z gory i dziekuja pewnie za Twoja milosc i ciesza sie ze kolejny bialasek znalazl kochajacy dom...
Trzymaj sie cieplutko....

RE: Bob nie żyje

: ndz lip 29, 2007 10:06 pm
autor: maggie
Na pewno spotkał się z moja Maggie która również niedawno zmarła...[*] dokładnie 20.07.07

RE: Bob nie żyje

: ndz lip 29, 2007 11:28 pm
autor: agusia850
bardzo mi przykkro :cryrat::cryrat:

szczurek byl naprawde ladny i bynajmniej odszedl przy ludziach ktorzy go kochali , czul sie bezpiecznie.

:aniolrat::aniolrat: teraz jest po tej drugiej stronie , tak samo jka moja ruda i rita, tak samo jak wszystkie szczurki ktore zmarly , a tam jest im na pewno dobrze :aniolrat::aniolrat:

jeszcze jedno - jestem pelna podziwu i zachwytu twojego poswiecenia, jak bardzo chciales mu pomoc , tak samo jak ja rite operowalam i robilam wszystkko lecz niestety jej czas minal.

jeszcze raz przykro mi :cryrat:

RE: Bob nie żyje

: ndz lip 29, 2007 11:46 pm
autor: Telimenka
[*]................przykro

RE: Bob nie żyje

: wt lip 31, 2007 1:05 am
autor: 'Asia
Bardzo mi przykro... :cryrat: Pieknie napisałaś...
To cudowne że Bob trafił w ręce takich ludzi jak Wy, że otoczyliście go taka opieką...

Dla Boba [*][/b]

RE: Bob nie żyje

: wt lip 31, 2007 8:53 am
autor: tygrys1985
[']['][']...

RE: Bob nie żyje

: pt sie 03, 2007 9:43 pm
autor: Ewaa6
bardzo Wam dziekuje...

RE: Bob nie żyje

: sob sie 04, 2007 12:36 pm
autor: KEN-KON
Na prawdę piękne pożegnanie.
Dla Boba(*)

Odp: Bob nie żyje

: pt sie 10, 2007 7:18 pm
autor: RattaAna
[*] Bob...
niech Ci będzie dobrze po drugiej stronie...

Odp: Bob nie żyje

: wt wrz 04, 2007 7:23 pm
autor: jadzwing
Siedzę w kafejce i łzy kapią mi na klawiaturę kompa.Wczoraj odeszła moja Lacosta.Zasnęła po prostu ,ale poprzedni Myfiś miał podobne problemy jak Twój Bob.I nigdy nie zapomnę jak bardzo chciał do ostatnich chwil czuć ciepło moich dłoni.Na dzień dzisiejszy został mi tylko pies,dom bez Myszy mojej pusty taki jest i nijaki... :'( :'( :'(

Wzruszyło mnie i totalnie rozwaliło te kilka słów o Bobie...Świeczuszka dla Niego...J.