Strona 1 z 2

Jak to pogodzi? ???

: pn sty 06, 2003 6:00 pm
autor: gabisia_0
Dużo słyszałam ,że gdy jest kilka szczurów , to jest im wesoło :):) Chciałabym kupić dwa szczurki, ale nie chcę mieć małych :oops: :oops: i przepadam bardziej za szczurzycami (:?:) Czy jak dwie szczurzyce będą razem to czy się pogryzą czy nie ?? A może lepiej królika lub coś innego ?? :?:

Jak to pogodzi? ???

: pn sty 06, 2003 6:18 pm
autor: Ania
Ja mialam 3 szczurzyce. Zyly ze soba na prawde dobrze (najlepiej brac jednak jenoczesnie szczurki z roznych miotow bo z jednego miotu moge byc na cos chore i wowczas nie bedziesz miala ani jednego zdrowego zwierzaka - to samo dotyczy krzyzoan sie zwierzat).
Male nie pogryza sie i nie beda walczyc tak jak samce, pod warunkiem, ze mniej wiecej w przeciagu tygodnia cala planowana liczba szczurkow znajdzie sie w jednej klatce.
Wiadomo, ze razniej, gdy szczurzatko ma towarzysza zabaw :)

Dzi?ki :)

: pn sty 06, 2003 6:59 pm
autor: gabisia_0
Dzieki :) Ale twoje szczurki są naprawdę w zgodzie ??? I jak się zachowują ?? :roll:

Jak to pogodzi? ???

: pn sty 06, 2003 7:21 pm
autor: Ania
Moich szczurasow juz nie ma. Z 3 zostala 1. Cierpialy na nieuleczalna chorobe (dziedziczna) o nazwie hemobartelioza - pewna osoba przyrownala owa chorobe do ludzkiego AIDS. Dlatego wlasnie proponuje z roznego miotu.
Jak sie zachowywaly? dzielnie, bywaly dni, ze nie wyjmowalam ich z klatki bo nie bylo kiedy - zajmowaly sie soba, ganialy sie po klatce, bawily, wiadomo, ze czasem sie bily, ale to odbywalo sie na zasadzie walki o dominacje, to bez roznicy, z Toba tez beda walczyc :) ale tu sprawa bedzie przesadzona :)

A co do krolika czy czegos innego: jesli chcesz, zeby sikal ze strachu za kazdym razem, gdy wezmiesz 'to' na rece, uciekalo za szafe i zdychalo tam z glodu i gloopoty, przegryzalo kable to prosze bardzo :) A tak serio to krooliczki i swinki morskie zyja dluzej od szczurow, tylko, ze niestety, ich iloraz inteligencji jest nieporownywalny do inteligencji szczurow.

Jak to pogodzi? ???

: pn sty 06, 2003 10:19 pm
autor: besn
ja jednak polecam parke samca z samica .. wtedy sie bardziej soba zajma .. a na nie rozmnazanie to rozyn wspominal ze sa 2 sposoby (nie recze ze to prawda) wykastrowanie samca , lub wyciecie jajników u samiczki ..

Jak to pogodzi? ???

: wt sty 07, 2003 1:35 am
autor: Ania
besn: wytnij sobie za przeproszeniem jajka to pogadamy o tym, co mozna zrobic dla wlasnych checi :)
Ciakwe, czy bylbys zadowolony gdyby nagle Twoja mama zachciala, zebys nie mial dzieci i kazala wyciac chirurgowi Twoje, ze tak powiem 'skarby' dla wlasnej wygody.
Czy nie lepiej kupic 2 zwierzaki tej samej plci? :)

Jak to pogodzi? ???

: pt sty 17, 2003 11:46 pm
autor: Mycha
Ja też mam 3 samice. Żyją w zgodzie i nigdy się nie gryzły, a pozatym jak daję im dużo sianka budują wspólnie gniazdo z tunelikami i komorami :wink: Najlepiej zastosuj się do tego co napisała Ania:D
Powodzenia w hodowlii

Jak to pogodzi? ???

: ndz sty 19, 2003 9:05 pm
autor: Devi
Moje 2 szczurzyce od początku mieszkają razem. Byly malutkie jak je kupiłam. Śpią wtulone w siebie, czyszczą sobie nawzajem futerko ale potrafią się czasamio nieźle kłócić. Jedna widać, żę dominuje ale druga próbuje się czasami stawiać.
Trzecia szczura jest oddzielnie bo dostałam ją jak już była dorosła i moje również. Nie chciałam ryzykować.

Re: Jak to pogodzi? ???

: śr sty 22, 2003 8:44 pm
autor: cos
A może lepiej królika lub coś innego ?? :?:
Nie chcę odwodzić cię od myśli o szczurach ale miłym zwierzątkkiem jest fretka. Potrzebuje ona dość dużej klatki i kilku sprzętów. Fretka jednak to zupełnie co innego niż szczur wystarczyła minuta w sklepie zoologicznym aby się o tym przekonać.

Jak to pogodzi? ???

: czw sty 23, 2003 12:57 am
autor: rozyn
Prosze o nie wywalanie tego posta bo to ważne :wink:

Przypomne jeszcze raz iż mówiłem że " mozna podważyć jajnik " a nie wyciąć ... :wink:

A tak ogólnie to jak nie szczur to może szynszyl ? :wink: Moim zdaniem całkiem futrzaste i miluśkie zwierzątko ... :D

Jak to pogodzi? ???

: czw sty 23, 2003 1:30 am
autor: Ania
A moze podwiazac? :) podwazenie to raczej nie ma nic wspolnego z jajnikami :))

a co do podwiazania.,..to jest jednoznaczne z usunieciem mozliwosci zajscia w ciaze a chodzi tu konkretnie o uczucia szczura ktorych nie znamy. i dlatego jestem przeciw ingerencji czlowieka w nature, co innego jesli zwierzeciu grozi choroba albo smierc, ale robienie cokolwiek z cialkiem zwierzaka dla wlasnych checi jest czysto niehumanitarne

Jak to pogodzi? ???

: czw sty 23, 2003 10:54 pm
autor: JaszczurkA
Kastracja samców wszelkich gatunków jest dość prostym i często stosowanym zabiegiem. Nie sprowadzajmy uczuć zwierząt do ludzi - zwierzę nie rozumie, że zostało wykastrowane. Zmienia się nieco zachowanie - większość wykastrowanych samców jest spokojniejsza i nie oznacza tak terenu moczem, ale ma to związek ze zmianami hormonalnymi w organiźmie a nie świadomością utraty części ciała. Oczywiście narkoza jest zawsze ryzykiem - jeśli zwierzę źle zareaguje może się nie wybudzić. W klubach jeżdzieckich, szczególnie rekreacyjnych kastrowana jest większość ogierów, w przeciwnym wypadku dochodziło by do walk między nimi na wybiegu. Dla kogoś kto ma parę szczurów a boi się potomstwa z którym nie będzie miał co zrobić, kastracja samce jest rozwiązaniem. Sterylizacja samicy jest już zabiegiem bardziej skomplikowanym, wymaga otwarcia jamy ciała, więc lepiej sobie to darować.

Jak to pogodzi? ???

: pt sty 24, 2003 5:07 pm
autor: Mycha
Po co to wszystko jeśli można i bez tego? Jeśli wytrzymałeś do tej pory z sikającym szczurkiem to po co go kaleczyć? Ja wykastowałąm swojego kota i było to ciężkie. Zrobiłam to dlatego że w poblizu mojego domu z pewną panią codziennie dokarmiamy dzkie kotki i w zeszłym roku były sterylizowane (4 koty) aby juz więcej się nie mnożyły bo sprawiaja problem sąsiadom, załatwiaja się w piwnicach, łapią moje leczone gołębie i są zagraozone chorobami które moga przenosić. Na wszelki eypadek wykastrowałam też mojego kocurka, alby "nie zapładniał" innych podwórkowych kotek. Utrapieniem było tez to że znaczył on teren w domu i nie było to przyjemne! Również przestał walczyć z innymi kotami, a raz miał przez takie pogryzienie zakarzenie.
Przy zabiegu sterylizacji sama uczestniczyłam u wszystkich kotów, a wet dziekie kotki wysterylizowała za friko.
Sterylizacja kocurków trwała jakieś pół godziny, a kotek półtorej.
Kiedy koty zaczęły się budzić to było straszne- udeżały się o wszystko co napotkały, przewracały się itd.
Psychika samców znacznie się zmieniła, są spokojniejsze itd.

Gabrysia- najlepiej nie ryzykuj tylko kup sobie dwie samiczki (ja mam 3 samiczki i wczoraj ddokupiłam nową i się nie gryzą
:wink: )
Albo dwa samce;)


Udanej hodowli;)

Jak to pogodzi? ???

: sob sty 25, 2003 12:58 am
autor: rozyn
To nie będe qustrował :wink:
A co wy na to jak bym mu dokupił szczurzyce :?:
Sam mieszka w swojej klatce od dnia kobiet
Czy Edi zaakceptował by nową lokatorkę :?: :o

Jak to pogodzi? ???

: sob sty 25, 2003 6:01 pm
autor: Mycha
Zaakceptował by :wink:
Ale pomyśl o tym co zrobisz z gromatką zwariowanych szczurasków :D
Jeśli masz co z nimi przyzwoitego zrobić to spox
Ale one duuuużżżżżooooo jedzą i często trzeba chodzić do zoologicznego
Pozatym wszystko gryzą :)
I musiałbyś dokupić jeszcze jedną klatkę dla samicy :wink:
Bo jeśli zostawisz samca i samicę samych sobie na stałe to...
... będziesz miał szczurki, duzo szczurków, bardzo duzo szczurków, tony szczurków. Nie możesz zostawić tego rozmnażania bez kontroli :wink: